Początek meczu w Częstochowie był dość trudny. Gospodarze wysoko zawiesili poprzeczkę. Do tego zamieszanie pod siatką, kontrowersyjna decyzja sędziów, a co najgorsze, w konsekwencji, kontuzja Latochy. Mimo to zawodnicy Caro wyszli z tego obronną ręką, wygrywając emocjonującego seta do 23.
Drugi set to dominacja Rzeczycy. Funkcjonowało wszystko bardzo dobrze. Zaczynało się ostrą zagrywką, potem było łatwo i szybko. Set wygrany do 11.
W secie trzecim gospodarze próbowali stawić opór, ale na niewiele to się zdało. To goście dyktowali warunki w tym dniu. Seta numer trzy wygrali do 20.
Skład Caro: Kucharski, Kiraga, Latocha, Sobczyński, Jaskulski, Makowski, Michał Koryciński, Na zmiany wchodzili: Spychała, Sobczak, Wilkoński, Staniewski.
Po meczu trener Jarosław Sobczyński powiedział: Cieszymy się wygraną. To było dobre spotkanie w dobrym stylu. Znakomicie funkcjonowała zagrywka i blok. Byliśmy praktycznie bezbłędni w obronie. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera.
Z drużyną jak zwykle byli wierni kibice. Jak to się już utarło – trybuny należały do nich.
Było to trzecie z kolei zwycięstwo drużyny Caro bez straty seta. To wielce obiecujące. Przed drużyną Caro jeszcze dwa mecze. W najbliższą sobotę przyjmują, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli, ekipę z Ostrowa Wielkopolskiego. Zgodnie z deklaracją trenera, do meczu przystępujemy w pełni skoncentrowani, bez żadnych eksperymentów. Na koniec rundy zasadniczej, 18 stycznia, mecz w Spale z liderem naszej grupy SMS-em Spała. Liczymy na dalszą dobrą passę naszych siatkarzy.
Napisz komentarz
Komentarze