Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 23:42
Reklama
Reklama

Święto czy kompromitacja

Pisaliśmy na łamach naszego portalu, że po wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej został złożony protest wyborczy. W listopadzie zakończył się pierwszy etap postępowania sądowego w tej sprawie. Sąd orzekł, że do złamania prawa nie doszło. Skarżący nie zgadzają się z werdyktem i zamierzają złożyć apelację. Uzasadnienie wyroku, które pojawiło sie w ubiegłym tygodniu, nie wystawia dobrego świadectwa żadnej ze stron tego wyborczego sporu. Protest wyborczy do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim złożyli pełnomocnicy kandydatów związanych z PiS oraz PSL.

Wybory ach wybory

 

Wybory zawsze budzą sporo emocji. Wywołują w ludziach te najbardziej skrywane zwierzęce instynkty, każące szczypać, drapać, gryźć i kopać przeciwnika. Negatywny przekaz okazuje się być bardziej czytelny i podkreślający różnice między pretendentami na taką czy inną funkcję niż rzeczowa i konstruktywna dyskusja. nic więc dziwnego, że ich się właściwie nie organizuje, a przedwyborcze debaty to jedynie karykatury publicznego dyskursu.

 

Władza lub  choćby samo jej poczucie demoralizuje. Mechanizm ten w wielu przypadkach zaczyna działać jeszcze zanim komuś uda się zasiąść w ławach sejmowych, samorządowych czy w fotelach starostów, prezydentów lub wójtów.

 

Trudno się więc dziwić, że ludzie walczą na różne sposoby, by ten upragniony cel wyborczy osiągnąć. Imają się zarówno tych ogólnie przyjętych metod, jak bezpośredni kontakt z wyborcami, czyli rozmowy, wręczanie ulotek, wieszanie banerów i plakatów. Czasem jednak próbują też metod mało etycznych, chociaż nie zawsze nie zgodnych z prawem.

 

Przy czym działa tu często Prawo Greshama zwane również prawem Kopernika, skazujące nas na ciągłe obniżanie klasy i poziomu osób pełniących funkcje ze społecznego wyboru. Powodem z jednej strony jest fakt niskiej świadomości wyborców.

 
 

Z drugiej strony, osoby, które mogłyby wnieść coś do życia publicznego, choćby swoją wiedzę, doświadczenie, kreatywność, pomysły i aktywność, nie garną się do kandydowania. Dlaczego? Bo żyjemy w świecie miernot. Ludzi miałkich, cynicznych i pozbawionych jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego.

 

Brakuje trzeba uzupełnić

 

Jednomandatowe okręgi wyborcze to nowość w naszym życiu samorządowym, która pojawiła się w ubiegłym roku. ich efekt zaskoczył chyba wszystkich. Okazało się bowiem, że kluczowe znaczenie ma nie osoba, która w nich bierze udział ale szyld pod jakim występuje. W ten sposób doszło do kuriozalnego odpodmiotowienia procesu wyborczego, a przecież cel JOW-ów był zupełnie przeciwny.

 

W poprzedniej ordynacji, zwanej proporcjonalną, w przypadku rezygnacji z mandatu któregoś z radnych, istniała możliwość uzupełnienia ustawowego składy Rady przez osobę z listy kandydatów danego komitetu, mającą największą liczbę głosów. Teraz koniecznymi są wybory uzupełniające.

 

Taka sytuacja miała miejsce właśnie w opisywanym przypadku. Po wyborze Zofii Szymańskiej na wiceprezydenta miasta, zwolniło się miejsce w Radzie Miejskiej. Ogłoszono więc i przeprowadzono kolejne wybory w okręgu wyborczym, z którego mandat uzyskała. W szranki stanęło kilkoro kandydatów, chociaż od początku wiadomo było, że w wyścigu liczyć się będą jedynie ci z partyjnymi szyldami, a więc Jarosław Batorski (PO) oraz Tomasz Wawro (PiS).

 

Faworytem był tu kandydat reprezentujący partię Jarosław Kaczyńskiego. Uzyskanie przez niego mandatu było tym bardziej prawdopodobne, że przez dwie kadencje pełnił już rolę miejskiego radnego. Okazało się jednak, że Batorski zaskoczył i o kilkadziesiąt głosów Wawrę pokonał.

 

Wygrany pod Sąd

 

Już w dniu wyborów dochodziło do różnych kontrowersyjnych sytuacji. Wzywano trzykrotnie policję. Można o nich przeczytać w naszym artykule Batorski nowym radnym Rady Miejskiej!. Sprawdzano nawet na wniosek jednego z mężów zaufania trzeźwość Przewodniczącej Komisji Wyborczej.  Okazało się jednak, że wszyscy są trzeźwi, chociaż tego samego nie można było powiedzieć o wielu odwiedzających lokal wyborczy, głosujących.

 

Już w dniu wyborów pełnomocnicy części kandydatów zapowiedzieli złożenie protestu wyborczego. Ich zdaniem doszło w czasie głosowania do szeregu nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie.  Temat ten poruszyliśmy w artykule Smutek nad urną.

 

Skarżący podnosili, że w czasie głosowania uprawnieni naruszali tajność głosowania poprzez wrzucanie kart do urny w taki sposób, by uwidocznić na kogo został oddany głos oraz że około ośmiu osób pojawiało się w lokalu wyborczym wielokrotnie, zawsze z nowa grupą wyborców, których dowożono samochodami. Osoby dowożące miały wchodzić za parawan razem z głosującymi i wskazywać na kogo mają oddać głos, co można uznać za stosowanie agitacji wyborczej.

 

Zastrzeżenia wniesiono także do działania przewodniczącej komisji, która uznała opisane wyżej zachowania za poprawne i nie wymagające interwencji.

 

Wzywano Policję i fotografowano osoby głosujące oraz dowożące na głosowanie. Sami dowożący w toku postępowania nie zaprzeczali, że wielokrotnie odwiedzali lokal wyborczy i dowozili osoby głosujące.

 

Sąd zważył co następuje

 

Przede wszystkim trzyosobowy skład orzekający nie uznał, by zeznania którejkolwiek z przesłuchiwanych osób były niewiarygodne. Zdaniem Sądu brak jest więc jakichkolwiek dowodów na to, że osoby, które zostały dowożone oddawały głos wyłącznie na Jarosława Batorskiego. Zeznania skarżących nie potwierdzają prowadzenia agitacji politycznej na terenie obwodowej komisji wyborczej. W uzasadnieniu podkreślono, że jedyna osoba, która zeznała, iż zagłosowała w zamian za kwotę 5 zł, jest osobą chorą z problemami natury psychicznej.

 

 

Skład orzekający uważa także, że składający skargę w żaden sposób nie wykazali, że działania związane z dowożeniem miały charakter zorganizowanej akcji wyborczej ani też że doszło do kupowania głosów. na okoliczność tę przywołano jedynie zasłyszaną rozmowę dwóch osób umawiających się "na wiśniówkę".

 

Sędziowie nie znaleźli też podstaw do przyjęcia tezy, że liczba przywiezionych osób miała wpływ na bezpośredni wynik wyborów.

 

Także przywołany przez skarżących art. 250 Kodeksu Karnego nie może mieć zastosowania w przypadku złożonej skargi wyborczej. Aby można było mówić o jego złamaniu należałoby wskazać, że do glosowania wyborców zmuszano przemocą, za pomocą groźby bezprawnej, lub nadużycia stosunku zależności.

 

Sąd w swoim uzasadnieniu odniósł się także do tajności głosowania, wskazując, że jest ona przywilejem a nie obowiązkiem, z którego można skorzystać, chociaż nie ma takiego obowiązku.  Oddanie głosu w sposób jawny, o ile nie stanowi formy agitacji wyborczej, nie wiąże się z żadnymi negatywnymi konsekwencjami prawnymi.

 

To jeszcze nie koniec

 

Sprawa wyborów uzupełniających i protestu wyborczego wróci jeszcze na sądową wokandę. Pełnomocnicy zapowiadają, że przygotowują zażalenie. Podnoszą, że piotrkowski Sąd popełnił szereg błędów oraz w sposób niewłaściwy zinterpretował  zeznania świadków oraz zebrany materiał dowodowy. 

 

Nie pozostaje nic innego niż na koniec zapytać: wybory to święto, czy kompromitacja demokracji


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mario 21.01.2016 08:39
Poproszę o link do tej historii bo nie mogą znaleźć.

Tenula 19.01.2016 22:04
Przepraszam za błędy w poprzednim wpisie,za szybko kliknęłam.To dopiero mój trzeci wpis.

Tenula 19.01.2016 19:55
Do Multi 99 : ja osobiście znam takie sytuacje,w których radny Wawro działął na rzecz osiedla,gdyby było inaczej nie byłoby go dwie kadencje w Radzie Miejskiej a w ostanich czerwcowych wyborach nie zebrałby tyle głosów.Z tego co wiem T.Wawro wcale nie rozpacza ,ze przegrał wybory,za to ja i wiele innych osób rozpaczamy do czego "wspaniały" radny Batorski sprowadził święto demokracji jakim są wybory. NIe odwracaj uwagi od od istoty sprawy. Zainteresuj sie raczej co się działo w wybory parlamentarne w dniu 25.10.2015r w których Wawro nieuczestniczył , za to A.Drzewoska jak kandydatka na posła i Batorski jako szef jej Komitetu - i owszem.Postaraj się dowiedzieć jakie były tego skutki.

19.01.2016 16:54
A może wspaniały Radny Wawro skoro tak bardzo rozpacza po przegranych wyborach pochwali się co zrobił takiego wspaniałego dla osiedla Niebrów jako radny dwóch kadencji ? Powiem wprost: Czy Ty Tomku Wawro możesz sie czymś pochwalić na osiedlu Niebrów po 8 latach bycia radnym , podejrzewam że tylko znaczkiem PiS w klapie.... Nic nie zrobiłeś aby nam mieszkańcom teg osiedla żyło się lepiej ....

Tenula 18.01.2016 20:18
Do Ajdejano:mylisz się,nie chodzi tylko o tego czy innego kandydata, chodzi o uczcziwość wyborów, przez taka obojetność po hucpie w wyborach czerwcowych ta sama grupa osób "zadziałała" w wyborach parlamentarnych, na szczęście wpadła! W parlamentarnych Wawro nie kandydował. Komentowany "artykuł" jest jedynie streszczeniem uzasadnienia orzeczenia sądowego,całość podlana pseudomoralizatorskim sosem.Dlaczego brak jest stanowiska strony składającej protest ,przypominam złożyły go 4 komitety,nie tylko PiS i PSL. Dlaczego "niezależni" dziennikarze ani razu nie pofatygowali się na jawne rozprawy sądowe,tam mogliby posłuchać czego w uzasadnieniu nie ujął sąd, sprawa toczyła sie od czerwca do listopada.Może dlatego,że w całej sprawie umoczone są osoby z Platformy Obywatelskiej ,z którą redakcja sympatyzuje.

Mario 19.01.2016 11:58
To dla tego redakcja lęka się opublikowania oświadczenia strony skarżącej.

Mario 16.01.2016 19:04
Super chętnie poczytam historię próby cenzurowania, ewentualnie redagowania przez wydawcę OŚWIADCZEŃ.

15.01.2016 21:01
Chyba muszę opisać historię tego oświadczenia.

Mario 10.01.2016 21:31
A kiedy opublikujecie oświadczenie strony skarżącej.

10.01.2016 22:07
Kiedy je otrzymamy i o ile je otrzymamy.

Mario 15.01.2016 20:56
Dokładnie 29,12,2015 dostał Pan do rąk własnych oświadczenie, więc odpowiedź jest błędna.

AQjdejano 01.01.2016 02:03
Ten z po, który wygrał z tym z PiS-u - to dwaj lokalne cwaniaczki. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek zauważył ich jakąkolwiek istotną inicjatywę. Czyli: to takie lokalne, zwykłe cwaniaczki. Może koś dostarczy mi jakichś konkretnych informacji o tm - za co o ich można wyróżnić. Inaczej - to jest to, co napisałem wcześniej: średniaczki - lokalne cwaniaczki z dużym ciągiem na kasę i nas układziki. Ten cały wicedyrektor - czegoś tam - jakoś się wybroni (pozdrowienia dla Eli). Bo przecież rządzą jego lokalni kolesie z PiS-u. Ale - ta lokalna, partyjna "duma" - nie pozwala mu odpuścić. No i - niech się drą za łby - te lokalne badziewie.

ok 31.12.2015 16:12
To my mieszkancy jesteśmy dupki.dajemy szanse 2-lata,nic sie nie zmienia AUT.Nastepny do wyboru,jak zobacza że nie żarty z nami to mądrzeją.PREZYDENT bez względu czy należy do jakieś z opcji,liczy się wizja naszego miasta. NOWYM ROKU ŻYCZĘ MĄDROŚCI DECYZJACH.

Obserwator 31.12.2015 15:39
Pan Batorski jak jest taki cwany to niech pisze pod swoim nazwiskiem, a nie używa pseudonimów sam siebie wychwalając.

Peter 31.12.2015 15:04
"W gazetach, telewizji, radiu trwa obłąkańczy kontredans polityków. Kto im przypomni, że nie reprezentują nikogo poza garstką popleczników? Może to taka nieuleczalna polska choroba? Złoty róg...a potem sznur."cyt.T. Lipińskiego "Teraz Rock"5/1992r. Aktualne jak diabli i to na wszystkich szczeblach.

AK-47 31.12.2015 15:26
Nie zgadzam się z tym. To słowa które są w stanie podważyć każdy wybór. Powtarzam: każdy! A to może prowadzić do anarchii. Politykom trzeba przypominać, że reprezentują Naród.

Ajdejano 31.12.2015 12:21
Do wpisu nr 15: masz rację - to tomaszowskie po-wskie towarzystwo ",,,, to rozgotowane kluchy, które tylko przelewają się z garnka do garnka, żeby tylko jak najcieplej było... ". Mnie - jako zagorzałemu zwolennikowi PiS-u (owszem - nie całego PiS-u, w tym i nie całego PiS-u w naszym powiatowym grajdole), nie bardzo mnie obchodzi ta cała wsiowa awantura o tego-kogoś z po, który wygrał z tym-kimś z PiS-u. Ogólna moja opinia o naszej demokracji (samorządowej i parlamentarnej) jest jak najbardziej negatywna. Ci wszyscy "wybrańcy" (95%) - to jedna kupa dziada. To lokalne i ogólnopolskie cwaniaczki, mające w dupie te różne idee i ideały, którymi szermują w trakcie różnych kampanii. A co się dla tych cwaniaczków liczy ?! Oczywiście i tylko: kasiorka i układziki. To, co widzę teraz w tv - to najlepszy przykład mojej opinii.

Baczny obserwator 30.12.2015 22:26
Spójrzcie na to szerzej. Niezadowolenie z PiSu w Tomaszowie rośnie, Nawet ich wyborcy zaczynają się bać kiedy ulice będą miały nadawane nazwy od Kaczyńskego, albo nawet jakiś pomnik powstanie. Pani Agnieszka Łuczak z całym szacunkiem ma wizerunek walczącej lesbijki, która z kolei mogłaby nam zgotować tęczę, a ponadto już swój wiek ma. Kierownictwo PO w Tomaszowie to rozgotowane kluchy, które tylko przelewają się z garnka do garnka, żeby tylko jak najcieplej było... Batorski jako młody chłopak z energią i charakterem, choć burzliwą młodością może być bardzo poważnym zagrożeniem przy jego wyważeniu i strasznie rzeczowym podejściu... Tu już robi się polityka, bo z uwagi na wiek może dla wielu być po prostu groźny. Dlatego wycina go PiS, pytanie czy PO w niego będzie inwestować czy żeby się gotować dalej pójdzie na wycięcie go, żeby kontynuować agonię w cieple... Pytanie czy to nie jest jednak materiał na lidera wyważonego centroprawicowego ugrupowania... Czas pokaże, o ile go skutecznie nie zniszczą lub zniechęcą do tej pory rzecz jasna...

Dimos 30.12.2015 22:00
Sędzia chyba miał ubaw czytając akta. Batorski przynajmniej pracuje na mandat. Następne wybory za niecałe trzy lata. Biorąc pod uwagę budżet na 2016 to wybory juz w 2016r. Wtedy ponownie zawalczy o głosy.

Tenula 20.01.2016 15:05
"Zawalczy"? znów z pomocą armii meneli.?

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama