Mecz w Spale był dość jednostronny. Na początku pierwszego seta zawodnicy Caro zagrali dobrze. Odskoczyli nawet na 6:3, co spowodowało pewne zaniepokojenie w sektorze gospodarzy. Brakło jednak zdecydowania i konsekwencji, co z czasem odmieniło przebieg tej odsłony. Zawodnicy SMS zaczęli grać swoje i pewnie wygrali seta.
Sety numer dwa trzy miały do siebie podobny przebieg. Wprawdzie gościom trudno było odmówić woli walki, ale to co prezentowali okazało się nie wystarczającym, na bardzo dobrze dysponowanych w tym dniu gospodarzy. Głównymi mankamentami w grze Rzeczycan, były błędy w zagrywce i słaba gra blokiem. Widać też było spore problemy na rozegraniu. Na takiego przeciwnika trzeba szukać rozwiązań kombinacyjnych a zarazem szybkich w tym elemencie. Nasi rozgrywający próbowali na zmianę, ale bez większych osiągnięć. Atakujący sprawiali wrażenie, jakby sam fakt uderzenia piłki, miał załatwić sprawę. Tak się jednak nie działo, bo blok przeciwnika był tam gdzie powinien. Wszystkie te elementy natomiast bardzo dobrze funkcjonowały u graczy SMS. Należy też podkreślić ich praktycznie bezbłędną grę w obronie. Z taką drużyną, każdy przeciwnik z II ligi, musi zagrać na 100 % i jeszcze mieć trochę szczęścia. Tego ponownie zabrakło w tej konfrontacji, ekipie Caro.
Kończymy zatem rundę zasadniczą, na IV miejscu w grupie i bierzemy udział w dalszych rozgrywkach o awans do I ligi. Kiedy z kim i gdzie, póki co, nie wiadomo. Wszystko wskazuje na to, że meczy przed nami, jeszcze sporo. W drużynie oczywiście nadal jest wiara w kolejne zwycięstwa. Należy się to chociażby kibicom, którzy w sobotę, jak zawsze zresztą, gorąco dopingowali swój zespół.
Skład wyjściowy Caro: Kiraga, Sobczyński, Makowski, Kucharski, Sobczak, Jaskulski, Michał Koryciński. Na zmiany wchodzili: Staniewski, Spychała, Wilkoński. Z powodu kontuzji nie grał Latocha.
Napisz komentarz
Komentarze