Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 20:59
Reklama
Reklama

Napiwek - dobra wola, moda, jałmużna?

Napiwek - dodatkowe wynagrodzenie, podziękowanie klienta za miła obsługą, a może zwykła "jałmużna" poparta pewnymi przyzwyczajeniami. Szukając pewnych informacji, trafiłem na ciekawy temat dotyczący tej sfery naszego życia. Zdania na ten temat są mocno podzielone i jak okazuje się nie zawsze pozytywne.

 

Magdalena Gessler i Maciej Nowak, dwie znane osobistości w polskiej gastronomii. Trzecim bohaterem „bajki” jest felietonista Jay Porter.  Amerykański restaurator przeprowadził w swoich dwóch lokalach małe doświadczenie. W pierwszym lokalu pracownicy obsługi napiwek dostawali w tradycyjny sposób, w drugiej restauracji napiwek doliczany był do rachunku.  

 

Minęło kilka dni i okazało się, iż lokal numer dwa funkcjonuje sprawniej, bowiem pracownicy nie walczą o klienta. Opinie fachowca zza oceanu, poparła „szefowa” naszych restauratorów , pani od „tomaszowskich” hamburgerów, w której restauracjach  wg. portalu gazeta.pl napiwek dopisany jest do rachunku (od 10 do 20 procent kwoty, jaką przyjdzie nam zapłacić).

 

Odpowiedź Nowaka była prosta i z jasnym przekazem: "Magda, nie pie**dol. Napiwków nie dają tylko nowobogackie chamy. Zatrudniacie kelnerów na czarno, za grosze, w najlepszym wypadku na umowach śmieciowych. Napiwki to podstawa ich wynagrodzenia za ciężką i niewdzięczną pracę Zaś doliczanie serwisu do rachunku to kolejne ograbianie pracownika i nigdy się z tym nie pogodzę. Wara wam od tych pieniędzy!".

 

Rozpoczęła się ciekawa dyskusja czytelników portalu, którą pragnę przytoczyć, a po której sam się zacząłem zastanawiać nad pewnymi zagadnieniami. Dotyczyła ona nie samych wypowiedzi naszy bohaterów, a samego "napiwku".

 

Temat przewodni rozpoczął tekst,:

„Czy jak idę do kina to mam dawać w łapę bileterowi parę złotych bo przetargał mi bilet i wpuścił do środka?
Czemu mam dodatkowo płacić za coś za co już zapłaciłem? Za chwilę okaże się że jeszcze mam dodatkowo zapłacić kucharzowi za to że nie napluł mi do talerza, a pomocnikowi że obierając ziemniaki ich nie obsikał. Tak samo nie płacę kierowcy autobusu za otwarcie i zamknięcie drzwi oraz to że mnie wiezie między przystankami. I nie oznacza to że jestem chamem czy też nowobogackim. Po prostu wykonuję swoją pracę i nie uważam że za jej wykonywanie należy mi się dodatkowa gratyfikacja od obsługiwanych osób”

 

Kolejne ciekawe wątki:

„Obsługa ludzi jest bardzo ciężką pracą. Jak widzę po twoim nastawieniu i roszczeniowej pozycji, „bo mi się należy" jesteś obsługiwany w knajpach przynajmniej oschle. Płacisz więc napiwki za dobrą obsługę a nie za fakt że ta obsługa jest. Obrazowo pisząc wg twoich przykładów standardowo jedziesz autobusem i tyle ale możesz też nim jechać , kierowca do ciebie się uśmiechnie, omija dziury w jezdni, nie hamuje gwałtownie”

                                                                                                                   

„Bredzisz, to tzw. obycie zostało po prostu wymuszone przez branżę turystyczną, hotelową i restauracyjną. Inni ludzie świadczą o wiele ważniejsze usługi drugiemu człowiekowi -l ekarze, prawnicy itd.  i nikt nie wymusza napiwków za to. Każdy zatrudniając się gdziekolwiek godzi się na takie, a nie inne wynagrodzenie, zawarte w umowie o pracę i nie powinien liczyć na więcej. Magda ma rację, a Nowak, jak chce to niech sobie płaci napiwki kochasiom za to, że go dobrze obsłużyli”

 

„A moim zdaniem, kelner to bardzo specyficzny zawód.(gwoli ścisłości nigdy nie bylem kelnerem) chciałbyś pracować, świątek, piątek i niedziela?”

„Ciekawe. Może większość innych usług powinna wprowadzić napiwki?! bo co po niektórzy mają dużo pieniędzy”.

 

Komentarzy było ponad ok. 200. Dwieście różnych opinii, ale jakże prawdziwych. Z jednej strony, za dużo tych pieniędzy nie mamy i można sobie zadać pytanie „czy listonosz, aptekarz, sklepikarz, lekarz, prawnik i inni” także potrzebują napiwku, bo rzekomo mają ciężką pracę, a my mamy być lekarstwem na ich zarobki?

 

Czy też po prostu zostawić pewną niewielką kwotę w restauracji i przyjąć zasady (być może w jakimś sensie niezrozumiałe) obiektów w których podaje się posiłki i spędza miło czas, a na odchodne widzieć miły, szczery uśmiech żegnającej nas kelnerki.

 

Zapraszam do dyskusji.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

08.09.2013 14:28
Jak jestem zadowolony z obsługi to jak najbardziej. Nie zostawiam napiwków jak obsługa jest nieprofesjonalna/niemiła bądź oczekiwanie na podanie napoju to połowa czasu do otrzymania zamówionego dania. Wyjątkiem jest jak w lokalu jest dużo ludzi, a kelnerzy muszą tracić swój czas bo Pani/Pan niezdecydowana/y trzyma kelnera/barmana przy sobie aż łaskawie wybierze...

Sally 05.09.2013 22:49
Jedzenie to jest cos co wkladasz do ust.Jak dostaniesz talerz od kelnerki/kelnera ktora/y ma zadbane paznokcie,pachnace,wyprasowane ubranie i nie smierdzi mu z pod pach to jest tak jak powinno byc. Napiwek jest za jego starania i czas poswiecony w domu na estetyke,ktora wraz z talerzem i smakami przekazuje Tobie.Szefowie nie zawsze to doceniaja.I tu sie klania klient w postaci napiwkow. Bluzke ktora pani ekspedientka pakuje i tak trafi najpierw do pralki wiec..

anka 31.08.2013 14:10
Trafne spostrzezenie Zdzih.Jednak utarl sie zwyczaj ze napiwki zostawia sie w restauracjach.Kwestia indywidualna,ja sie mojej trzymam. Wyczytalam kiedys,ze jak dasz barmanowi jakis napiwek przed obsluzeniem bedzie Cie obslugiwal przed innymi,sprawdzilam i to dziala :) Od baru odchodze szybciej niz inni,mam wiecej czasu dla znajomych.Dwie strony sa zadowolone. Pozdrawiam wszystkich z branzy gastronomicznej.

zdzih 31.08.2013 09:22
A dlaczego nie ma napiwków w sklepach, gdzie jest bezpośredni kontakt z klientem? Też trzeba być miłym, uśmiechniętym, doradzać, pakować, odłożyć towar dla klienta, coś specjalnie dla niego zamówić itd. I też np. w galeriach pracują świątek, piątek.

anka 31.08.2013 00:39
Zawsze zostawiam 10 procent napiwku bazujac na rachunku.No chyba ze sami wliczaja to wtedy juz nie, Aczkolwiek informacje na temat 10 procent wliczonych w rachunek powinny znajdowac sie na karcie menu.Wiadomo,ze w bon ton restauracji moze byc wliczany bo zazwyczaj ludzie przy kasie sa chytrzy.. Raz "udalo "mi sie nie docenic miejsca w ktorym jadlam a to tylko dlatego,ze obsluga obmawiala mnie myslac,ze ja debil i niczego nie pojmaju.Pozdrawiam Capone i te muchy...

kelnerka 26.08.2013 19:01
Prawie 4 lata pracuję jako kelnerka, barmanka, generalnie przy obsłudze w gastronomii. Nigdy nie wyszłabym z jakiegokolwiek lokalu nie zostawiając po sobie jakiegoś choćby najmniejszego tipa. Nie spotkałam się nigdy z tak niemiła obsługą, co by zraziła mnie na tyle, by dać równo tyle ile wynosi rachunek. Chodzić przez kilka dni po kilkanaście godzin z uśmiechem na buzi, nieważne czy klient jest nieuprzejmym gburem, czy ma się zły dzień, czy cokolwiek innego-naprawdę nie jest łatwo. Za latanie między stolikami z niemal wywieszonym jęzorem na weekendach też nie dostaje się żadnych premii w naszym mieście niestety. A mimo wszystko kelnerki chodzą miłe, uśmiechnięte. Bądź co bądź w sporym stopniu od obsługi zależy czy Wasze wyjście, relaks na weekendzie ze znajomymi w knajpie będzie udany. Nie rozumiem więc z jakiego powodu jednak by nie zostawić choćby jakiegoś drobniaka? Bo nikt nie zmusza do zostawiania papierków. Ale gdyby każdy stolik zostawił drobne, to na koniec dnia kelnerka czuje, że jej praca została doceniona i ma za co wrócić spokojnie do domu o tej np 4 nad ranem. ;) A jeśli kogoś stać na to by jeść, pic w barze i zostawiać niemałe rachunki to stać jest go również na to, by docenić to, że ktoś wokół was skacze. Bo z góry przepraszam, ale jeśli rachunek wynosi czasem np 349zł, wyskakujesz z 350 i czekasz na złotówkę reszty.. To słabo. I o wiele częściej napiwki zostawia osoba, która jest miła, nie ma z nią żadnych problemów, i widać, że jest to osoba zarabiająca tak jak większość-tę najniższą. Często doda jeszcze słowa: `napiwek nie jest duży (bo np 1zł), ale na większy mnie nie stać, jednak chociaż tak chcieliśmy docenić pani wysiłek`. I wierzcie, takich ludzi aż chce się obsługiwać. :) A jeśli przyjdzie jakiś gbur i człowiek się z nim użera, a później albo czeka na złotówkę reszty, albo już zostawi tego drobniaka ale z wielkim dąsem tudzież afiszowaniem tego, to.. Wygląda to nieco niefajnie. Reasumując, pozdrawiam tych, którzy nie robią wielkiego halo z tego, żeby sprawić komuś przyjemność, docenić czyjąś pracę i nie skąpią choćby głupiej złotówki, od której nie zbiednieją! :) ps. czemu wielkie halo krąży tylko wokół tipów dla kelnerów? Jest więcej zawodów, w których napiwki się dostaje. :)

x 23.08.2013 17:20
A ja zawsze daje pare groszy kolesiowi co mi pizze przywozi :)

OLO 23.08.2013 09:45
Zgadzam się z Nowakiem

amis 23.08.2013 09:28
Ja napiwek daję tylko wtedy jak jestem zadowolona z obsługi a nie przy każdym rachunku.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skład:bawełna 80%, Prolen® Siltex ze srebrem 17%, Lycra® 3% Wielkości:35-37, 38-40, 41-43, 44-46, 47-49 (oprócz koloru białego i szarego)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki nieuciskające Medic Deo® Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Medic Deo® Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!Specjalna konstrukcja cholewki i niewielka domieszka nowoczesnego włókna Lycra® w całym wyrobie powodują idealne bezuciskowe przyleganie do nóg i maksymalną elastyczność - nietamowanie przepływu krwi i komfort nawet dla opuchniętych nóg.Dzięki działaniu przędzy z jonami srebra, wzmocnionemu apreturą antybakteryjną i antygrzybiczną Sanitized®, skarpetki hamują rozwój mikrobów i zapobiegają jednocześnie przykremu zapachowi podczas użytkowania. Miejsca stóp narażone na otarcia i urazy są chronione przez miękką trójwarstwową dzianinę frotte. Opaska elastyczna na śródstopiu zapobiega przesuwaniu się skarpetki na nodze.Skarpetki nadają się znakomicie do aktywności fizycznej. Do produkcji skarpetek jest używana czysta bawełna - naturalna przędza najwyższej jakości.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama