Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 02:10
Reklama
Reklama

Przypadek pewnego wójta, czyli czy daleko mu do Janosika?

To, że „wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze” , a „biednemu wiatr zawsze w oczy” to tylko proza życia. Coś, z czym każdy z nas zaraz po wkroczeniu w dorosłość się zderza i do czego, z bólem lub bez, musi po prostu przywyknąć. O ile w staraniach o to, by bieda nas w życiu nie dotknęła, nic nieprzyzwoitego nie ma, o tyle zabieganie o prawo przynależności do tych równiejszych nasuwa już konkretne konotacje.

 

Wszystko zaczęło się dawno temu w mieście Łodzi. Bo w Łodzi nie było co pić. To znaczy było – chodzi przecież o wczesne lata siedemdziesiąte i głęboki PRL mlekiem i wódką płynący… Ale z czystą wodą w kranie był już niestety pewien problem. Mniej więcej wtedy, na wysokim szczeblu ministerialnym zapadły decyzje o budowie sztucznego jeziora – Zalewu Sulejowskiego, który to, co prawda, nie przechylił szali proporcji spożycia na korzyść kranówy, jednak miał być jej ważnym źródłem.

 

Jak się później okazało, inwestycja była, co najmniej, nietrafiona. Zarówno Łódź, jak i Tomaszów znalazły sobie inne źródła wody pitnej. Dodatkowo w dobie chemizacji rolnictwa i masowego wykorzystania w gospodarstwach domowych środków powierzchniowo-czynnych opartych na fosforanach, tego typu zbiornik retencyjny zbudowany na terenach nizinnych, po prostu, nie ma szans pozostać czystym. Niewielu już zostało hydrologów, którzy wierzą w to, że przyjdzie lato, którego odór metabolitów sinic nie podrażni naszych nozdrzy. Niemniej jednak, my Tomaszowianie wbrew wszystkiemu i „choćby mimo Boga” kochamy nasz „Zalew”. Musimy.

 

„Ale to nie wszystko”. Po nitce do kłębka. Nie każdy wie, że na terenie dzisiejszego Jeziora Sulejowskiego kiedyś istniała cywilizacja.  W ramach tej cywilizacji funkcjonowała, między innymi, duża część wsi Swolszewice. Oczywistym jest zatem, że wszystkie budynki należało zburzyć, studnie zasypać, a ludzi wysiedlić. Tym samym, każdy z rolników został wywłaszczony i na zasadach prawa demokracji ludowej, za swe poświęcenie dla wyższej idei – wynagrodzony.

 

W praktyce, w zamian za ziemię i gospodarstwo – swe źródła utrzymania, które posiadał na własność, stał się proletariuszem. Otrzymał przydział na mieszkanie komunalne w bloku z białej, słynącej ze swych walorów, cegły. Niestety, jako że się „I sekretarz” w liczeniu przesiedleńców rąbnął, upychano po cztery pokolenia każdej rodziny w dwupokojowych mieszkaniach. A jak jeszcze ktoś został, to po dwie rodziny na mieszkanie. Jeszcze innym pokój na piętrze i pokój na parterze. Z jednym sąsiadem wspólny sedes, z drugim łazienka. Żaden problem. Inwestycja się udała.

 

Przykładem takiego socrealistycznego artyzmu są „bloki” na wsi Dąbrowa. Dwa szare, do dziś nieocieplone i nieotynkowane, jednopiętrowe budynki. Do nich dobudowane komórki. Całość ogrodzona niszczejącą siatką. Niby czynsz się komuś tutaj płaci, ale nie widać żadnych śladów remontu od wielu, wielu lat. Po deszczu ciężko samochodem wjechać. Zupełnie jakby Polska nie weszła do UE. Jakaś taka alternatywna rzeczywistość. Toż dotacje na docieplenia „na ulicy leżą” i wystarczy pisać umieć, a tu grzyb na ścianach. Nawet chodnik tu z Dąbrowy, nie wiedzieć czemu, nie dochodzi. Dobrze, że to słońce chociaż… I dobrze, że ludzie silni i się jakoś z tej paranoi pozbierali przez lata. Starają się na własną rękę i koszt własny dbać o trawniki, kwiaty, ławki, a nawet krawężniki równać etc. Jeśli coś tu sprawia wrażenie normalnego, to tylko dzięki ich inicjatywie.

 

Osiedle sprawia wrażenie jakby zarządca o nim wcale nie pamiętał. Tylko jeden czynnik sprawił, że obecne władze gminy Tomaszów sobie o tym miejscu przypomniały. W latach siedemdziesiątych na mocy decyzji ministerialnych na użytek poszkodowanych przesiedleńców oprócz mieszkań przekazano grunt przeznaczony pod uprawę. Niewiele tego, bo nieco ponad pół hektara, które mieszkańcy sami podzielili ostatecznie na dziewięć rodzin. Takie małe zadośćuczynienie. Działka. Rodzaj rekompensaty za utraconą, piękną nadpilicką ziemię. Dokładnie…

 

Co absolutnie w głowie się nie mieści, obecny wójt, samorządowiec roku – pan Franciszek Szmigiel planuje wystawić tę „rekompensatę” na sprzedaż. Jest rzeczą oczywistą, że, by tytułem samorządowca roku móc się pochwalić, trzeba robić tak, aby lewe z prawym się zgadzało. Ale żeby w tym celu wyciągać ręce do społeczności raz już upodlonej i wykorzystanej? Zabrać ten ochłap rzucony przez Gierka? W czasach PRL to zrozumiałe. Nie powinno być jednak na to zgody dziś - w nowoczesnej Polsce. Znowu pojawia się pytanie o etykę w polityce. Dla mieszkańców „bloków” sprawa jest, tym bardziej, frustrująca, że większość z nich, to w ostatnich wyborach zadeklarowany wójta elektorat.

 

Wszystko to wydaje się dziwnie mętne i aż nierzeczywiste. Jedno jest tylko pewne. Jeśli postęp planu sprzedaży nieruchomości okaże się faktem, wójtowi potrzebny będzie naprawdę dobry PR manager. A jak bardzo łatwo stwierdzić, żaden z członków władz urzędu gminy PR managerem nie jest... Tymczasem sprawa zaczyna budzić zainteresowanie lokalnych mediów. Będą się jej bacznie przyglądać. To ich obowiązek. Za władze gminy i ich mądre decyzje pozostaje trzymać kciuki.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

miro 13.11.2013 12:04
to na zdjęciach to jezdnia czy sadzawka dla kaczek?

chichot losu 25.10.2013 15:09
brak słów, wyrwać biednym, a już pewnie chętni radni i koledzy działeczkami się podzielili. Takie nasze polskie interesów robienie.

JP 24.10.2013 17:42
Zalew ciągle zaniedbany wójtowie nie mogą się porozumieć kto ma dbać o ten teren a kto czerpać korzyści ,wszystko niszczeje mam takom propozycje ODDAJCIE ZALEW WŁAŚCICIELOM ZALANYCH TERENÓW morze oni się dogadają . .ZALEW znów będzie piękny i czysty .

mm. 24.10.2013 15:15
Jak na dziennikarza to brak tu informacji od drugiej strony.

Hydrobiolog 24.10.2013 13:25
Nic dodać nic ująć, i nawet wiele osób pojęcia nie ma jak piękne tereny znajdowały się w dolinie Pilicy tam gdzie dzisiaj zalew, po za oczywistościami jak lasy to jeszcze starorzecze Pilicy, źródła, bardzo ciekawe zbliżone do Niebieskich Źródeł zjawiska krasowe były nawet wiercone przez wojsko studnie artezyjskie. Każdy z tych ludzi dzisiaj żyłby na swoim kawałku ziemi brał dopłaty i pewnie miał własny o rożnym standardzie dom ale z własnym kiblem i łazienką. Jedyne grupy społeczne do których można ich dzisiaj porównać to kresowiacy bo nawet niemieccy wypędzeni często coś tam na sumieniu często mieli tylko że wypędzonych nikt dalej nie poniża i nie represjonuje, tylko by spróbował a tu, bez chodnika, dojazdu, ocieplenia budynku, godziwych warunków życia i jeszcze im kawałek ziemi pod uprawę warzyw chcą odebrać.

Opinie
Reklama
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
ReklamaKino Kitka Tomaszów
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jaki ty jesteś, kur.., "mundry" : jak kiszony ogórek z beczki. Złapałeś miernoto jakieś typowe slogany z tv i je powtarzasz - pajacu. Intelektualnym gigantem to ty już nie będziesz.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: BoloTreść komentarza: Racja! mohery już skołowane komu najpierw wysyłać co łaska, Tadziowi czy raczej Tv panda.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: ...Treść komentarza: Cokolwiek się marnuje ? Przy takiej ilości wynoszenia jedzenia z każdej placówki przez kucharki szkolne ? Niemożliwe...Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tak. Masz rację, że głównym winowajcą jest idiotyczny system opieki zdrowotnej. Ten fatalny system tworzy fatalne warunki pracy lekarzy i pozostałej obsługi medycznej. Jednak ten fatalny system nie zwalnia pielęgniarki od empatii wobec chorych i rzetelnej "obsługi" tych chorych. Pielęgniarki nie przychodzą do szpitala z ulicy, ale z odpowiednich szkół. Do tych szkół idą chyba nie dla jakiejś kasy, która zarobią w zawodzie, ale z jakiegoś powołania (tak powinno być) - co ?! I w tych szkołach chyba je uczą, że to nie jest "robota" w markecie, a obsługa ludzi chorych - co?! Tak więc, nie zwalajmy narzekania na pielęgniarki z powodu złego systemu, ale bierzmy pod uwagę i to, że ten zawód wymaga poświęcenia, niezależnie od humorów i charakterów pielęgniarek. Ten sam temat dotyczy lekarzy. Jeden lekarz traktuje ludzi, jak szara masę, nie ma żadnych sukcesów zawodowych, ale zawsze wyciąga łapę po kasiorkę. Ja nieraz tę kasiorkę chciałbym dać, ale tylko dobrym lekarzom, bo sobie na to zasługują.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: Człowiek...Treść komentarza: Bardzo bogaty zasób słów Państwo posiadacie , bogaty i przeniesiony tutaj. Mam odrobinę inne zdanie. System jest chory. Pielegniarki ,lekarze i cała ochrona zdrowia pracuje w takich warunkach jakie mają. 30 pacjentów i dwie pielęgniarki. Co One mogą zrobić? Już piszę zlecenia i dokumentację. Dla pacjenta nie ma czasu. Niestety. To system zawinił. Biurokracja wzięła górę nad rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia .Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: boloTreść komentarza: Czy na tego lewackiego gnojka nie ma mocnych?Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotów
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama