Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 23:04
Reklama
Reklama

Dwaj piewcy Klio z rodu Ostrowskich

Rodzinę Ostrowskich kojarzymy głównie z postacią Tomasza hr. Ostrowskiego, od 1786 roku właściciela dóbr ujezdzkich, czy też jego syna Antoniego, za życia którego Tomaszów uzyskał prawa miejskie. Jak się jednak okazuje, wśród członków tego rodu znaleźć możemy również osoby zasłużone na polu nauk humanistycznych: Juliusza (1854-1917), zajmującego się heraldyką oraz jego starszego syna, Stanisława (1890-1939), działającego m.in. jako bibliotekarz i historyk.

[reklama2]

 

Juliusz Karol przyszedł na świat 16 stycznia 1854 roku w Warszawie. Jego rodzicami byli Stanisław Ostrowski (uczestnik powstania listopadowego, jego losy podczas tego zrywu niepodległościowego opisywałem w swoim poprzednim tekście; po powrocie z emigracji dzięki funduszom zgromadzonym przez ojca mógł wykupić rodową siedzibę w Tomaszowie z rąk Adolfa Kramma, co wzmiankowałem w felietonie na temat Pałacu) oraz Helena Skrzyńska. Odbył on studia prawnicze w Louvain i Brukseli. W roku 1893 został rosyjskim kamerjunkrem (czyli młodszym szambelanem), a w 1905 szambelanem. Prócz tego tytułu znalazł się w tym samym roku w gronie inicjatorów stworzenia Związku Katolickiego. Łożył pieniądze na wydawanie różnych dziełek i broszur katolickich, tłumacząc samodzielnie niektóre z nich. Był również kawalerem maltańskim i szambelanem papieskim. Znajdował się wśród członków tajnej międzynarodowej organizacji katolików-integrystów, którzy byli skrajnymi przeciwnikami modernizmu.

 

Juliusz znany był z zamiłowania do kolekcjonowania dzieł sztuki, wspierał także młodych artystów. Zaprzyjaźnił się z malarzem Janem Styką, który stworzył jego portret. W stulecie wybudowania siedziby Ostrowskich w Tomaszowie (1912 r.) przy jego współudziale odbyła się w mieście wielka wystawa malarstwa krajowego i zagranicznego. Jego zbiory, znajdujące się w pałacach warszawskim, ujezdzkim i tomaszowskim niemal całkowicie zrabowali hitlerowscy najeźdźcy w 1939 roku.

 

Podjął on również badania heraldyczne, których owocem stała się wydawana w latach 1896-1914 Księga herbowa rodów polskich. W orbicie jego zainteresowań leżały nie tylko ziemie dawnej Rzeczpospolitej, ale i Śląsk, Pomorze Zachodnie i Kurlandia. Choć Księga nie jest pozbawiona uchybień to stała się znaczącym dorobkiem czasów poprzedzających powstanie naukowej heraldyki polskiej.

 

Nie zapomniał również o działalności na rzecz miasta. Zapisał się m.in. jako fundator przytułku dla sierot przy ulicy Głowackiego (dzisiejszy Dom Dziecka jest jego kontynuatorem). Śmierć dosięgła go 12 marca 1917 roku w Glion w Szwajcarii.

 

Jego syn, Stanisław (w zakonie noszący imię Józefat) urodził się 16 sierpnia 1890 roku w Ujeździe. Matką natomiast była Maria z Tyszkiewiczów. Nauki pobierał u benedyktynów z Maredous, do których wstąpił w 1909 r. Następnie kształcił się w Maria-Leach i w Louvain. Święcenia kapłańskie przyjął w 1916 roku, a do kraju wrócił w 1919. Na lata 1920-1921 przypada okres pełnienia przez niego funkcji kapelana w Wojsku Polskim. Pomiędzy 1921 a 1924 mieszkał w Tomaszowie. W 1924 roku został kierownikiem biblioteki klasztoru benedyktyńskiego znajdującego się w Lubiniu. Ostrowski przyczynił się do znacznego rozwoju podległej mu placówki. Brał również czynny udział w ruchu bibliofilskim

 

W 1928 roku stworzył Muzeum Ziemi Kościańskiej (w Lubiniu). Rozpoczął studia nad przeszłością benedyktynów w Polsce. Brał udział w pracach nad Polskim Słownikiem Biograficznym oraz wydał broszurę Mickiewicz w Wielkopolsce 1831/32. Uczestniczył w VIII Międzynarodowym Zjeździe Historyków odbywającym się w Warszawie w 1933 roku, gdzie przedstawił referat na temat m.in. konkordatu wschowskiego

 

We wrześniu 1939 roku znalazł się w stolicy, gdzie zajmował się chorymi i rannymi podczas jej oblężenia. Zginął 24 września 1939 roku.

 

Przykład działalności ojca i syna pokazuje, iż Ostrowscy wpływali nie tylko na politykę regionalną czy ogólnopolską, ale i na rozwój nauki. Każdy z tej rodziny pozostawił po sobie jakiś ślad, o którym nie można nam zapomnieć. Ich dorobek jest dziś nieco przykurzony, być może dlatego, iż próżno szukać pośród nich np. skandalistów. Za to na pewno można spotkać ludzi oddanych ojczyźnie, zarówno tej małej jaki i tej biało-czerwonej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

radza 02.05.2013 21:12
Na pozostałe nazwy raczej nie wpadnie a Palokotowice czy Palikotogród (gorad) to sprawdzone wzorce. Ostatnio koło niedoszłego Stalinogrodu przejeżdzałem i nawet przed obrazem Matki Boskiej (niedoszłej Stalinogrodzkiej) byłem :). Ostatecznie to Katowice dostąpiły wtedy zaszczytu..........

Jondrek 29.04.2013 06:42
do 2- PO co tak drastycznie nazywać... niechby było Pasikurowice Wielkie, przecie to wiocha jakich mało!

radza 23.04.2013 10:17
O jaki ciemnogród ci Ostrowscy, tylko czekać aż moja ulubiona dziennikarka ulubionego tygodnika zacznie batalie o zmianę nazwy miasta na np. Palikotowice :)

28.04.2013 21:51
raczej Gejowo Mazowieckie

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama