Zgodnie z jego zapisami najlepiej wynagradzanym radnym jest przewodniczący rady, który otrzymuje co miesiąc 120% kwoty bazowej, a więc około 2119 złotych. Jego zastępcy otrzymują 90% kwoty bazowej, czyli 1598 złotych. Przewodniczący komisji problemowych otrzymują 1500 złotych, a szeregowi radni 1156 złotych. Kwoty te są wolne od podatku.
- Niedawno sięgnąłem po tę uchwałę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że radny za nieobecność na posiedzeniu potrącane ma jedynie 15% wynagrodzenia - mówi przewodniczący komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych, Mariusz Strzępek. - Oznacza to, że maksymalne miesięczne potrącenie z tytułu nieobecności wynieść może 45%. Przyznam, że trochę mnie to zszokowało, bo z zapisów uchwały wynika, że radny może przez 4 lata ani razu nie przyjść na żadne posiedzenie i mimo wszystko będzie miał wypłacane z kasy Powiatu pieniądze. To jest moim zdaniem nieuczciwe w stosunku do wyborców.
W przypadku radnego nie pełniącego żadnej funkcji kwota wypłacana to około 640 złotych. Jest ona porównywalna z zasiłkiem wypłacanym osobom bezrobotnym. Różnica polega jednak na tym, że zasiłek przysługuje przez 6 miesięcy, natomiast dieta wypłacana jest przez 4 lata, bo nieobecnego radnego nie można pozbawić społecznie w wyniku wyborów powszechnych zdobytego mandatu.
Żeby nie być gołosłownym, w powiecie tomaszowskim, jeden z radnych, do niedawna wicestarosta, od 4 miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim. Radny rozchorował się, gdy okazało się, że stanowiska został pozbawiony. Pobiera zarówno zasiłek chorobowy, jak i część diety radnego.
- Dlatego też, by do takich przypadków więcej nie dochodziło, w czasie ostatniej sesji Rady Powiatu złożyłem wniosek o przygotowanie projektu zmiany uchwały w sprawie wysokości i zasad wypłaty diet radnym - tłumaczy Mariusz Strzępek. - Potrącenia za nieobecności powinny być dokonywane proporcjonalnie do obecności. Jeśli radny nie uczestniczył w żadnym posiedzeniu nic mu się nie należy. Tak jest uczciwie i sprawiedliwie.
Część radnych nie podziela jednak opinii radnego ze Stowarzyszenia "Republikanie". Twierdzą, że praca radnego polega też na spotkaniach z wyborcami a nie tylko na uczestnictwie w posiedzeniach.
- To, co robi radny, w swoim czasie wolnym, to wyłącznie jego sprawa - argumentuje Strzępek i odsyła do ustawy o samorządzie powiatowym. - Rada jest organem przede wszystkim stanowiącym i kontrolnym. O czym stanowi i co kontroluje radny, który jest nieobecny? Ustawa mówi wprost, że radny obowiązany jest brać udział w pracach organów powiatu oraz powiatowych jednostek organizacyjnych, do których został wybrany lub desygnowany.
Napisz komentarz
Komentarze