PiS grabi stołki
Informacja o pracy Zarządu Powiatu w okresie między sesjami, należy do najnudniejszych punktów programu każdej sesji. Nie wiedzieć czemu jest ona odczytywana w całości (w odróżnieniu od wielu innych, często ważniejszych dokumentów) . Trwa to piętnaście minut i wywołuje wyraz zmęczenia i znudzenia na twarzach zebranych. To chwila, by ziewnąć, wyjść na papierosa, czy też na pogawędkę telefoniczną z „piękną nieznajomą”, opowiedzieć dowcip i przegryźć paluszki. Całkowity absurd i marnotrawstwo czasu, bo każdy radny informacje otrzymuje na piśmie i (o ile potrafi czytać) ma czas się z nią zapoznać. Tak, jak bez wątpienia zapoznała się radna Wendrowska, która zadała kilka pytań, po których niektóre czoła zrosił pot. Chodziło o powołanie drugiego wicedyrektora MDK. Od 1 kwietnia została nim radna i działaczka PiS Anna Grabek. Zdaniem części radnych jest to skandal. Grzegorz Haraśny domagał się zbadania tej sprawy przez komisję rewizyjną, której przewodniczy Wiesław Boroń, prywatnie tata radnej.
03.04.2011 23:23
33