Kolejne zwycięstwo Lechii

Siatkarze Lechii wyszli na boisko „sztywni”, jakby spowił ich mrok panujący wokół hali lub chłód w jej wnętrzu. Ostatni tegoroczny mecz w rundzie rewanżowej II ligi w grupie 3 „to jeden z tych meczy, który trzeba wygrać”, jak mawiają trenerzy jednocześnie obawiając się o wynik.

Reklama

Atmosfera na boisku była senna od początku. Zawodnicy Lechii przez cały pierwszy set powoli „zbierali” się do gry i musieli gonić gospodarzy. Nie układał się żaden element gry. Zagrywka, nie sprawiała najmniejszych kłopotów gospodarzom a bombowe ataki Wiktora Musiała napotykały na blok. Dopiero końcówka, wygrana do 23, przypomniała licznie zgromadzonym kibicom z Tomaszowa, że Lechia jest faworytem tej rozgrywki.

Drugi set, to konsekwencja popełnionych poprzednio błędów. Przy stanie 23:22 dla gospodarzy wydawać się mogło, że Lechia ponownie zbierze się w sobie i przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak tak się nie stało. Na niewiele się zdały techniczne zagrania Michała Makowskiego w ataku. Lechia wciąż goniła gospodarzy. Dobroń postawił twarde warunki. Rozgrywający gospodarzy robił wszystko, by dograć piłkę tam, gdzie czekali na atak środkowi. To był dobry wybór, gdyż przez większość meczu, to właśnie środek narobił największych szkód w szeregach Lechii. Należy dodać, że gospodarze świetnie przyjmowali zagrywkę i doskonale bronili. Asekuracja również była na wysokim poziomie.

Set 3 i 4 to już dominacja Lechii. Siatkarze ocknęli się z letargu. Trener Migała dokonał zmian i na boisku mogliśmy zobaczyć skład z początków sezonu. Szansę do gry dostali zawodnicy, którzy w ostatnich meczach stali w „kwadracie”. Przyjęcie zaczęło funkcjonować na poziomie, do którego Lechia przyzwyczaiła nas na początku sezonu. W polu gry pojawił się Adrian Zalewski. Z dobrej strony również pokazał się na rozegraniu Adam Herbich, który uruchomił środek. Dzięki temu Piotr Jedliński mógł skutecznie atakować i blokować ataki Dobronia. W polu zagrywki świetną robotę wykonali: Piotr Jedliński, Jacek Wieczorek i Bartłomiej Latocha. Ten ostatni, mocnymi atakami kończył akcje.

Lechia wygrywa na wyjeździe 3:1 z LUKS Dobroń 25:23, 23:25, 25:17, 25:16 i obecnie zajmuje 2 miejsce w tabeli tracąc do prowadzącej Rząśni 3 punkty.

Dobroń w składzie:
Przybylak, Skórzyński, Wolski, Siwik, Felisiak, Kaczmarski, Wota, Skoneczny, Mikuta, Bartkiewicz, Migdal, Kiernoz, Kamiński.

Lechia w składzie:
Musiał, Latocha, Jedliński, Narowski, Herbich, Zalewski, Koziołek, Kornacki, Makowski, Kowalski, Spychała, Turoboś, Wieczorek (k), Szczepanik.

 

79	19.12.2015		LKPS Borowno	2  3	MKS Kalisz		więcej
80	19.12.2015		CARO Rzeczyca	0  3	LKS Czarni Wirex Rząśnia		więcej
81	19.12.2015		LUKS Dobroń	1  3	KS Lechia Tomaszów Mazowiecki		więcej
82	19.12.2015		UKS Mickiewicz Kluczbork	3  0	Exact Systems Norwid Częstochowa		więcej
83	19.12.2015		MKS Bzura Ozorków		SMS PZPS Spała II		więcej
84	19.12.2015		AZS Uniwersytet Łódzki		SMS PZPS Spała III		więcej

 

Tabela

#		Nazwa Drużyny	Mecze	wygr./przegr.	Sety	Małe pkt.	Punkty
1		LKS Czarni Wirex Rząśnia	14	12 : 2	40 : 10	1181 : 982	36
2		KS Lechia Tomaszów Mazowiecki	14	11 : 3	35 : 13	1128 : 966	33
3		Exact Systems Norwid Częstochowa	14	11 : 3	35 : 17	1201 : 1083	30
4		SMS PZPS Spała II	13	10 : 3	31 : 16	1072 : 983	27
5		UKS Mickiewicz Kluczbork	14	9 : 5	30 : 23	1205 : 1139	26
6		CARO Rzeczyca	14	9 : 5	32 : 25	1292 : 1191	26
7		MKS Kalisz	14	7 : 7	25 : 28	1124 : 1151	19
8		AZS Uniwersytet Łódzki	13	5 : 8	24 : 28	1119 : 1173	17
9		SMS PZPS Spała III	13	3 : 10	16 : 32	972 : 1097	12
10		LKPS Borowno	14	4 : 10	19 : 38	1153 : 1282	11
11		LUKS Dobroń	14	1 : 13	12 : 40	1034 : 1235	6
12		MKS Bzura Ozorków	13	0 : 13	10 : 39	963 : 1162	3