(25:13, 25:13, 27:25).
Do Częstochowy pojechały z Rzeczycy dwa autokary. Jeden z zawodnikami, uzupełniony kibicami, drugi z samymi kibicami. Już od pierwszych minut zarówno na parkiecie, jak i na trybunach „rządziła” Rzeczyca. Jeżeli chodzi o grę, w dwóch pierwszych, bliźniaczo do siebie podobnych setach, Rzeczyca w pełni kontrolowała przebieg wydarzeń. Każdy element funkcjonował doskonale. Dość powiedzieć, że w tej fazie gry, pomylili się z zagrywki, zaledwie dwukrotnie. Obydwa sety wygrane gładko do 13. To mówi samo za siebie.
Nieco zaskoczeni przebiegiem wydarzeń siatkarze z Częstochowy, wyszli na trzecią odsłonę. Widać było, że próbują zebrać się w sobie i wrócić do gry. W ekipie Caro natomiast, pojawiło się rozluźnienie. Gra stała się momentami chaotyczna, zupełnie inna niż w dwóch pierwszych setach.
W tym zamieszaniu lepiej poczuli się gospodarze, co spowodowało, że przez cały set utrzymywała się równowaga punktowa. Gospodarze doprowadzili nawet do piłki setowej dla siebie, przy jednopunktowym prowadzeniu. Zawodnikom Caro nie zabrakło jednak zimnej krwi i nie pozwolili na przedłużanie tego meczu, wygrywając ostatecznie w secie trzecim 27: 25, a całe spotkanie 3:0.
W takim meczu trudno mówić o słabych punktach drużyny. Wiemy jednak, co przed nami i każda niedoskonałość, każdy element gry, który można poprawić może mieć kolosalne znaczenie w kolejnych dwóch meczach, które pozostały do rozegrania w tej fazie rozgrywek. W Częstochowie nieco szwankował środek, jeżeli chodzi o grę obronną. Stosunkowo łatwo traciliśmy punkty po takich akcjach przeciwnika i nad tym trzeba popracować. Bardzo ładnie wrócił do gry Łukasz Staniewski, który wyszedł na sobotnie spotkanie w wyjściowym składzie i świetnie sobie poradził.
Trener Sobczyński po meczu powiedział:
Cieszy dobra dyspozycja drużyny. Świetna gra wszystkich zawodników. Szczególne wyróżnienie dla Łukasza Staniewskiego i Michała Korycińskiego. Trzeci set pokazał, że nigdy nie można być pewnym zbyt wcześnie. Ważne jednak, że udało się wygrać bez straty seta, co może mieć duże znaczenie. Drużyna pokazała, że zasługuje na wyjście z grupy. Dlatego dziś zapominamy o Częstochowie i koncentrujemy się na Spale.
Skład Caro: Makowski, Kiraga, Sobczak, Staniewski, Krymarys, Spychała, Michał Koryciński. Na zadaniową zmianę raz wszedł Kucharski.
Po tym meczu, Caro znajduje się na drugim, premiowanym awansem, miejscu w tabeli. 29 marca w rzeczyckiej hali, kolejny bardzo ważny mecz. Do Rzeczycy przyjeżdża SMS Spała.
Napisz komentarz
Komentarze