Zarzuty dla strażników związane były m.in. z procedurami praktykowanymi w związku z wystawianiem mandatów za parkowanie w miejscach niedozwolonych. Osoby, które karano, odpowiadały za całkiem inne wykrocznie. Było nim najczęściej: odmowa wskazania kierującego pojazdem winnego niewłaściwego zachowania na drodze.
Prokuratorzy prowadzący sprawę uznali, że takie metody postępowania są niezgodne z prawem, dlatego przygotowali akt oskarżenia, który trafił do rozpatrzenia przez Sąd. Wyrok Sądu pierwszej instancji był dosyć dotkliwy, ponieważ wszyscy funkcjonariusze skazani zostali na grzywny a jeden z nich z nich dodatkowo na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Ponadto wszyscy oskarżeni stracili pracę (wcześniej byli zawieszeni i otrzymywali 50% wynagrodzenia), kiedy odmówili przeniesienia na inne stanowisko, związane z obsługą monitoringu miejskiego.
Już wówczas Strażnicy zapowiedzieli złożenie apelacji oraz skierowali pozwy do Sądu Pracy, w związku z ich zdaniem bezprawnym zwolnieniem.
Czytaj także Strażnicy przed Sądem
Sprawa zakończyła się wyrokiem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Tryb z dnia 8 grudnia 2015r. Przywrócił on powodów (3 zwolnionych w roku 2012 strażników miejskich) na poprzednich warunkach pracy i płacy. Wyrok Sądu Okręgowego nie uwzględnia natomiast konieczności wypłacenia odszkodowania przywróconym do pracy strażnikom.
Na ten temat Czy Tomaszów potrzebuje Straży Miejskiej
- Realizacja przez pracodawcę wyroku sądowego nakazuje przywrócenie powodów do pracy na poprzednich warunkach płacy i pracy, a więc są na tą chwilę są pełnoprawnymi strażnikami miejskimi. Straż Miejska nie była stroną w postępowaniu karnym jakie było prowadzone przeciwko tymże pracownikom - informuje komendant Piotr Remisz.
Napisz komentarz
Komentarze