Zadania, jakie realizują miejskie i gminne ośrodki pomocy społecznej wynikają przede wszystkim z ustawy o pomocy społecznej. Dzielą się na własne oraz zlecone. Zadania własne finansowane są z tzw. środków własnych jednostek, natomiast środki na realizację zadań zleconych powinien zapewnić budżet państwa w odpowiedniej do ich rozmiaru wysokości.
Z raportu GUS zat. „Pomoc społeczna i opieka nad dzieckiem i rodziną w 2014 roku” wynika, że na poziom ponoszonych kosztów wyniósł blisko 28 miliardów złotych. Jest to o ponad miliard więcej, niż przed rokiem.
Udział wydatków tych działów w strukturze wydatków budżetowych ogółem obniżył się jednak z 14,6 proc. w 2013 r. do 14,2 proc. Co roku Fundacja Republikańska przygotowuje map wydatków państwa. Podobne w odniesienie do wydatków lokalnych przygotowują Kluby Republikańskie w całej Polsce.
W ubiegłym roku podobną wykonali Republikanie z Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowała ona wydatki budżetu miasta za 2013 roku. Wśród z nich znalazło się 41,648 milionów, jakie tylko same miasto wydatkowało na pomoc społeczną. W ogóle wydatków stanowiło to 23,37%. Jak wdać wskaźnik ten odbiega w sposób znaczący od średniej ogólnokrajowej.
W ciągu dwóch lat budżet miasta wzrósł o 2 miliony złotych, a koszty pomocy społecznej spadł (według projektu budżetu) do 37,5 miliona złotych.
- Dużo ważniejsze niż przyrównywanie do wysokości budżetu jego wydatków na pomoc społeczną jest odniesieni ich do poziomu dochodów własnych jednostki samorządu terytorialnego. Pokazuje to rzeczywiste możliwości pokrycia potrzeb. Odliczamy więc wszelkiego rodzaju subwencje, dotacje, kredyty i pożyczki. Przyjmujemy do porównania podatki i opłaty lokalne powiększone o przychody z tytułu udziału w podatkach płaconych przez osoby fizyczne i przedsiębiorców. Zakładana wielkość przychodów tego roku to trochę ponad 83 miliony. Dane te mogą oczywiście do końca grudnia ulec zmianie - mówi koordynator Stowarzyszenia Republikanie w Tomaszowie Mazowieckim, Mariusz Strzępek.
Republikanie podkreślają, że wydatki na pomoc społeczną to nie tylko te, które w uchwale budżetowej znajdują się w tak nazwanym dziale. Argumentują, że taki sam charakter mają dopłaty corocznie wypłacane do kasy Miejskiego Zakładu Komunikacji i szereg innych tym podobnych usług.
Wiele zestawień przedstawia wydatki socjalne w przeliczeniu na mieszkańca danej jednostki samorządu terytorialnego. W ten sposób na jednego mieszkańca Polski przypadało przeciętnie w ubiegłym roku 725 zł (w 2013 r. – 698 zł). Najniższe i najwyższe kwoty w województwach to 1021 złotych w warmińsko-mazurskim oraz 607 złotych w województwie mazowieckim.
- Przy aktualnej migracji ludności to takie dane są delikatnie mówiąc niewiarygodne. Dla przykładu realna liczba mieszkańców Tomaszowa Mazowieckiego to moim zdaniem niespełna 50 tysięcy osób. Dane statystyczne mówią bodajże o 65 tysiącach. Jest różnica kiedy 37,5 miliona podzielimy przez jedną lub drugą liczbę. W pierwszym przypadku wyjdzie nam 750 złotych na mieszkańca, w drugim 576. Z kolei w dużych aglomeracjach zamieszkuje wiele osób w nich nie meldowanych - uważa Mariusz Strzępek.
Czytaj także: Niczego ode mnie k.... nie dostaniesz
Wydatki na pomoc społeczną w kolejnych latach mogą się zwiększyć. Nowy Rząd, jako jeden z priorytetów na swoje pierwsze 100 dni wskazuje, że w ramach wsparcia dla rodzin - które miałoby ruszyć od 1 marca lub 1 kwietnia 2016 r. - przewiduje się zasiłek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko bez względu na dochód rodziny; w wypadku rodzin, w których dochód w przeliczeniu na osobę nie przekraczałby kwoty 800 zł lub 1200 zł, jeżeli którekolwiek z dzieci jest dzieckiem niepełnosprawnym, 500 zł ma przysługiwać także na pierwsze dziecko.
Cytując Janusza Korwina Mikke należałoby powiedzieć, że Rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy, jeśli obiecuje, że coś komuś da, to równocześnie komuś innemu musi zabrać.
Napisz komentarz
Komentarze