Marcina Gortata oczywiście na spotkaniu w Bibliotece nie było. Przejrzałem „na szybko” jego stronę internetową i nie znalazłem w aktualnościach z ostatnich kilku miesięcy ani jednego słowa na temat akcji. Podobnie jest na Facebookowym profilu a Marcin lubi prezentować akcje społeczne, w których uczestniczy. Sama Weronika, też specjalnie na własnych stronach i profilu FB nie reklamuje. Próbowałem o akcji dowiedzieć się korzystając z „wujaszka” Google ale po wpisaniu hasła „Czy Twój 1% wspiera lokalne fundacje” pojawiają się jedynie relacje z kilku spotkań podobnych do tego, w którym mogliśmy uczestniczyć w Tomaszowie. Cóż, delikatna PR-owska wtopa.
Przestanę się jednak czepiać niczym „rzep psiego ogona”, bo pani Weronika Marczuk mimo wszystko zaprezentowała się o niebo lepiej niż panie Środa i Wójciak, które wpadły do Tomaszowa tydzień wcześniej tylko po to, by wywołać awanturę pod magistratem.
Zamiast Marcina Gortata do naszego pięknego miasta przyjechali wraz z kandydatką Marek Skrzymowski reprezentujący Stowarzyszenie Abstynenckie "Granica" z Pabianic oraz Jarosław Maćkiewicz z Hospicjum dla Dzieci.
- Jest takie zjawisko, które odkryliśmy i które warto sobie uświadomić i mienić – mówiła Weronika Marczuk. – Jest to sposób, w jaki my decydujemy o przekazaniu jednego procenta własnego podatku. Z naszych badań wynika, że większość przedsiębiorców, z którymi rozmawialiśmy przekazuje pieniądze w zupełnie automatyczny sposób. Najwięcej menadżerów przyznało, że robi to przez księgową. Odbywa się to w ten sposób, że dzwoni księgowa i mówi: panie Waldku zostały już tylko dwa dni i musimy szybko zadecydować, komu przekazać 1%, a pan Waldek jest akurat na zebraniu i mówi, pani Małgosiu ja nie mam teraz czasu i niech pani sama zadecyduje.
Marczuk skrytykowała również fakt, że w swoich wyborach kierujemy się bardzo często telewizyjnymi reklamami. Jej zdaniem pieniądze, którymi dysponujemy w taki sposób trafiają do najbardziej zasobnych podmiotów (o czym świadczy to, że stać je na pokrycie kosztów reklamy), zamiast do fundacji i stowarzyszeń lokalnych. Kandydatka na euro posłankę posiłkowała się danymi statystycznymi, z których wynika, że 45% wszystkich wpłat wpływa do 30 (z ponad 7 tysięcy zarejestrowanych) organizacji pożytku publicznego.
- Fundacja, która otrzymała najwyższą kwotę odpisu podatkowego w kwocie 117 182 981,43 zł pochłonęła prawie czwartą część wszystkich dostępnych środków – podkreślała Marczuk.
O swoich doświadczeniach w pozyskiwaniu 1% podatków opowiadali członkowie lokalnych stowarzyszeń oraz miejscowych oddziałów stowarzyszeń ogólnopolskich. Barbara Kobacka z tomaszowskiego PCK wyjaśniała, że w przypadku organizacji o szerszym zasięgu dokonując odpisu należy w swoim PIT zaznaczyć, że pieniądze powinny trafić na konto konkretnego oddziału. Podobnie jest w przypadku chęci wsparcia leczenia konkretnego dziecka.
Adam Walczak mówił o tym, na jakie cele przeznacza pieniądze Miejskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. Stowarzyszenie jest organizatorem imprez o charterze ogólnodostępnym, mające na celu promocję kultury fizycznej i sportu.
Napisz komentarz
Komentarze