Plan zagospodarowania przestrzennego, obejmujący całe miasto uchwalony został w 2005 roku. Dokument miał znaczenie strategiczne i czekali na niego niemal wszyscy, mieszkańcy i inwestorzy. Jego uchwalanie przebiegało dosyć burzliwie. Dyskutowano o odrzuconych wnioskach mieszkańców i manipulowano porządkiem obrad, co skutkowało ostatecznie jego unieważnieniem. Podkreślić należy, że nie jedynym powodem.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że jest dokument wyjątkowo wadliwy wskazując w uzasadnieniu szereg błędów merytorycznych. Problem jednak w tym, że Sąd wydając wyrok wykroczył w sposób rażący poza swoje kompetencje, poddając w wątpliwość zapisy, które leżą w wyłącznej kompetencji samorządu.
Prawdziwym zaskoczeniem jednak był fakt, że od wyroku Sądu pierwszej instancji nikt się nie odwołał. Mimo, że w Polsce postępowanie jest dwuinstancyjne (i często się zdarza, że wyroki są uchylane). Mimo, że oficjalna wersja mówi, że brak odwołania przyspieszy pracę nad nowym planem, nie wydaje się przekonująca. Niewykluczone, że gdyby miasto odwołało się od wyroku, plan obowiązywałby do dzisiaj.
- Najchętniej nie wracałbym w ogóle do przeszłości związanej z planami zagospodarowania przestrzennego, wiąże się ona dla nas niestety z dużymi wydatkami, zarówno na wykonanie tych planów jak i później koszty związane z postępowaniami sądowymi itd. Niemniej nie da się od tego uciec. Całą swoją energię i prace skupiam na tym, by teraz jak najwięcej tych planów cząstkowych powstawało - komentuje Marcin Witko, który kilka lat temu, jeszcze jako radny skierował do Prokuratury wniosek o zbadanie postępowań administracyjnych, związanych z wydawaniem decyzji o warunkach zabudowy. Dochodzeni trwało kilka lat. Większość wątków została przez śledczych umorzona. nie dopatrzono się znamion czynów zabronionych. Pozostały jedynie marginalne sprawy, wytoczone urzędnikom niższego szczebla, w dodatku o wątpliwych podstawach dowodowych.
Po uchyleniu planu z 2005 roku miasto zorganizowało przetarg na nowy plan. Planowano, że jego wykonanie kosztować będzie tylko 100 tysięcy złotych. Niestety ktoś w swoich szacunkach się przeliczył i umowę z Autorską Pracownią Architektury i Planowania Przestrzennego Architekt Piotr Sudra Sp. z o.o. o podpisano na kwotę 305 tysięcy złotych. Szybko się jednak okazało, że i ta kwota nie będzie wystarczająca i, że za plan zapłacić trzeba będzie 600 tysięcy złotych.
- Niska cena wynikała z przyjętego do przetargu założenia, że miasto plan zagospodarowania przestrzennego posiada i konieczne jest jedynie jego uaktualnienie - tłumaczyły się władze Tomaszowa dodając, że warunki zmieniły się po uchyleniu starego planu przez WSA.
Szybko okazało się jednak, że wykonawca nawet za 600 tysięcy złotych planu nie wykona. Mimo, że część pieniędzy już zainkasował, zażądał od miasta dodatkowych 1,5 miliona złotych.
Piotra Sudra stwierdzi , że jego Firma określiła cenę za wykonanie usługi na poziomie 20% wartości planu, uznając że pozwala na to przygotowany materiał wyjściowy. Tymczasem okazało się, że jest on w dużej mierze wadliwy, że wiele procedur planistycznych należy przeprowadzić od samego początku.
- Jeśli wszystko robi się w sposób oszczędnościowo - skąpym w problematyce tak ważnej, jak planowanie przestrzenne, bez wykonywania analiz ani też bez przeprowadzenia inwentaryzacji urbanistycznej, to skutek jest taki, że powstają dzieła obciążone wadami, nawet jeśli są one w jakiś sposób uzgodnione - tłumaczył radnym podczas jednego posiedzeń komisji Gospodarki komunalnej i Mieszkaniowej
W ten sposób miejscowy plan zagospodarowani przestrzennego Tomaszowa Mazowieckiego trafił znowu na salę Sądową.
Pierwsza sprawa toczyła się z wniosku Autorskiej Pracowni Architektury i Planowania Przestrzennego Architekt Piotr Sudra Sp. z o.o. z udzielam Gminy Miasto Tomaszów Mazowiecki. Stanowiła ona zawezwanie do próby ugodowej przed Sądem Rejonowym w Tomaszowie Mazowieckim. Wnioskodawca wnosił o zawezwanie do próby ugodowej o zapłatę kwot, jego zdaniem przysługującym mu z umowy zawartej w 2008 roku, której przedmiotem było sporządzenie Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Do zawarcia ugody w niniejszym postępowaniu na rozprawie z dnia 27 września 2013r. nie doszło, gdyż w ocenie Gminy Miasto Tomaszów Mazowiecki nie było żadnych podstaw do żądania wskazanych kwot.
Równocześnie miasto wystąpiło o zwrot wypłaconych wcześniej należności na kwotę bliską pół miliona złotych. Niestety, jak poinformowało nas Biuro Obsługi Prawnej Urzędu Miasta powództwo o zapłatę na rzecz naszego samorządu kwoty 457.500,00 zł. tytułem odszkodowania za niewykonanie umowy, której przedmiotem było opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Miasta Tomaszowa Mazowieckiego przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim zostało oddalone prawomocnym wyrokiem 11 października 2013r. Miasto straciło więc kolejne pieniądze na opracowanie dokumentu, którego dotąd nie ma
Przyjęcie planów zagospodarowania przestrzennego, jako elementu, który wspomóc ma rozwój gospodarczy miasta było jednym z głównych punktów kampanii wyborczej Marcina Witko. W kwietniu przyjęto plany dla Centrum – rejonu Placu Kościuszki i Alei Marszałka Piłsudskiego w Tomaszowie Mazowieckim (obszar ok. 38 ha) oraz plan dla terenu położonego w Tomaszowie Mazowieckim pomiędzy ulicą Opoczyńską a terenami kolejowymi (obszar ok. 132 ha).
- Dlatego najważniejsze jest teraz by powstawały kolejne plany zagospodarowania. Tomaszów cały czas ciągnie się w ogonie miast w woj. łódzkim jeśli chodzi o nasycenie planów zagospodarowania przestrzennego, mam nadzieje, że to bardzo szybko się odmieni. Bardzo się cieszę, że rada przyjęła na ostatniej sesji dwa plany zagospodarowania przestrzennego. Mam nadzieje, że podobnie stanie się z kolejnymi planami, które obecnie są w stanie przygotowania. To niezwykle ważne dla nas działania. Możemy dzięki temu pokazać, że to co było do tej pory niemożliwe, dziś jest możliwe - mówi z przekonaniem Witko.
Na chwilę obecną w obrocie prawnym funkcjonuje kilka uchwał intencyjnych, które poprzedzają przyjęcie planów cząstkowych dla obszarów: w rejonie ulicy Konstytucji 3-go Maja; ulic Zawadzkiej, Milenijnej, Ujezdzkiej, Warszawskiej,Spalskiej, Luboszewskiej i Piaskowej oraz dzielnicy Wola Wiaderna w Tomaszowie Mazowieckim.
- W tym momencie bardzo ważnym planem nad którym pracuje Wydział Architektury jest plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów północnych naszego miasta. Tereny północne, to te chyba najbardziej przemysłowe w naszym mieście, tereny powistomowskie w okolicach ul. Wysokiej, Piaskowej. To jest o tyle ważne, że chcemy pozyskiwać środki unijne, chcemy pozyskiwać przedsiębiorców, chcemy tworzyć nowe miejsca pracy, w związku z tym ten plan, te wszystkie działania by niesamowicie uprościł, ułatwił i przyspieszy - podkreśla Marcin Witko.
Napisz komentarz
Komentarze