Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 kwietnia 2025 19:09
Reklama
Reklama

Fundacja Sopockie Korzenie (3)

Przy wypełnionym po brzegi, roznegliżowaną z powodu nieziemskich upałów, publicznością, parkingowy plac byłego, II Non Stopu, stał się w niedzielę 17 lipca 2011 roku najważniejszym, nie tylko dla Trójmiasta, jubileuszowym, historycznym miejscem tanecznych spotkań polskiej młodzieży. 50 lat Non Stopu w Sopocie. Punktualnie o godzinie 14.00 ruszył sopocki, muzyczny maraton. Jako pierwsza na scenie ukazała się warszawska, rockowa grupa, Altzheimer. Muzycy zagrali najpiękniejsze kompozycje własne i wiele światowych coverów z lat 50/60 minionego wieku. To warszawska grupa poprzez mocne nagłośnienie rozkołysała lekko senną publiczność i zabawa na parkingowym placu zaczęła się na całego. Ludzie swingując, tańcząc polewali swoje rozgrzane ciała wodą. Nie zauważyłem by ktoś z widzów nie poruszał swym ciałem w rytm rock’n’rollowych szlagierów.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

 

Reklama

Po warszawskim zespole wystąpili chłopcy z Trójmiasta, Cotton Wings, grający podobny repertuar co poprzednicy. Zrobiło się głośniej i tanecznie co jeszcze bardziej przyciągnęło roznegliżowane tłumy z okolicznej plaży. Wypełniony, nie tylko nastolatkami, młodzieżą ale również pokoleniem ojców i dziadków plac, stał się trójmiejskim centrum rock’n’rolla, naszpikowany erotycznymi tańcami. A mnie, tak jaki wielu tu  obecnym mężczyznom, oko się cieszyło, jak kuso ubrane (w jedno i dwuczęściowe kostiumy – bikini) dziewczyny, erotycznie podniecająco, wyginały niczym wąż swe kształtne, pięknie opalone ciała w szalonych rytmach rock’n’rolla. 

 

Na zewnątrz, za ogrodzeniową siatką stały tłumy przechodniów, plażowiczów dla których zabrakło na parkingowym placu miejsca. Mimo to bawili się świetnie na zewnątrz, o czym mogą świadczyć ich swingujące sylwetki w rytm rozprzestrzeniającej się po okolicy i morską dal, muzycznych przebojów. Około godziny 18.00 kiedy słońce lekko pofolgowało, chowając się za pobliskie korony drzew i zrobiło się nieco chłodniej, nastąpiła kilkunastominutowa przerwa przed ostatnim akordem imprezy, gwoździem programu, jakim miał być koncert legendarnego zespołu, Polanie All Stars.

 

Zbliżała się 18.30 gdy na parkingowej scenie, przy ogromnym aplauzie publiczności, ukazują się dinozaury, legendy polskiego big beatu, polskiego rock’n’rolla, Polanie All Stars; Wiesław Bernolak – kierownik muzyczny, gitara i instrumenty klawiszowe, jego brat Zbigniew Bernolak – gitara, Andrzej Nebeski – perkusja, Włodzimierz Wander – saksofon, Tomasz Dziubiński – gitara, Adam Zimny – śpiew, gitara, Andrzej Mikołajczak – klawisze. Rozpoczynają hitem nad hity A Ty pocałujesz mnie, wielki przebój Polan, wielki przebój Piotra Puławskiego (tym razem staliśmy razem wśród widzów, w towarzystwie Marka Karewicza i jego opiekunów) wyśpiewał Adam Zimny. Tuż po zakończeniu hymnu, logo zespołu, następuje najpiękniejszy moment jubileuszowych, sopockich obchodów, który przejdzie do historii polskiego show buisnessu.

 

 

 

 

 

Na scenę w asyście kompozytora Mariana Zacharewicza i prezesa Wojtka Korzeniewskiego wprowadzony został sędziwy, 90 urodziny, twórca sopockiego Non Stopu, ojciec chrzestny polskiego rock’n’rolla pan Franciszek Walicki. Gdy zebrany tłum skanduje na rzecz jubilata – Franek, Franek, Franek – na scenę wchodzą, Wojtek Korda oraz  Andrzej Mikołajczyk i przy muzycznym akompaniamencie, Korda na kolanach przed jubilatem śpiewa, - Powiedzcie mu (org. Powiedzcie jej), że ja Go kocham, powiedzcie mu, że kocham Go, że

 

To co się teraz działo przechodzi ludzkie pojęcie. Rozszalały tłum z euforią nadal skandował – Franek, Franek, Franek. A Wojtek Korda kłaniając się przed mistrzem kontynuuje wraz z rozszalałym tłumem sparafrazowany tekst super hitu lat 60-tych autorstwa (tekst i kompozycja) pana Franciszka. Trzymany pod ręce, wzruszony pan Walicki ma łzy w oczach. Zapiera mu dech w piersiach, przez chwilę nie może zabrać głosu by wyrazić swoją wdzięczność.  W tym momencie Marek Karewicz zwraca się do mnie, - Antek zawieź mnie pod scenę, muszę się z moim przyjacielem Franciszkiem spotkać.

 

By dostać się pod scenę musiałem pokonać kilkanaście metrów (ok.10-12) przebijając się przez rozszalały tłum i … barierki ochronne oddzielające widzów od sceny (odległość ok. 3m tzw strefa zdemilitaryzowana) przy których stali ludzie z ochrony. Wiedziałem, że z postacią tak sławną jak Marek Karewicz w wózku, nie będę miał problemów znaleźć się pod sceną. Tak też się stało. Po krótkim, okolicznościowym przemówieniu gospodarza spotkania pana Wojtka Korzeniewskiego, po nim głos zabrali, prezydent Miasta Sopot, Marszałek województwa pomorskiego, przedstawiciele ZAIKS, Polskich Nagrań, przyjaciele, muzycy oraz buisnessman z Obornik, pan Lech Czaban.

 

Przy scenie znaleźliśmy się kiedy trwał benefis poświęcony panu Franciszkowi. Pozwolę sobie wymienić, wg mnie, dwa najważniejsze prezenty podarowane jubilatowi. Pierwszy to wręczenie statuetki i tytuł FENOMENAzasłużony dla polskiego dziedzictwa kultury w dziedzinie Rock’n’Roll. Statuetka pierwszy raz wręczona, właśnie pan Franciszek jest jej pierwszym odbiorcą, w historii przyznawania w Polsce tego typu wyróżnień. Drugim, również przepięknym prezentem był obraz wręczony przez pana Lecha Czabana z Obornik, Zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem a jeszcze piękniejsze były słowa jakie pan Lech do Franciszka wypowiedział, - Gdyby nie zwycięstwo Jan III Sobieskiego nad Turkami i zahamowanie ekspansji Imperium Osmańskiego polski big beat mógłby się nigdy nie narodzić i dzisiaj nie świętowalibyśmy 90 urodzin pana Franciszka.

 

 

 

 

Wzruszony pan Franciszek dziękuje za deszcz nagród jaki niespodziewanie, tak sam twierdzi, spadł na jego osobę. W krótkim przemówieniu, wspomniał swoje muzyczne dzieci, które przedwcześnie zabrał Bóg, - Czekam na spotkanie z nimi, tam w niebie, z  Adą Rusowicz, Kasią Sobczyk, Czesiem Niemenem, Krzysiem Klenczonem, Heniem Zomerskim i wielu moich przyjaciół, którzy przede mną odeszli na wieczny spoczynek. Rozległy się ogromne brawa, a zakończył, jak zwykle kończy swoje wystąpienie, ukrytą autoironią, - Otrzymałem tyle przeróżnych prezentów, że teraz będę mógł otworzyć kwiaciarnię i sklep z pamiątkami. Co wywołało salwę śmiechu, owacje i  ponowne skandowanie – Franek, Franek, Franek.

 

Był taki moment tuż przy scenie, gdy znalazłem się z Karewiczem, że Marek parokrotnie krzyknął do Walickiego, - Franiu! Franiu! Franciszku! Ten usłyszawszy zawołanie, spojrzał w dół sceny i gdy zobaczył Marka dał krok do przodu pochylając się w jego kierunku, - Mój kochany przyjacielu, Mareczku – wykrzyknął – poczekaj tu za sceną, zaraz do Ciebie dołączę. W tym momencie Franciszek niebezpiecznie pochylił się do przodu i gdyby nie Korda i prezes Korzeniewski, którzy szybko podbiegli w jego kierunku łapiąc go pod ręce, mogło dojść do tragicznego w skutkach upadku jubilata ze sceny.

 

Po tej zaplanowanej w programie uroczystości nastąpił właściwy koncert na jaki wszyscy weterani, i nie tylko, sopockich, tanecznych parkietów, oczekiwali. Polanie All Stars aż do całkowitego zmroku, kontynuowali muzyczny maraton, grając swoje największe przeboje z  tamtych lat (Ciebie wybrałem, Cool Jack czy Przyjdzie kiedyś taki dzień).  Na wysokości profesjonalnych wymogów, przy akompaniamencie legendarnej super grupy, sopockiej publiczności zaprezentowali się gościnnie; Wojtek Korda zaśpiewał Bring It On Home To Me i Niedziela będzie dla nas, zwycięzca telewizyjnego Idola, Krzysztof Zalef Zalewski zaśpiewał Don’t Let Me Misunderstood z repertuaru Animalsów. The House Of The Rising Sun wyśpiewał Tomek Lipa Lipnicki. Były również polskie przeboje jak między innymi, Całe niebo w ogniu, wykonany w cudownej interpretacji przez lidera grupy TSA Marka Piekarczyka.

 

 

 

 

Koniec wieńczy dzieło, więc na zakończenie jubileuszowego (50 lat Non Stopu), muzycznego maratonu, nie mogło być innego utworu jak nieśmiertelny, najbardziej klasyczny w tym stylu, najbardziej taneczny, można powiedzieć Hymn Rock’n’Rolla z repertuaru Billa Haleya and His Comets – Rock Around The Clock. Na scenę wyszli wszyscy śpiewający, wyżej wymienieni, uczestnicy maratonu i wspólnie z publicznością, przez kilkanaście minut wprowadzali publikę w ekstazę. Bisów było co niemiara, wydawało się, że ta zabawa nigdy się nie skończy, i tak rozbawieni, całą, naszą grupą udaliśmy sie w kierunku Krzywego Domku przy Bohaterów Monte Casino. Tu miał się odbyć ostatni akord jubileuszu obchodów sopockiego Non Stopu.

 

O godzinie 22.00 w Dream Barze Krzywego Domku nastąpił epilog dwudniowego święta poświęcony obchodom 50 lat Non Stopu. Wieczór pod hasłem After Party – Dyskoteka Młodych Duchem, poprowadził lokalny DJ o pseudonimie artystycznym, Mucha i jego artystyczni  goście. Zasiedliśmy grupą w połączonych stolikach, która przez okres trwania imprezy trzymała się razem. Pozwolę sobie wymienić uczestników klubowego stołu a byli to, Iwona Thierry, Alicja Klenczon Corona i jej dwie przyjaciółki, Hania Erez, Maryla Tejchman, Henia i Czarek Francke, Marek Gaszyński, Marek Karewicz, Wiesław Śliwiński i moja skromna osoba. Po przeciwnej stronie lokalu, konsumpcyjne miejsca zajęli artyści występujący w muzycznym maratonie czyli wszyscy członkowie zespołu Polanie All Stars i piosenkarze występujący gościnnie z tą grupą, notable miasta i województwa, VIP-owie, dziennikarze oraz przedstawiciele organizatorów święta Non Stopu z Fundacji Sopockie Korzenie.

 

Zabawa zaczęła się muzyką mechaniczną z epoki lat 50/60-tych minionego wieku czyli naszej rock’n’rollowej generacji, stopniowo w czasie, przeobrażała się muzycznymi epokami do współczesności. To znaczy tańca kontaktowego na klasycznych dancingach, fajfach do bezkontaktowej, dyskotekowej zabawy. Jednym słowem wieczór upłynął pod hasłem, dla każdego coś miłego. Świetna zabawa zakończyła się grubo po północy, po godzinie pierwszej w nocy wróciłem do swego miejsca zamieszkania w pensjonacie ZATOKA. Zadowolony i duchowo spełniony popadłem w senny letarg.

 

Nazajutrz rano obudził mnie walący w szyby i parapety okien, rzęsisty deszcz. Niebo od morza było całkowicie zachmurzone, pomyślałem, - Boże! Serdeczne Ci dzięki za podarowane organizatorom i uczestnikom wspaniałe, ciepłe i słoneczne dwa dni. Zjadłem śniadanie i wraz z Marylą Tejchman (mieszkaliśmy z grupą z Warszawy w tym samym pensjonacie) udaliśmy się na umówione spotkanie w Krzywym Domku z Karewiczem, jego córką Olą, Wiesławem Śliwińskim i Hanią Erez.  Na ostatnim spotkaniu z przyjaciółmi podsumowaliśmy dwudniowy pobyt w Sopocie, życząc sobie wzajemnie kolejnego spotkania w tym mieście. Ponieważ Maryla wracała do Tomaszowa w odwiedziny do córki miałem okazję zabrać się jej seatem do domu.

 

Deszcz towarzyszył nam prawie do samego Tomaszowa, przestało padać dopiero w okolicach Ujazdu. Taka pogoda wprowadziła mnie w nostalgiczny, wspomnieniowy nastrój. Przez drogę powrotną, przez moje myśli, duszę przetoczyła się cała historia związana z sopockim Non Stopem, od pierwszego pobytu, pracy w 1962 roku jako nastolatek, do świętowania (50 lat) pięknego jubileuszu kiedy stałem się emerytem zbliżającym do siódmego krzyżyka. Teraz moją głowę zaprzątały myśli, o czym by tu opowiedzieć, napisać by uczestniczyć w jubileuszu 5-lecia Fundacji Sopockie Korzenie i V Edycji konkursu Wspomnienia Miłośników Rock’n’Rolla, ale o tym opowiem w kolejnym (64) felietonie.

 

 


Fundacja Sopockie Korzenie (3)

Fundacja Sopockie Korzenie (3)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 19.10.2013 12:42
Opis FOTO; 1. FOTO - na scenie II Non Stopu. Franciszek Walicki i Wojtek Korda. 2. FOTO - na placu II Non Stopu po uroczystościach 90 urodzin pana Franciszka Walickiego. Po lewej Marek Karewicz a po prawej "kawałek" pana Franciszka (wpisuje dedykację). W tle moja skromna osoba.

Reklama

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego ds. kolejnego wieloletniego budżetu UE uważają, że pomimo nowych wyzwań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa, polityka spójności oraz wspólna polityka rolna - które wykorzystują obecnie 2/3 budżetu UE - muszą być traktowane priorytetowo. „Europa musi stać się silniejsza i musi to znaleźć odzwierciedlenie w budżecie” - mówi europoseł Siegfried Mureșan.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:10
Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE

Psy asystujące wspierają osoby z problemami psychicznymi

Odpowiednio przygotowany pies może być dobrym wsparciem dla osób zmagających się problemami zdrowia psychicznego i istotnym uzupełnieniem ich terapii; takie psy są już szkolone w Polsce. 7 kwietnia przypada Światowy Dzień Chorego Psychicznie.Data dodania artykułu: 07.04.2025 13:27
Psy asystujące wspierają osoby z problemami psychicznymi
Reklama
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025
Reklama
Reklama
Reklama
Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Mordaka Patrol nie ustaje w tropieniu rzekomych przekrętów. Tym razem udało się wytropić zorganizowaną grupę przestępczą, której organizatorem i szefem ma być Marcin Witko. Byłoby to może nawet śmieszne, gdyby nie było jednak bardzo poważne. Okazuje się bowiem, że politycy PO traktują Polskę w sposób bolszewicko reżimowy. Dzisiaj Kazimierz Mordaka na swoim profilu internetowym próbuje się tłumaczyć ze swoich ekscesów. Czyżby poczuł odrobinę wstydu, po publikacji w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym? Raczej należy w to wątpić. Tym bardziej, że i teraz rozmija się z prawdą.
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Miłośnik spacerów po parku.Treść komentarza: Dla mnie przez park tylko na rowerze. Przydałyby się zraszacze alejek. Dla starszych osób, które już tylko szurają butami nawierzchnia nie do zaakceptowania.Źródło komentarza: O samym świcie w centrum miasta....Autor komentarza: PoPisTreść komentarza: Niestety ten Jabłoński ma największy wpływ co się dzieje w tomaszowskiej platformie i nie tylko...Źródło komentarza: Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?Autor komentarza: JadwigaTreść komentarza: Czyste powietrze dla Tomaszowa, zieleni zieleni! Przybyła nam już Muszla a wkoło obszerna trawa, niech rośnie zielony Tomaszów. Mieszkańcy Browarnej bardzo cenimy widok z balkonów na odnowiony park, w końcu gawrony przestały krakać przed oknami i można dłużej pospać.Źródło komentarza: O samym świcie w centrum miasta....Autor komentarza: DarekTreść komentarza: Sami na siebie kręcą bat .Władza się może niebawem zmieni i to oni będą rozliczani.Źródło komentarza: Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?Autor komentarza: ZażenowanaTreść komentarza: Oj naiwny Edku ty naprawdę wierzysz że ta droga budowana jest dla mieszkańców Tomaszowa Muszę cie rozczarowywać miasto z tą chorą inwestycja nie ma nic wspólnego i choćby wszyscy mieszkańcy Tomaszowa wyszli na ulicę i podpisali petycję że chcą węzeł na Jana Pawła to nigdy go tam nie zobaczą. Węzeł musi być przy kopalni Biała Góra i Grudzeń las….. a dlaczego ? Domyśl się i zrozum wreszcie że zadaniem S12 jest rozładowanie ruchu na A1 przy okazji zrobienie dobrze kopalniom a dla mieszkańców ma jedynie smród i zgliszczaŹródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?Autor komentarza: MamboTreść komentarza: Najlepsze w tej imprezie jest ,to że nie złapali nigdy prawdziwego pedofila , który pozostałby w więzieniu. Łapią pijaczków , którym wysyłają zaproszenia z dziecięcych kont , wykorzystując do tego algorytmy - poprzez częste przeglądanie profilu. Rzecznik Praw Obywatelskich wyraźnie określił działanie "łowców" , jako bezprawne , ponieważ przestępcę można ująć w sposób obywatelski jedynie podczas popełnienia przestępstwa , a łowcy wiedzą,że nie dochodzi do prawdziwego przestępstwa. Dodatkowo fajne jest ,to że prowokacje w PL są zabronione,a podżeganie do popełnienia czynów zabronionych jest karalne - ponieważ jest przestępstwem.Źródło komentarza: Łowcy pedofili mogą zapolować też na Ciebie
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama