[reklama2]
Nie zabrakło tam oczywiście stoiska promującego Tomaszów Mazowiecki i okolice. Znalazło się ono wśród kramików Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Nasze atrakcje prezentował Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe wraz ze Skansenem Rzeki Pilicy. Promocja miasta skupiła się wokół „Tomaszowskiej Okrąglicy” - unikatowego produktu turystycznego (Skansen Rzeki Pilicy, Rezerwat Przyrody „Niebieskie Źródła” i Podziemna Trasa Turystyczna „Groty Nagórzyckie”). Warto dodać, że groty były promowane także na stoisku województwa śląskiego, gdzie jednym z wystawców było Stowarzyszenie Podziemnych Tras Turystycznych Polski, do którego nagórzyckie wyrobiska także należą. Powiat promował to co ma najlepsze, czyli między innymi szlaki turystyczne i ścieżki rowerowe, Spałę, smardzewickie żubry, bunkry w Konewce, bazę noclegową i agroturystykę. Mieliśmy wspólne stoisko, na którym poza ciekawymi folderami i woreczkami z autentycznym nagórzyckim piaskiem, zainteresowani znaleźli gadżety (długopisy, notesy, kalendarze)
Jednak nie tylko kolorowe ulotki i przepiękne plansze zachęcały do podejścia i zapoznania się z tomaszowską ofertą. Uwagę gości przyciągał zbój Madej, w którego wcielił się dyrektor Skansenu, Andrzej Kobalczyk. Powszechnie znany z okrucieństwa lokator grot nagórzyckich tym razem zbójecką maczugą siał tylko pozytywne emocje i był prawdziwą atrakcją stoiska. Dzięki niemu cieszyło się ono wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Goście robili sobie ze zbójem pamiątkowe zdjęcia. Nie zabrakło też tych, którzy chcieli pożyczyć, a nawet… kupić jego maczugę. Odwiedzający targi, którzy nie byli jeszcze w Tomaszowie, bądź nie mieli okazji zobaczyć jego przepięknych okolic, po wizycie na stoisku wyrażali chęć rychłego odwiedzenia tych miejsc.
Trzydniowe wydarzenie skupiło tysiące miłośników podróży. Dzięki bogactwu ofert każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dla wystawców targi były okazją do promocji i reklamy, ale nie tylko. Dodatkowe korzyści to spotkania i rozmowy, nawiązanie nowych kontaktów oraz wymiana doświadczeń. Także dla nas wydarzenie było pożyteczną lekcją. Mogliśmy poznać innych, równie pozytywnie nastawionych pasjonatów turystyki i nauczyć się czegoś nowego.
Napisz komentarz
Komentarze