Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 01:22
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prawym okiem: bo ja nie mam czasu

Przyznam, że czasem różne moje wystąpienia i felietony wyglądają na bardzo emocjonalne w swym tonie oraz treści. Na co dzień jednak jestem niespotykanie spokojny człowiek (niczym bohater filmu Stanisława Barei) i raczej staram się łagodzić i rozwiązywać problemy niż je tworzyć.

Zdarza się jednak, że puszczają mi nerwy i mam ochotę rzucić soczystym przekleństwem, a jak mam ochotę to i rzucam, bo w sumie to i dlaczego nie... Wszak poprawność polityczna to kompletna bzdura. Teraz rzucam wiązanki słów dosadnych co paręnaście minut, czyli za każdym razem kiedy mój wzrok padnie na pulpit komputera, na którym zapisaną mam fotografię, która przedstawia dokument (chyba urzędowy bo ma nadany numer), jaki powstał w tomaszowskim starostwie powiatowym. Ale po kolei...

W miniony wtorek miałem okazję uczestniczyć w posiedzeniu komisji Edukacji Kultury i Sportu Rady Powiatu Tomaszowskiego. Pojawił się na niej jeden niespodziewany temat, związany z wizytą przedstawicieli Rady Rodziców Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego przy ulicy Majowej. 

Relację z tego spotkania znajdziecie w osobnym artykule poniżej, nie będę więc się na ten temat szerzej rozpisywać. Nie ono jest też powodem mojego poirytowania. To, co mnie naprawdę denerwuje to urzędnicze nieróbstwo, tzw. spychoterapia, lekceważenie obywatela i zachowania, które czasem określam mianem biurestwa. O tak, wiem, że słowo to jest bliskobrzmiące z tym uznawanym za kompletnie nieparlamentarne. Używam, go w sposób nieprzypadkowy.

 

W Ośrodku źle się dzieje
Zacznijmy jednak od początku. Otóż wszystkie jednostki podległe powiatowi i finansowane z budżetu powiatu (tak jak i w przypadku innych jednostek samorządowych) mają obowiązek sporządzania rocznych planów finansowych. Zawierają one zarówno potrzeby związane z bieżącym funkcjonowaniem placówek, jak i koszty ewentualnych remontów itd. a także niezbędnych nakładów inwestycyjnych. Na ich podstawie tworzy się dopiero główny budżet, który uchwalany jest przez Radę Powiatu. Taki też plan musi sporządzić i przesłać organowi prowadzącemu dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego.

Dokument ten nie jest niczym tajnym i w sumie wgląd do niego może mieć każdy (chociaż moje stwierdzenie, że będę prosił o pierwotne plany przy omawianiu budżetu wywołał spore zaskoczenie u służb finansowych Starostwa - może dlatego, że nikt tego wcześniej nie praktykował). Tym bardziej zapoznać z nim ma prawo Rada Rodziców SOSW. Z uwagi na fakt, iż rodzice uważają, że szkoła, do której uczęszczają ich dzieci jest od lat niedoinwestowana poprosili o przekazanie kopii dokumentu w trybie ustawy regulującej dostęp do informacji publicznej.

Wydawać by się mogło, że nie powinno być z tym żadnego problemu, bo przecież kserokopiarki w Starostwie są a i pracowników przeszkolonych w ich obsłudze nie powinno w urzędzie brakować. I chyba tak jest, tyle, że ci pracownicy zwyczajnie nie mają czasu na bzdurne kserowanie, ponieważ uczestniczą w dziesiątkach codziennych spotkań, uroczystości, składania wiązanek i wieńców, konferencji, akademii, kawonasiadówek, koncertów i wernisaży. Na pracę "u podstaw" zwyczajnie brakuje czasu. Najlepiej więc ją przerzucić na kogoś innego.


Tak też się stało i w tym przypadku. Zamiast skorzystać z ksera, odesłano pismo do dyrektorki szkoły, by ona udzieliła na nie odpowiedzi i aby panie Robak i Stańczyk, zawiadujące powiatową oświatą, nie musiały się zanadto przemęczać wydawaniem poleceń podległym pracownikom, bo przecież nikt od nich nie wymaga osobistego kserowania dokumentów.

Opisany przykład złości mnie tak bardzo dlatego, że pokazuje on dobitnie, że do służby publicznej trafiają osoby, które  absolutnie nie pojmują znaczenia słowa służba. Kojarzą je z bywaniem, jakimś prestiżem (co zaskakuje), możliwością brylowania w takim czy innym towarzystwie, wpływami i robieniem sobie sweet foci na tej czy innej uroczystości. To też sposób na życie.... ale o tym innym może razem.

Zapominają te wszystkie osoby, że bycie urzędnikiem, radnym, starostą, prezydentem, naczelnikiem itd. to bycie pracownikiem najemnym (nawet jeśli pracę zapewniła jakaś partyjna koteria) takim samym jak sprzątaczka, pomywaczka w restauracji w Londynie, dozorca, czy salowa w szpitalu. Zapominają, że służba publiczna, to przede wszystkim świadczenie usług na rzecz społeczeństwa, które płaci za nią za pomocą podatków i szeregu innych danin publicznych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
KPA 11.10.2015 22:21
Pismo jest oficjalne, podpisane ale: 1.Nie ma wymaganej podstawy prawnej 2.Nie uzasadnia, dlaczego przekazuje obowiązek odpowiedzi komu innemu 3.Unika odpowiedzi mając pełną wiedzę nt. przedmiotowej sprawy Można spokojnie założyć, że starostwo chce rozmydlić sprawę unikając pytania zasadniczego: czy część subwencji oświatowej, która powinna być przekazywana do przedmiotowego ośrodka wędruje do innych placówek?

memo 12.10.2015 11:28
Ja bym zadał troszkę inne pytanie: czy część subwencji oświatowej nie idzie na inne cele, a szkoły muszą biedować?

Ajdejano 11.10.2015 14:48
Trzeba rzeczywiście być chłoptasiem, aby nie mieć świadomości, jak duże niekorzystne zmiany zaszły w dzisiejszych czasach w stosunku do czasów, gdy ja pracowałem. Ktoś tu dobrze napisał: teraz ? To spychotechnika nierobów i bezmózgowców, zatrudnionych na podstawie "znajomości". Ja tych znajomości nie musiałem szukać i teraz, każdemu, kto do mnie przychodził, mogę spojrzeć w oczy. Przy okazji: jak przestaniesz pisać - nie "czół" , tylko "czuł" - to możemy korespondować.

Dimos 11.10.2015 11:17
To wynik zatrudniania prostych ludzi w urzędzie. Brakuje specjalistów. Fachowiec wie co ma robić a człowiek z łapanki lub klucza partyjnego odbija piłkę bo nic innego nie potrafi.

Ng 11.10.2015 08:28
Problem polega na tym, że zmieniliśmy ustrój, zmieniliśmy nazwę kraju na Rzeczpospolitą, zmieniliśmy godlona orła w koronie, ale nie zmieniliśmy mantalnosci. Mentalności polityków, urzędników, dyrektorów i innych pierdzistołków. Oni wciaznie wiedzą, że mają do czynienia z klientami a nie z petentami. Skoro tego nie wiedzą, to nie stosują pierwszej zasady obowiązującej w "nowych" realiach, a mówiącej o tym, że NASZ KLIENT NASZ PAN. Nie dociera do nich, że kiedy odsyłają z kwitkiem Kowalskiego, bo akurat mają PMS, lub gdy Nowaka opyerdolą za natrectwo, bo właśnie powinni wyjeżdżać na obchody pięciolecia pomnika glupoty w Pcimiu Dolnym a nie zajmować się rozwiazywaniem problemów ludności...no właśnie, nie zdają sobie sprawy, że ten Nowak i Kowalski to byli ich pracodawcy. Ich zwierzchnicy. Ich "pensjotwórcy" Kiedy ten stan rzeczy się zmieni a machina polityczna przestanie produkować miliony bzdurnych, często sprzecznych że sobą ustaw, produkujących coraz to nową biurokrację, yo może wtedy, alw tylko MOŻE, w tym kraju coś się zmieni

Ajdejano 11.10.2015 06:58
Do wpisu nr 20: koleś - gdy ja byłem urzędnikiem, to jeszcze w pieluchy na żółto srałeś, albo na ciebie jeszcze muchy się nie goniły. I wtedy jeszcze: można było dostać w urzędzie pracę, jeżeli miało się konkretne wykształcenie w konkretnym kierunku (kiedyś tacy urzędnicy z konkretnym przygotowaniem zawodowym byli potrzebni), można było dostać pracę w urzędzie bez pomocy króliczka. I być może pracowałbym jako urzędnik do emerytury, ale jak zobaczyłem, co zaczyna się dziać w latach po powstaniu powiatów - natychmiast odszedłem z tego urzędniczo-samorządowego syfu. Poza tym - stałem się niewygodny, bo zbyt często miałem swoje zdanie, a ponadto najgorsze było to, że byłem bezpartyjny. Było mnie na to stać, bo całe zawodowe życie opierałem nie na "znajomościach", tylko na swoim konkretnym wykształceniu. Teraz jestem kolka lat na emeryturze i dalej pracuję w swoim zawodzie. I jak patrzę na ten urzędniczy syf, na to urzędnicze nieróbstwo i bezmózgowie - scyzoryk sam otwiera mi się w kieszeni. I muszę cię zmartwić, chłoptasiu: będzie jeszcze gorzej, jeżeli nawet sprzątaczki (nic im nie ujmując) są zatrudniane "po znajomości".

zdzih 11.10.2015 12:18
Ja na pan a dostaje odpowiedź na koleś i chłoptasiu. Pewnie był z ciebie taki urzędnik jak poziom tych wypowiedzi.

10.10.2015 22:27
Typowa spychotechnika,tyle tylko że źle świadczy o władzy urzędniczej,pokazuje nam jacy "fachowcy" siedzą na stołeczkach i biorą kasę za nic,oj sorry ,czasem powysmętniają się do petenta (patrząc z góry,z wysokości swego tronu)i odeślą go byle dalej od siebie,oczywiście nie załatwiając sprawy,miałem nawet przypadki świętego oburzenia że czegoś nie wiem gdy się o to czy owo pytałem,a przecież to ja przybyłem po informację.Ogólnie rzecz ujmując mamy "urzędasów",urzęd ników i ludzi w urzędach,szkoda że tych ostatnich spotykamy sporadycznie

11.10.2015 08:22
Prawda jest taka, że idąc do Urzędu trzeba wcześniej poszuakać sobie przepisów w danej sprawie, aby załatwić swoją sprawę . Inaczej będziemy zbywani i odsyłani od pokoju do pokoju tak wyglada prawda o naszych urzędnikach ....

Ajdejano 10.10.2015 19:49
Do wpisu nr 18: byłem urzędnikiem w urzędzie wojewódzkim, urzędnikiem samorządowym - w sumie przez ładnych kilka lat. Byłem nawet jednym z szefostwa jednego z samorządowych urzędów, czyli jednego z bagien tej urzędniczej samorządności. Tak więc, dokładnie wiem o czym piszę i dokładnie znam to urzędnicze BAGNO. Wy - zasyfiali urzędnicy - tak bardzo nie stawiajcie się, bo społeczeństwo to nie poddani jaśnie wielmożnego pana - wójta, starosty, burmistrza, prezydenta. Wy - zafajdani urzędnicy - jesteście jak d....... od sr......, czyli to wy jesteście dla ludności, a nie odwrotnie. Nie podoba się wam "cóś" ?!?!?! To - wypier...... do produkcji np. cegły do cegielni, lub do wyrzucania gnoju z obory lub z kurników. Sprawa jest bardzo prosta. A poza tym: spróbujecie któregoś dnia rzucić swoją "robotę". Myślicie, że bez was świat zawaliłby się ???!!! Dziecko drogie - bez ciebie, z pewnością nie zawaliłby się ten świat !!! Na twoje miejsce - maleńka - znalazłoby się kilkunastu chętnych - również znajomych króliczka.

zdzih 10.10.2015 20:49
Czyli obraża pan tym wpisem sam siebie? Jeśli dał pan radę w tym BAGNIE wysiedzieć parę ładnych lat to jednak w tym bagnie nie czół się tak źle.

Ajdejano 10.10.2015 15:41
No i teraz wszyscy widzimy, jakie jajca wychodzą z tej urzędniczej mitręgi, która nikomu (czytaj: społeczeństwu) nic nie pomaga, tylko głównie SZKODZI !!! Wy - urzędnicy wszelkich szczebli, jesteście - nie siłą promującą Polskę i nasz - społeczeństwa dobrobyt, ale siłą hamującą te procesy. I nie ośmielajcie się - społeczni obskuranci i zacofańcy, wyjaśniać cokolwiek. Wy jesteście rakiem naszego społecznego, polskiego bytu.

żaba 10.10.2015 14:13
Bardzo dobry artykuł, bardzo. Nareszcie ktoś ma odwagę nazywać zjawiska w tomaszowskich urzędach po imieniu. Bo niestety podobne mają miejsce i w starostwie, i w urzędzie miasta. W każdej komórce urzędu. Tak to jest, jak na "stołki" dostają się niekompetentne osoby, nie mające seledynowego pojęcia o "służbie" dla ludności. Za to widzące czubek swojego nosa, czyli swój interes i profity z niego idące.

Ajdejano 10.10.2015 13:38
Do wpisu nr 9: tak ! Nasz Admin -oczywiście ma rację. Nieróbstwo i bezmózgowie urzędników (wszystkich szczebli i we wszystkich urzędach) należy traktować jako społeczną chorobę psychiatryczną ( nie mylić z chorobą psychiczną). Ta choroba przejawia się w notorycznym lekceważeniu obowiązków służbowych przez urzędników , oraz olewaniu tego, co zostało poruszone i uchwalone na sesjach samorządowych. Podobną chorobą odznacza się większość radnych - nierobów. PS. traktuję Twój wpis, nie jako pretensję do p. M.S., ale jako ironiczny wpis, w związku z Jego materiałem i jako ironię do stanu umysłowego urzędników i radnych.

10.10.2015 14:48
OCZYWIŚCIE MASZ RACJĘ TO ironia !!!!

Ajdejano 10.10.2015 12:37
Do p. Agnieszki (wpis nr 8): jest Pani kobietą i postaram się Pani nie naubliżać. Jednak , na początek: niech Pani weźmie dobru rozpęd przed jakąkolwiek ścianą i pierdyknie w tę ścianę głową. Ten prosty zabieg, może przywróci Pani choć trochę rozumu. Więc - my - nie przesadzamy w najmniejszym stopniu. Wy - zasyfiali urzędnicy, ludzie, urzędujący m.innymi w starostwach, jesteście z reguły zatrudnieni na zasadzie osobistych lub rodzinnych, cwaniackich koneksji z szefami starostwa lub poszczególnych wydziałów starostwa oraz podejrzanych znajomości z poszczególnymi radnymi-nierobami. Dlatego, wy zatraciliście poczucie przyzwoitości w swoich urzędniczych POWINNOŚCIACH, za które bierzecie kasę. Wy jesteście wyrzutem naszego normalnego, społecznego życia. Wam wydaje się, że jak już macie poparcie tych waszych znajomych-krętów, społecznych szkodników - to już wam wszystko wolno. Wy jesteście społeczna zgnilizną w naszym społeczeństwie. Wy - to zwykłe społeczne gnojstwo.

Agnieszka 10.10.2015 18:19
W takim razie proponuje drodzy urzednicy jednego dnia rzucic robotę. Co by oni mogli pokazac co potrafia. Po tygodniu bys plakal jak dziecko. Pogubiony w przepisach. Nie skomentuje propozycji rozbicia sobie glowy, bo to swiadczy tylko o twoim malutkim mozgu i interesie. Najlatwiej obrazac urzednikow. Kto w tym panstwie ustanawia prawo hmm? Wydaje niejasne ustawy? Sprzeczne interpretacje? Ludzie pomyslcie przez 5 minut zanim kogos obrazicie. Nie jestem niczyja szfagierka, ciocia, kuzynka czy siostra, nie naleze do zadnej partii, nie ocdniajcie wszystkich po marginesie, ktory jest naglasniany. A ty kolego interes sobie pompuj na kims innym.

Dimos 11.10.2015 11:32
Kolejna sprawa to empatia. Jeżeli z jakiś przyczyn zabrakło czasu na kierowanie to trzeba zadzwonić do szkoły i poprosić o błyskawiczne udostępnienie kopii dokumentów bo rodzice czekają. Najlepiej tego samego dnia zaprosić ich do gabinetu i w partnerskiej rozmowie omówić dokumenty.

10.10.2015 12:27
Mariusz czy TY nie przesadzasz ???? Porównując urzędnika, radnego , starostę, prezydenta , naczelnika itd do sprzątaczki , pomywaczki w restauracji w Londynie, dozorcy , czy salowej w szpitalu Ci pierwsi w większości DO TEJ PORY uważali się za BOGÓW !!!! to od ich kaprysu i humoru w danym dniu my zwykli mieszkańcy tego biednego miasta byliśmy uzależnieni jaką otrzymamy decyzję lub co uchwalą , a Ty kolego taka degradacja ich urzędów .... jak możesz ??

10.10.2015 13:06
To nie jest degradacja. To nobilitacja. Wszystkie te wymienione przeze mnie osoby, wykonują (o ile robią to sumiennie) pożyteczną pracę. Chciałbym, by ta druga grupa miała właściwe poczucie odpowiedzialności i odpowiednio przykładała się do pracy. Kiedy mieszkałem w bloku, codziennie rano obserwowałem pracę dozorcy. Sprzątał każdego dnia bród pozostawiony przez innych ludzi. Człowiek zawsze uśmiechnięty, zawsze do lokatorów mówił dzień dobry. Może i wewnątrz się cały gotował obserwując beznadziejność swoich wysiłków ale nie narzekał tylko działał dzień po dniu. Jestem w przededniu zweryfikowania jaki był los składanych przez radnych wniosków. Mam wrażenie, że są one totalnie zlewane przez urzędników. Przyzwyczaił ich dotychczasowy system funkcjonowania samorządów. Osobiście złożyłem chyba kilkadziesiąt i widzę, że wciąz nie mogą się doczekać wykonania. Dzisiaj może napiszę o jednym z nich.

Agnieszka 10.10.2015 10:22
Chyba troche przesadzacie. Ktos kto pracowal kiedys w urzedzie wie ile tam jest pracy. Rzad bowiiem co chwila doklada papierow do wypellninania i poglebia biurokracje. Moze uznali, ze skoro jest to dokument przygotowany przez szkole, to bedzie ona odpowiednim organem do udzielenia odpowiedzi. Bez przsesady. Gorzej jakby odmowily calkiem. Zwlaszcza, ze wszyscy wiedza, ze pan radny nie przepada za paniami.

10.10.2015 12:34
Pani Agnieszko zamienimy się na pracę ??? ja pójdę na 8 godzin w 5 dni w tygodniu do biura popracować przy kawie , posiedzieć na FACEBOOKU , w cieple , a panią wyślę na jeden tydzień a dokładnie na 6 dni na budowę do pracy po 10 godzin na świeżym powietrzu , lub do jakiegoś magazynu logistycznego po 8 godzin na 3 zmiany ..... To czekam na odpowiedź zamienimy się ????? wtedy nie powie PANI że w Urzędzie taka praca ciężka .... WSTYD !!!!!!

Ja 10.10.2015 18:11
Prosze bardzo. Zobaczymy czy da pan rade. 8 godzin... Dobre sobie. Wiele osob przesiaduje po godzinach, bo nie mozna sie wyrobic, tyle jest pracy... Nie wroze panu rowniez kariery na facebooku, bo wszedzie tego typu strony sa poblokowane. Co do kawy prosze bardzo. Straszni Ci urzednicy. Jako jedyna grupa zawodowa w kraju, pijaja kawe rano... Okropni... A no i powodzenia z przyjmowaniem na klate tony obelg, bo ktos kto przychodzi do urzedu, ma gdzies, ze przepisy ustanawiaja u gory. To urzednik w okienku jest zly i trzeba mu to powiedziec. A jak cos pan zawali, to bedzie mogl jeszcze o sobie na portalach poczytac. Nie mylmy sluzby publicznej ze służącymi. Szybko by pan wrocil na budowe. Zwkaszcza jakby sie okazalo, ze pensja jest mniejsza niz tam.

Rozsądek 11.10.2015 16:58
Jesteś tak ograniczony, że pracę w urzędzie kojarzysz tylko z kserowaniem papierków czy pracą przy "okienku". Praca na budowie ciężka? Ile razy przechodzę obok budowy pracuje tylko 1/4 ludzi i zawsze przed wyjściem do pracy widzę roboli w sklepie jak kupują alkohol do pracy. Stereotypy są krzywdzące prawda? Szufladkowanie wszystkich pracowników urzędu jako nierobów bo kiedyś długo przy okienku czekałeś to czysty debilizm. Zapewniam Cię, że mimo pracy przy biurku dużo ludzi wolałoby zasuwać fizycznie. Typowe zarozumialstwo zwyczajnego ograniczonego prostaka bez szkoły. Nie, nie pracuje w urzędzie.

x co y 10.10.2015 21:59
No i dalej spychotechnika! A co - w szkołach administracja to zapewne gra w bierki i ma sporo wolnego czasu! Tylko, że tam właśnie ogranicza się etaty i kto niby ma odpowiadać na zapytanie Wydziału Oświaty? Pytają o ite same nformacje po kilka razy - tylko w innych układach tabelarycznych. A wszystko mają u siebie w SIO czy AO

Peter 10.10.2015 10:16
Mariusz daj spokój, wybory idą i działacze muszą się pokazywać, żeby naród skojarzył twarze na liście. Realne działania to już inna para kaloszy...niestety.

dawniej to było super.. 10.10.2015 09:56
siedziały pewne gwiazdy i pierdziały w stołki..kaskę zaliczały ,a teraz w mig z dnia na dzień trzeba wszystko naprawić ,a najlepiej zwalać na innych...

Reklama
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama