Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 4 listopada 2024 19:07
Reklama
Reklama

Trudno to wszystko zrozumieć?

Kilka miesięcy temu poseł Marcin Witko zorganizował konferencję prasową poświęconą wynikom kontroli NIK w zakresie opracowywania i uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego. Izba na władzach Tomaszowa Mazowieckiego nie pozostawiła przysłowiowej „suchej nitki”. Skrytykowano fakt, że tylko na 4 procentach powierzchni miasta uregulowano planowania przestrzennego w formie uchwał Rady Miejskiej. Dwie kadencje prezydenta Zagozdona nie przyniosły żadnych zmian na lepsze, wygenerowały za to sporo kosztów. Witko zarzuca prezydentowi, że brak planów jest jedną z przyczyn stagnacji i braku rozwoju gospodarczego miasta.

Nie potrafił się dogadać

 

A przecież Tomaszów Mazowiecki plan zagospodarowania przestrzennego obejmujący cały jego obszar posiadał i miałby go do dziś, gdyby… No właśnie, gdyby nie co? Przyznam, że dla mnie, jako osoby biorącej udział w uchwalaniu, przyjętego w 2005 roku planu, działania samorządowców od samego początku są trudne do zrozumienia. Nie pojmie ich nikt, kto w swoim postępowaniu kieruje się logiką, bo lokalna (i chyba nie tylko) polityka nie ma z nią nic wspólnego.

 

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego miasta miał być jednym (obok Programu Rewitalizacji) ze sztandarowych osiągnięć Mirosława Kuklińskiego w jego czteroletniej kadencji. Jego wykonanie zlecono firmie zewnętrznej, która po kilkunastu miesiącach pracy projekt przygotowała przy udziale urzędników (i w konsultacji z nimi), zatrudnionych w tomaszowskim magistracie. Plan przygotowywano, poddawano konsultacjom i prezentowano zainteresowanym radnym. W końcu przyszło do jego uchwalania. Zaczął się prawdziwy cyrk i wzajemne złośliwości. Kukliński zamiast szukać większości dla przygotowanej przez siebie uchwały wdał się w dodatkowe konflikty z radnymi, którzy i tak zamierzali złośliwie mu plan „uwalić”.

 

Prym wiedli Andrzej Sibiński i Mariusz Węgrzynowski, którzy w swoje działania zaangażowali środowiska kupieckie. Radnych zapraszano na spotkania, w czasie których wywierano presję, by planu Kuklińskiego nie uchwalać. Jedni ulegali, inni nie, części osobiste konflikty z prezydentem przesłoniły zdolność racjonalnego myślenia. Przy okazji wykombinowano sposób na stworzenie prawnego bubla. Postanowiono, że program sesji ułoży się w taki sposób, by przyjęcie planu nie było skuteczne.

 

Wykorzystano do tego celu wnioski złożone przez kilkunastu obywateli miasta (także inspirowane przez radnych), które Mirosław Kukliński odrzucił w trakcie trwania procedur planistycznych. Chcąc je przyjąć musiałby procedury, łącznie ze wszystkimi uzgodnieniami uruchomić od samego początku. Mogłoby się okazać, że do końca kadencji nie udałoby się ich przeprowadzić a o to przecież chodziło radnym.

 

Bezskutecznie przekonywaliśmy wspólnie ze śp. Tadeuszem Adamusem, że kolejność punktów obrad należy zmienić. Wspierali nas urzędnicy i prawnicy. Bezmyślna większość odrzuciła nasze wnioski. Właśnie ta decyzja kosztowała miasto kilkaset tysięcy złotych, stanowiła bowiem podstawę do uchylania po dwóch latach uchwały przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Ktoś powie, że zaważyła polityka? To oczywista bzdura, nie polityka ale pospolite szkodnictwo.

 

Żeby było jasne: część tych tzw. samorządowców zasiada w Radzie Miejskiej do dzisiaj i w dalszym  ciągu uprawia politykę w wyuczony przez siebie a szkodliwy dla nas wszystkich sposób.

 

Na półkę z bajkami należy odłożyć także opowieści o tym, że działania radnych miały na celu uniemożliwienie budowy kolejnych supermarketów, ochronę miejsc pracy i były w interesie lokalnych kupców. Efekt możemy oglądać niemal każdego dnia, bo w efekcie działań Rady supermarkety powstają u nas jak grzyby po deszczu. Nie powstaje za to nic innego, co można byłoby uznać za wartość dodaną.

 

 

Sąd stanął na stanowisku, że...

 

Jak już wspomniałem Wojewódzki Sąd Administracyjny uchwałę uchylił. Nie mógł nie uchylić, skoro radni wprowadzili uchwałą zmiany do planu, który w sensie prawnym nie istniał, bo został uchwalony… kilka minut później. To było prawdziwą przyczyną jego unieważnienia a nie wydumane w uzasadnieniu błędy planistyczne. Moim zdaniem Sąd wytykając nieprawidłowości (na które później często się powoływano) wykroczył znacznie poza swoje kompetencje, bowiem kształtowanie polityki przestrzennej należy do wyłącznych kompetencji Rady Gminy i Sądy nie mogą poddawać ocenie celowości poszczególnych zapisów zawartych w planach zagospodarowania przestrzennego.

 

Tutaj pojawia się kolejna wątpliwość i kolejne znaki zapytania. Otóż radni (już nowej kadencji) postanowili, że od wyroku Sądu odwoływać się nie będą. Dali się przekonać, że odwołania będzie z całą pewnością bezskuteczne i wydłuży jedynie procedury związane z przyjęciem nowego planu.

 

Dziwne to dosyć, bo mamy aż nadto przykładów na to, że droga odwoławcza okazuje się skuteczna, bo wymiar sprawiedliwości nad wyraz często myli się w swoich ocenach. Często Sądy pierwszej instancji zapominają o tzw. interesie społecznym, co stanowi podstawę uchylenia wyroków. Czy w społecznym interesie było utrzymanie planu, czy jego uchylenie było w interesie mieszkańców miasta nie dowiemy się, bo nie mieliśmy okazji poznać orzeczenia naczelnego Sadu Administracyjnego w tej sprawie.

 

Jednego natomiast możemy być pewni, orzeczenie Sądu pierwszej instancji było w interesie ówczesnego przewodniczącego Rady Miejskiej, któremu umożliwiono w ten sposób budowę osiedla mieszkaniowego na terenie, który w uchylonym planie był terenem o charakterze zalewowym. Trudno mu zresztą czynić z tego zarzut.


Zastanawiające natomiast jest, dlaczego nie zdecydowano od razu wystąpić na drogę sądową wobec osób, które wadliwy zdaniem Sądu plan przygotowały. Uczyniono to dopiero wtedy, kiedy właściwie roszczenie miasta wobec planistów wygasło z uwagi na przedawnienie. Wyjaśnienia udzielane w tej sprawie są nieklarowne i mało przekonujące. Ponoć sprawa znajduje się wciąż Sądzie. Na jakim etapie? Nie wiadomo.

 

Kto tu kogo „kiwnął”


Niemal od razu postanowiono plan poprawić i przyjąć na nowo. Początkowo urząd zamierzał wykonać całość własnymi siłami. Jednak urzędnicy, którzy mieli to zrobić rozmyślili się i pożegnali „gościnne” progi magistratu.

 

Ogłoszono więc przetarg i wyłoniono wykonawcę, który zaproponował konkretną cenę za konkretną usługę. Istniejący dokument miał on przystosować w taki sposób, aby był zgodny z obowiązującym prawem i możliwy do uchwalenia przez radnych.

 

Prace ruszyły i trwały kilka miesięcy. Zaczęły się pojawiać trudności. Wykonawca zaczął domagać się dodatkowych pieniędzy za prace dodatkowe, twierdząc przy okazji, że został przez miasto oszukany. Kwotę wynagrodzenia zwiększano ale po kolejnym żądaniu zdecydowano od umowy odstąpić i zażądać zwrotu wypłaconego już wynagrodzenia. Po kilku latach zmagań znaleźliśmy się więc w sytuacji, w której miasto straciło pieniądze i nie miało też planu zagospodarowania przestrzennego.

 

Dwa lata trwało postępowanie sądowe.  Wyrok, jaki w nim zapadł nie uznał roszczeń miasta za zasadne. I po raz kolejny zdecydowano, że apelacji w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego nie będzie. Po raz kolejny tłumaczenia są dosyć niejasne. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jedynie, że powodem odstąpienia od apelacji są jej rzekomo wysokie koszty. Doprawdy, jest to zadziwiające, gdyby podobnie myślał Starosta Kagankiewicz, nie odzyskałby pieniędzy wypłaconych lekarzom (Sąd zważył co następuje oraz Lekarze posłużyli się groźbą bezprawną - muszą oddać pół miliona złotych). Przykład Kagankiewicza i szpitala pokazuje, że należy walczyć do końca. Tym bardziej, że wykonawca przystępując do przetargu miał możliwość zapoznania się z dokumentacją, na której miał pracować.

 

Robimy po kawałku


Skoro nie udało się zrealizować planu kompleksowego, postanowiono tworzyć tzw. plany cząstkowe.  Przez kilka lat udało się przyjąć taki plan… jeden. Obejmuje on tereny po danych zakładach Mazovia, gdzie ma zostać zlokalizowana galeria handlowa.

 

Trwają prace nad planami obejmującymi plac Kościuszki i jego okolice,  Białobrzegi (między ulicą Opoczyńską a torami kolejowymi), Wolę Wiaderną, Spalską i Piaskową, Zawadzką i Milenijną i konstytucji 3 maja. Co najmniej dwoma z nich w sposób osobisty zainteresowani są niektórzy tomaszowscy radni i to przy nich właśnie prace są (przypadkowo) najbardziej zaawansowane. Można się więc spodziewać, że zrobią oni wszystko, by zostały one uchwalone jeszcze w tej kadencji, która kończy się praktycznie w październiku tego roku. 

 

[reklama2]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
123 29.04.2014 22:16
Slyszalam ze mazovia dostala pozwolenie na budowe

Mieszkaniec 28.04.2014 22:52
Lubicie tylko narzekac na forum, a na wybory nie chodzicie. Kto byl to glosowal na obecnego prezydenta, ktory juz na poprzedniej kadencji nic nie zrobil!

Ajdejano 22.04.2014 17:58
Prawda jest prosta jak kij od cepa: 1. Zlecający plan zagospodarowania miasta - niedouczeni, matołowaci urzędnicy: chodzili do tych swoich szkół i nic (albo prawie nic) nie zostało w ich pustych głowach. 2. Te nieuki-urzędnicy podrzucili te swoje merytoryczne i prawne buble jeszcze większym nieukom-radnym do przyklepania i.....tak-dalej, i tak-dalej. I ten durnowaty-samorządowy-tomaszo wski światek (raczej - półświatek) tak się kręci w tych durnowatych oparach absurdu !!! To istny cyrk jednych durnowatych dla innych durnowatych !!! PS: taki cyrk jest możliwy tylko pod warunkiem, że obowiązują wszystkich przepisy uchwalone przez kretynów posłów w naszym kretyńskim sejmie. Tam - kretynizmowi posłów - nie dorówna żaden, nawet najbardziej debilowaty samorząd. Prawda - Pnie Pośle Witko ?

spy 22.04.2014 13:35
jak będą nadal takie "rządy" w mieście to nawet i rynek urząd zlikwiduje. Zresztą od lat już są takie przymiarki. Prawda panie radny Kowalewski?

sklepowa z rąbanką 22.04.2014 14:14
rynku nie zlikwidują bo to kura znosząca złote jaja, przynosi niezły dochodzik naszym pryncypałom z ratusza a i oni z czegoś żyć muszą

ultras 21.04.2014 21:08
"Kwotę wynagrodzenia zwiększano ale po kolejnym żądaniu zdecydowano od umowy odstąpić i zażądać zwrotu wypłaconego już wynagrodzenia. Po kilku latach zmagań znaleźliśmy się więc w sytuacji, w której miasto straciło pieniądze i nie miało też planu zagospodarowania przestrzennego." Tego to ja nie rozumiem. Firmie to ja bym wypłacił pieniądze dopiero po rzetelnie wykonanym dziele. A zatem wtedy gdy plan byłby zatwierdzony i przeszedł przez wszystkie możliwe instancje odwoławcze. Oznaczałoby to, że robota została wykonana prawidłowo. No chyba, żeby to nie były moje pieniądze :)

22.04.2014 12:20
A znasz jakąś firmę, która by się na to zgodziła?;-)

Stasiek 21.04.2014 20:33
Wszystkie ?

xxx 21.04.2014 20:09
Więcej Biedronek, lidlów i Dino w centrum miasta, to jest zagospodarowanie terenu, każdy robi jak chce, oby tylko dobrze posmarował za pozwolenia i stawia.

ciekawski 21.04.2014 19:54
Postawienie Pana Kagankiewicza za dobry przykład walki sądowej do końca nie jest najlepszym! Przypominam, że w takiej walce do końca o zaołatę za ścieżkę rowerową przegrał prawie 2 miliony złotych!!!Ciekawe, czy osoby odpowiedzialne za wydanie tych pieniędzy zwrócą je da kasy starostwa. Byłoby więcej np. na drogi, oświatę itp,

tomaszowiak 21.04.2014 18:59
Stasiek zobacz no ile tych bloków na tym zdjęciu postawiła ta "niezgniłą komuna"

21.04.2014 18:24
To jest właśnie przykład działania w Tomaszowie: tylko "dlo sie" się liczy i jak najwięcej "dlo sie", bez względu czym to się skończy dla mieszkańców miasta.

Stasiek 21.04.2014 18:15
Dokładnie , wskaż na fotce bloki postawione za zgniłej komuny i te budowane obecnie co jest różnica ?

pytająca 21.04.2014 16:48
Przepraszam bo może źle widzę, ale kto napisał ten artykulik?Dlaczego się nie podpisał pod swoim tekstem?Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia, robi to na forum/,może słusznie/ i z odwagą to ja proszę o podpisik. Lubię wiedzieć kto mnie dokształca i uświadamia.Anonimowe teksty brzydko mi się kojarzą.

21.04.2014 18:27
Przecież autor jest wyświetlony na samej górze, potrzeba okulisty? :)

21.04.2014 20:09
fajnie, najbardziej lubię, kiedy o nazwiska dopytują anonimowi komentatorzy. ja tam zawsze lubie wiedziec kto i dlaczego o coś pyta.

Urodzony w Tomaszowie Mazowieckim 21.04.2014 16:08
Chciałbym odpowiedzieć autorowi wpisu nr 1. To nie są kupcy. Kupiec to brzmi dumnie. To są handlarze, którzy patrzą tylko i wyłącznie na swoje małe interesiki. A miasto... Miasto ich nie obchodzi! I coraz szybciej umiera!

niebrowiak 21.04.2014 13:20
gdyby nie komuna to na załączonym powyżej obrazku byłoby tylko Krycha Pole i nic więcej, szacunek dla ludzi tamtych lat.

vv 21.04.2014 13:05
kupcy z rynku i Pan S rządzą miastem

Reklama
Polecane
Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla LegiiSzkoda straconych punktów
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama