Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 12 stycznia 2025 12:45
Reklama
Reklama

Stadion może być sexy

(poniższy tekst jest reakcją na zamieszczony w trzynastym numerze "TIT-u" artykuł Agnieszki Łuczak pt. "Stadion nie jest sexy")

"Nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba". Ta dość często stosowana fraza zdaniowa, dotykająca względności ocen estetycznych, jest dla mnie punktem wyjścia do podjęcia polemiki z artykułem pani redaktor Łuczak. Artykuł jak artykuł – autorka wyraża swoje zdanie, posiłkując się mniej lub bardziej trafionymi argumentami, jednakże wszystkie (lub niemal wszystkie) z nich bez przesadnego bólu zębów można opatrzeć pieczątką z napisem „do przyjęcia”. Takie postawienie sprawy powinno właściwie uciąć wszelkie dyskusje i uczynić poniższe wypociny w 100% zbędnymi. Jest jednak jeden drobiazg, a jak powszechnie wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach.

 

Tekst, do którego mniej lub bardziej piję, został napisany ze skrajnie indywidualistycznych pozycji. I choć przyjęcie takiej perspektywy we współczesnym, mocno zatomizowanym społeczeństwie, bywa często uprawnione, akurat w tym przypadku nie wyczerpuje tematu.

 

Dlaczego? Cóż, większość znanych mi osób posiada bowiem to, co nauki społeczne określają mianem potrzeb przynależności. Potrzeby te realizowane są na rozmaite sposoby, często także na różnych poziomach. Jednym wystarczają uporządkowane relacje rodzinne i sąsiedzkie, inni realizują się poprzez działalność w organizacjach i stowarzyszeniach. Niektórych z nas potrzeba przynależności popycha do skorzystania z oferty kościoła katolickiego lub dowolnie wybranej wspólnoty o charakterze religijnym; inni, wręcz przeciwnie, raz w roku wsiadają w pociąg i pędzą na Przystanek Woodstock, by tam zażywać szeroko pojętej „wspólnotowości”.

 

Istnieje jednak w naszym społeczeństwie także pewna specyficzna, na swój sposób fascynująca i dość liczna grupa. Kręcą ich barwy, choć niekoniecznie są absolwentami liceów plastycznych. Lubią śpiewać, ale raczej nie wybierają się na festiwal do Opola. Często podróżują, mimo to materiałów dokumentujących ich eskapady próżno szukać na księgarnianych półkach. Kibole. Bandyci. Przerażający bardziej niż Federacja Rosyjska, podatek progresywny i weganie.

 

Powyższa zbitka (kibol-bandyta), powtarzana latami przez środki masowego przekazu, utrwaliła się w świadomości odbiorcy tak, jak analogiczna konstrukcja "ksiądz-pedofil". Albo jak to, że każdy Polak to antysemita, pijak i złodziej.

 

Oczywiście, środowiska kibicowskie nie są bez winy. Napisać, że "incydenty się zdarzają", to jak nic nie napisać. Rzecz w tym, że wspomniane incydenty, będące wodą na młyn dla pracowników nastawionych na 'klikalność' i tanią sensację redakcji, to nie wszystko. W zalewie "szokujących" materiałów ginie bowiem prawdziwy obraz działalności kibiców. Blaknie ich udział w popularyzowaniu historii. Zaciera się ich zaangażowanie na rzecz lokalnej społeczności.

 

Patrząc na całą sprawę z tej właśnie perspektywy, nowy stadion miejski mógłby być kolejną cegiełką na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego z prawdziwego zdarzenia. Mógłby stać się miejscem, w którym tworzyłyby się rozmaite oddolne inicjatywy - z pożytkiem dla nas wszystkich. Dokładnie tak, jak wspomniana w artykule pani redaktor Łuczak mediateka. Stadion byłby także interesującym i bardzo egalitarnym miejscem spotkań. Bo w chórze kibiców każdy głos liczy się tak samo, niezależnie od tego, czy należy do wykładowcy akademickiego, niewykwalifikowanego pracownika, nastolatka czy przedstawiciela grupy 50+.

 

A że prawdopodobnie nie byłby w stanie zagwarantować zysków? Cóż, jeśli jedynym kryterium podejmowania inwestycji ze środków wspólnych miałby być twardy rachunek ekonomiczny, zamiast obiektów użyteczności publicznej, samorządy wznosiłyby piramidy finansowe, ewentualnie - płatne autostrady łączące Ludwików i Białobrzegi ze Starzycami i Niebrowem.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

he-man 17.04.2015 23:14
Bardzo dobry i trafny artykuł. W końcu ktoś pisze o piłce i kibicach nie dla potrzeb taniej sensacji. Jak by nie było to Tomaszów jest miastem powiatowym. Takie miasta powinny mieć w swojej "ofercie" m.in. i porządny stadion. U nas spokojnie wystarczy na 5tys. Oprócz meczy piłkarskich można tam rozgrywać inne zawody sportowe jak również rozgrywać imprezy, np. koncerty. A odpowiednia polityka klubu może spokojnie zapewnić zapełnienie stadionu na wszystkich meczach.

brytan 18.04.2015 12:36
Jakie imprezy, jakie koncerty? Wiesz, że po takiej jednej masówce murawa będzie praktycznie do wymiany? A wiesz ile by to kosztowało? Żeby murawa była na wysokim poziomie nawet seniorzy nie mogą na niej trenować cały czas.

przemo616 17.04.2015 16:23
Więcej niż na ślizgawce o której tak głośno pan komentował

Wierny kibic 17.04.2015 15:36
Kolego na okręgówke czy IV ligę przychodziło średnio po tysiąc osób na mecz,a nawet 2,5tys. potrafiło się zebrać.Teraz niestety w III lidze bilety są droższe,a więc nie wszystkich biednych Tomaszowian stać by co tydzień na meczu się pojawiać!

źdźś 17.04.2015 14:37
Np tak bardzo dużo tak ze 200, bo więcej kibiców w Tomaszowie nie ma, ale to jest rzeczywiście bardzo , bardzo dużo !

przemo616 16.04.2015 21:05
Wśród nas kibiców bardzo duże będzie miał pan W.

mała 16.04.2015 15:38
święta racja, wygra ONA i w końcu nasz Plac Kosciuszki nabierze wyrazu bo powstanie tam tęcza taka sama jak w Warszawie a na stadionie będą odbywać się Parady Równości

ja 16.04.2015 13:12
Hmmm a co ona by zrobiła lepiej? Szkoda, że Ł. nie wygrała. Wielu osobom otworzyły by się wtedy oczy. Bo gadać zawsze łatwiej niż robić. Przecież nie trzeba być prezydentem, żeby coś dla miasta zrobić skoro widzi się takie duże możliwości. Często czytając teksty z TiT, a znając temat, po prostu się uśmiecham pod nosem. Nie wiem czy pisze to polityk, czy dziennikarz? Mało to obiektywne jest. Często ich teksty wzajemnie się wykluczają. Np., jeden pisze, że chodzą tylko po wystawach i bankietach i się promują, lansują, a drugi narzeka, że na jakimś wernisażu nikogo nie było...

Kibic 16.04.2015 11:01
Emeryci i renciści obecni to świetność stadionu pamiętają i całą resztę co się z tym wiąże. Co do wygranych i przegranych. Herbata naszemu miastu nie pomoże, nawet i za trzy lata. Trzeba mieć pomysły i otwarty umysł, bo to nie prosta sprawa zrobić coś z niczego. Myślę, że najlepiej robi rachunek własnych osiągnięć. A ciągła walka i udowadnianie światu jaka to ja jestem, czy mnie dyskryminują czy nie niczemu nie służy. Miliony ludzi tworzy rodziny i po ulicach nie pikietuje, bzdur nie pisze i użala się jak to jest trudno. Ciężko im, bo co? Bo od września nie ma miejsca w przedszkolu i nie wiedzą jak mają wrócić do pracy? Czy ciężko, bo brak pomysłów na własne życie i trzeba się gdzieś załapać?

Jolka 16.04.2015 07:30
TIT, ta ,,kultowa" już gazeta w Tomaszowie, gdy jej wierni czytelnicy nie mogą doczekać się kolejnego czwartku, tak uplastycznia opinię tomaszowian przez ostatnie 25 lat że mamy to co mamy w Tomaszowie, miasto zdegradowane popadło jakby w stan hibernacji, to nieważne że straciliśmy przemysł i 20 tys. mieszkańców, ważne jest to co napiszą w kolejnym numerze TITu, aby dołożyć nowej władzy. Dobrze że jest wizja i chęć zrobienia coś z tym stadionem bo to też wizytówka miasta.

Obserwator 16.04.2015 10:51
Warto też wytłumaczyć tm TITowskim masom, że stadion z czasów XXI wieku to nie tylko piłka nożna, to nie tylko seniorzy. Chociaż z drugiej strony rzecz ujmując, mieszkańcom TM jakoś nic nie jest potrzebne. Hobby nie mają, dzieci nie mają, roboty nie mają, albo zła. To co tu się dzieje? Czy ktoś jest w stanie to wytłumaczyć? Po komentarzach, po artykułach w gazecie jak to piszecie od 25 lat tylko malkontenctwo. Czy my nie mamy się z czego cieszyć, do kogo uśmiechać i czego chwalić? Non stop miny zawzięte i słowa plujące jadem.

qwer2117 16.04.2015 07:14
Takie decyzje o budowie stadionu są chyba jednak zawsze trudne. Mamy już przecież w Tomaszowie jeden nowy obiekt piłkarski, choć niekoniecznie stadion przez duże S. I jeśli tomaszowian zapytać, czy chcieliby nowego stadionu w miejsce starego, to zdecydowana większość powie "TAK". Ale jeśli zapytać by ich, czy woleliby nowy stadion, czy może bezpieczną ścieżkę rowerową nad zalew (czy inne szlaki), jakiś odkryty letni basen miejski (świetnie funkcjonują w innych miastach), przebudowę toru łyżwiarskiego czy jeszcze inny obiekt o podobnej skali inwestycji, to myślę, że stadion by się nie obronił. Co innego, kiedy ma się klub w ekstraklasie i po 10-20 tyś kibiców na meczach, a co innego 3-4 liga i stadion dla kilkuset osób. Jedyny argument za stadionem jest taki, że kibice piłkarscy są jako-tako zjednoczeni, a rowerzyści, miłośnicy odpoczynku nad wodą (itd) nie tworzą żadnych formalnych grup, które mówiłyby jednym głosem.

dżem 15.04.2015 22:45
belkot

... 15.04.2015 20:27
Czy tej kobiecie wszystko kojarzy się z sexem nawet stadion?

Kibic 16.04.2015 07:01
W końcu przegrała przez stadion, ech kibiców i sympatyków Lechii. Jak widać przegrywać też trzeba umieć z klasą. Dlaczego? Bo za 4 lata znowu wybory, a kibic wszystko zapamięta.

źdźś 16.04.2015 09:09
Myślę że nie przegrała przez stadion i przez kibiców , a raczej przez moherki i kler w kościołach . Kibiców to u nas w Tomaszowie jak na lekarstwo za to ludzi starszych bardzo dużo , a w kościołach potrafią nimi manipulować . Jeżeli chodzi zaś o przegraną to w Przypadku Pani Łuczak można raczej mówić o wielkiej wygranej bo bardzo i to bardzo zagroziła witko , Wygrał minimalnie , a za cztery latka jak napisałeś kibicu znowu wybory , a te po poczynaniach naszego prezydenta mogą nie być i na pewno nie będą tak korzystne . Przegra z kretesem , bo ludziom starszym stadion do niczego potrzebny nie jest , a bardziej tańsze woda , ścieki , komunalne mieszkania których koszt za jego panowania wzrósł , a w których mieszka bardzo dużo emerytów i rencistów . Tak że w tym temacie pogadamy za 3,5 roku i wtedy zobaczymy jak wielkie poparcie w śród kibiców będzie miał witko a ile Łuczak

oj tam,oj tam 16.04.2015 18:11
mnie zainspirowało-teraz jeżdżąc do pracy do 67r będę miał dużo czasu by przyjrzeć się kominom wilanowskim ,zahaczę też o myjnię samochodową ,a popołudniu usiądę sobie na Pl.Kościuszki( bo przestałem haratać w gałę od kiedy mój guru wyparował)i pomyślę sobie że tyle rzeczy w tym mieście emanuje sexem,a ludzie tacy niezadowoleni.

15.04.2015 19:13
w TIT dziennikarze nie biorą opinii publicznej pod uwagę , oni piszą to co według ich ma być słuszne a to że czasem nie mają racji w tym co piszą to kogo to obchodzi WAŻNE że oni mają przekonanie do tego co pisza ...

15.04.2015 18:24
TIT może bardzo łatwo manipulować opinią publiczną, bo jest jedyną gazetą o Tomaszowie, która poza zwykłymi informacjami zawiera również osobiste spostrzeżenia osób w niej piszących.

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 30 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: OnaTreść komentarza: Uważam, że nie wolno tak oceniać ludzi. Można to zrobić po roku. Wtedy krytykować, albo chwalić. Pytanie jakie miał dokonania poprzednik? Jakieś podsumowanie?Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: TMMMTreść komentarza: Pracować się nie chce, to załatwia sobie dobre fuchy, żeby za darmo brać pieniądze.Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektoremAutor komentarza: MajowiecTreść komentarza: Wilk jest naturalnym wrogiem psa....Źródło komentarza: Dzikie psy zagryzają zwierzęta. Kiedy kolej na ludzi?Autor komentarza: KunoTreść komentarza: nie potrzebny jest hycel tylko wilk:), nie uraczymy ani psa ani lisaŹródło komentarza: Dzikie psy zagryzają zwierzęta. Kiedy kolej na ludzi?Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jeżeli piotrowski SOR przyjmuje około 100 pacjentów na dobę. W tym tłumie z pewnością około 10-15 delikwentów jest po spożyciu albo w stanie upojenia alkoholowego. W takiej sytuacji, nawet święty lekarz może być pijany. Już widzę, że jak ten lekarz zostanie zwolniony ze szpitala, to jeśli to jest dobry lekarz, to każdy inny szpital przyjmie jego z "łotwartymi łapami".Źródło komentarza: Pijany lekarz na SOR w Piotrkowie; szpital: to karygodne, będą konsekwencjeAutor komentarza: obserwatorTreść komentarza: Wiadomo katecheci powskakiwali na dobrze płatne stołki i dlatego w kościołach coraz mniej młodych, puste głowy bo wiara nie wpojona młodemu pokoleniu.Źródło komentarza: W. Wendrowski znowu dyrektorem
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama