Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 19:17
Reklama
Reklama

Wilgoć Tomku w twoim domku - ciąg dalszy

Planujesz narodziny dziecka? Szukasz mieszkania? a może bez wychodzenia do lasu, sklepu, potrzebujesz grzybów na pierogi, zupę bądź inną potrawę? Wszystkie twoje problemy rozwiąże niezastąpiony TTBS.

 

Oczekiwanie i narodziny dziecka to najpiękniejsza chwila w życiu człowieka. Przygotowania idą pełną parą. Malowanie, tynkowanie, nowe okna, nowe drzwi, meble itp. itd. Mógłbym tak wymieniać bez końca.

 

W czerwcu 2011 roku na świecie pojawił się mój syn. Wszystko fajnie, wszyscy szczęśliwy, dziecko zdrowe – sielanka trwa. Niestety trwa ona krótko. Jesienią 2011 roku pojawił się nam nowy lokator – nieproszona wilgoć.

 

Mieszkanie ubezpieczone, defekt zgłoszony został do administracji. Przyszła komisja i co usłyszeliśmy – mamy małe dziecko w domu i pranie w łazience suszymy, (przybliżę, iż w łazience wiszą cztery sznurki). Mając w oknach specjalne wywietrzniki (czyszczone wg. instrukcji raz w miesiącu), strych nad sobą  i pana, który nie słuchał moich uwag, tylko wtrącał swoje. Stara śpiewka brzmiała dalej, pan z komisji nawijał swoje „przemówienie” niczym profesor Miodek, jednak będąc rozsądnym człowiekiem, uwagi wziąłem sobie do serca.

 

Do otwartych wywietrzników, oraz strychu, na którym od lat wieszane jest pranie (sznurki w łazience potrzebne były, aby brudne śpiochy, koszulki, oraz inna podręczna odzież małego, była pod ręką), zaczęliśmy mocniej grzać mieszkanie i szerzej otwierać okna. Niestety wietrzenie na tzw. „uchył” niewiele dało – wilgoci, co raz więcej, praktycznie w każdym pomieszczeniu.

 

Efekt – syn dostał zapalenia płuc i oskrzeli jednocześnie!

 

Wezwaliśmy komisję po raz drugi. Panowie przyszli wiosną, gdzie przy temperaturze 10 – 14 stopni wietrzy się częściej, lecz słyszę wciąż tę samą śpiewkę – „małe dziecko w domu”, oraz (co mnie kompletnie rozwaliło)…..”za mało grzane lokum”. Pan pewnie wyobrażał sobie, iż odkręcę kaloryfer na pięć

 

Pojawił się nowy aspekt sprawy, na który nie zwróciłem uwagi. Zima i Wiosna to czas opadów, a nad moim oknem pojawiła się wielkaaaa plama, która ciągnie się od rynien. Pani z ubezpieczenia sfotografowała plamę i wzięła ją pod uwagę.

 

Niestety panowie wiedzieli swoje. Co więcej nikt nas nie słucha, iż oprócz nas wilgoć ma jeszcze dwóch sąsiadów – jeden naprzeciwko naszego lokum, a drugi mieszkający pod nami. Cała trójka ma niestety małe dzieci.

 

Przyszło pismo od ubezpieczyciela:

 

„Nazwa firmy” - …..w dniu 11.05.2012 otrzymaliśmy zgłoszenie szkody polegającej na zawilgoceniu ścian w mieszkaniu. Jednakże zebrana w toku postępowania likwidacyjnego dokumentacja nie daje podstaw do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zawiadamiamy, iż sytuacja ta spowodowana jest brakiem odpowiedzi ze strony Administracji na pismo z dnia 04.06.2012 roku. (wysłano monit)…. …Informujemy że w przypadku otrzymania wymaganej dokumentacji zostaną wznowione dalsze czynności likwidacyjne”

 

Jak widzicie sami TTBS na olał. Mija kilka miesięcy, aż po dzień dzisiejszy. Dwa tygodnie temu, małżonka poszła do administracji TTBS. Chciano ją tam spławić, wciskając kity, które wstawiała nam komisja. Niestety doszedł kolejny apsekt sprawy, już niezbyt dla nas przyjemny – mój 1,5 roczny już synek wylądował w styczniu tego roku u alergologa, który stwierdził ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY.

 

Kiedy pan z TTBS usłyszał o chorobie syna, powiedział, że zadzwoni w ciągu 7 dni. Niestety nie zadzwonił. Co ciekawe dzisiaj kolejne zmartwienie – po raz kolejne u syna zapalenie oskrzeli. Powiem szczerze, iż wilgoć z zielonej, ewoluowała na czarno – białą. Mimo zimy okna są częściej otwarte, bo zaczyna śmierdzieć pleśnią.  

 

Za czynsz płacimy nie bagatela ponad ponad 630 zł po dzisiejszej podwyżce (50m2)  ( tak przy okazji rozumiem Panie Prezydnecie że pan i pana ludzie chcąc rozwiażać problem z mieszkaniami, chcecie nas wykończyć? - szkoda, bo liczyłem na pana mądrę rządy i w ostatniej chwili zmieniając głos w II turze, popierając pana kandydaturę  liczyłem, iż stagnacja w Urzędzie Miasta pozwoli na rozwój tego i poprawę sytuacji w samym mieście) i postanowiłem zaprotestować.  Dopóki TTBS nie zrobi nic z tą wilgocią i nie naprawi rynny – ja nie wpłacę na mieszkanie, ani grosza.  

 

Powiem szczerze - mogą mnie i moją rodzinę wyprowadzić (będziemy mieszkać z teściami). O sprawie dowiedzą się media z całej Polski (Superexpres, Fakt, Uwaga, Interwencja, Sprawa dla Reportera – czyli co się da i gdzie się da), sprawa trafi do prokuratury w Warszawie. Trzeba będzie napiszę list do premiera, prezydenta itp., zrobimy filmik z apelem i wrzucimy na najsławniejsze portale internetowe (YOUTUBE, FACEBOOK, VIMEO itp. ), po czym wyślemy filmy do najpopularniejszych telewizji informacyjnych.

 

Sprawą zajmie się sąd, wtedy kwota odszkodowawcza nie będzie oscylować w granicy kwoty 2000 – 3000, tylko 200 – 300 tysięcy, sprawa zakończy się protestem zbiorowym (wilgoć przesuwa się w dół) i protest ten nie będzie moją inicjatywą, tylko wielu mieszkańców, którzy płaca mnóstwo pieniędzy. Skończy tomaszowski grajdołek, jeżeli „hrabiostwo” z TTBS nie potrafi porządnie zamontować rynien, ani zlikwidować szkody (być może powodem wilgoci jest strych ).

 

Możecie mnie straszyć, bić, itp. - nie dam się oszukać - w sprawę wchodzi zdrowie, a być może życie mojego dziecka, który nie daj boże przez wilgoć, której pełno w domu zachoruje na GRZYBICZNE ZAPALENIE PŁUC.. Idąc do sklepu płace, z jakość towaru, pełną kompleksową obsługę. Płacąc rachunki wymagam tego samego. Jako TTBS nie wywiązujecie się ze swojego obowiązku nie zapłacę, ani grosza.

 

Dziękuje portalowi Nasz Tomaszów za opublikowanie tego listu. Jest to mój ostatni apel i próba rozwiązania sprawy polubownie.

 

http://www.igya.pl/wszystkie/462-szkodliwe-dla-zdrowia-wplywy-plesni-domowej.html

 

        

 

TU DLA PANÓW Z TTBS - WYWIAD Z SUPER EXPRESU

 

- Kiedy dowiedziała się pani, że córka choruje na atopowe zapalenie skóry?

- Objawy AZS pojawiły się u Karolinki w wieku 3 miesięcy. Wysypce na twarzy, szyi, rączkach, nóżkach, brzuszku, towarzyszyło swędzenie i suchość skóry. Córeczka była niespokojna, ciągle się drapała. Pod wpływem drapania powstawały rany.

W nocy następowało nasilenie objawów.

- Czy objawy choroby miały wpływ na brak akceptacji ze strony rówieśników w szkole?

- Dla każdej dziewczynki bardzo ważny jest wygląd zewnętrzny i akceptacja środowiska, a AZS ogranicza kontakty mojej córki z rówieśnikami. Karolinka jest nieśmiała i często wycofuje się z bezpośrednich kontaktów z dziećmi.

- Kiedy choroba przybiera najostrzejszą postać?

- Jesienią i zimą. Na dworze panują wówczas złe warunki atmosferyczne, na które są dodatkowo narażone odkryte części ciała. Ponadto w mieszkaniach zaczyna się okres grzewczy. Wysuszone powietrze pogłębia te dolegliwości.

OSTATNI AKAPIT TEGO WYWIADU POKAZUJE, IŻ TERAZ KONIECZNOŚCIĄ JEST JUŻ WIETRZENIA MIESZKANIA, A JEDNAK PLEŚNI CO RAZ WIĘCEJ.

 

Na zdjęciach widocznE mieszkanie po remoncie i zaciek, który przy opadach deszczu jest 3x większy. sfotografuje przy odwilży to porównacie

 

25.01.2013 - godzina 14.08  Administracja zareagowała na apel i wysłała swoją komisję. Zastali mocno zaparowane okna w kuchnii po gotującym się obiedzie, który były otwarte na uchył w trakcie gotowania, jednak gdy mały się obudził po południowej drzemce, okno zostało zamknięte, gdyż przebywał z nami w kuchni i nikt nie chciał, aby mały doprawił się jeszcze bardziej - para naszła. Starałem się zamilknąc i się nie odzywać, z nerwów (powstrzymałem się od rozmów) zapaliłem papierosa w kuchnii, pani z komisji zobaczyła i zaczeła mnie strofować, mówiąc "ma pan chore dziecko i pali w domu?" . W trakcie rozmowy wyszło, iż zasłaniamy się dzieckiem, czyli ogólnie wnioskować można iż chcemy wymusić odszkodowanie. Jedno udało się wywalczyć, przyjdzie fachowiec, który postawi ekspertyzę, po czyjej stronie leży wina. Szkoda tylko ze to ich fachowiec, a nie neutralny. Jedno jest pewne. W przyszłym tygodniu wszystko się skończy, a ja będę wiedział co dalej robić - czy remontowac mieszkanie, czy czekać, jedno jest pewne na pewno wyprowadzimy się z Tomaszowa, mamy taką możliwość, ponieważ nie wyborażam sobie, aby mój syn wychowywał się w  takim bajzlu.

 

Morał z tego tak, planujecie dziecko, chcecie wymieniać okna, mieszkacie w lokalu TTBS - głęboko się nad tym zastanówcie. Dzieci, zamykanie okien itp. grzanie mieszkania nie wchodzą w grę, jak mówi strare powiedzenie: Dupnaaaaaaaa paniiii powiedziała TRZEBBBBBBBBAAAAAAAAAA WIETRZYYYYYYYYĆĆĆĆ proszęęęęę pana.

 

O końcowej fazie tego sporu nie omieszkam poinformowąć i tak niczego innego się nie spodziewam jak tego, iż jest to moja winnaaaa.

 

4.02.2013 - a więc był specjalista, który swoim miernikiem i urządzeniem sprawdzał, czy przczyna wilgoci jest  zewnątrz czy z wewnątrz. Oczywiście odpowiedź, była prosta - wewnątrz. Tak jak pisałem wyżej tego się spodziewałem. Pan ekspert był miły, lecz jednak się gubił w swoich wyjaśnieniach. Najpierw zwalił winę na okno, później na pranie, później jeszcze na to cytuje: " przy 70 procentowej wilgoci to nawet chuchanie przeszkadza" i tak wkoło.

 

Postanowiłem że skorzystam porady eksperta z zewnątrz i na pewno będzie on spoza Tomaszowa. Poza tym uruchomiłem swojego prawnika, który na codzień mieszka za oceanem prowadząc dwie kancelarie, jednak ze względu na przyjaźń zaproponował nam pomoc. Pierwsza porada, była taka, iż mamy zapłacić nieuregulowany czynsz, a razie potrzeby resztą zajmie się on. Uregulujemy.

 

Dzisiaj wycieraliśmy plamy specjalnym płynem - śmierdzi w całej chacie. Są ferie więc mały wyjechał do dziadków, na jego leki i zastrzyki poszło kolejne 200zl!  Niebawem przyjedzie niezależny ekspert, którego sam wynajmę. 

 

Ten współpracujący z TTBS, powiedział nam, iż ponoć poziom wilgoci wynosi 70 procent i to wszystko przez okna, gotowanie, pranie i zapewne....(za przeproszeniem -wybaczcie) sranie i sikanie, bo woda z kibla zapewne też paruje :-). Pozdroawiam C.D.N.

 

 

AUTOR - ZDESPEROWANY OJCIEC


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

jj 19.03.2013 22:46
Mieszkanko TTBS: Otóż nie mieszkam w bloku TTBS. Kupiłem mieszkanie od dewelopera, wydalem swoje pieniądze i za to chcę mieć towar dobrej jakości a nie bubel. I to mi się nie podoba! Jak zepsuje Ci się nowa pralka, będziesz sama ją naprawiała? Zastanów się, bo to Ty piszesz pierdoły i wydajesz takie radykalne opinie.

Sally 16.03.2013 22:50
To jest straszne Malgosiu1985. Wspolczuje Ci. Jak dla mnie to Ty i Twoje dziecko powinnyscie miec cieplutko i dziecko powinno byc zdrowe. A TTBS na kazde zawolanie powinno reagowac natychmiastowymi ,perfekcyjnymi dzialaniami. Bo przeciez sa od tego jak duu*p**a od sra**n*ia!

14.03.2013 17:57
Zgadzam sie tez mieszkam w mieszkaniu TTBS u, U nas rowniez jest wilgoc wegla schodzi tyle ze powinnismy bez ubran chodzic a i tak ciagnie z kazdej stroy i jeszcze przez sciane ttbs zrobil mi komurke i wspomne ze ten pokoik zajmuje razem z rocznym dzieckiem ktore w tym roku zaczelo mi chorowac. TTBs nic ie robi oprocz wysylania powiadomien o podwyzkach. Jednego roku palila sie instalacja to przyjechali i wymienili 20 cm kabla tam gdzie sie palilo, zrobila sie dziura w suficie to przyszli i przykrecili zwykla plyte pilsniowa. Jak do ich chodzilam i mowilam ze zimno jest w mieszkaniu zeby cos zrobili z ta sciana gdzie jest obecnie komorka dla lokatorow to powiedzieli ze przesadzam i zebym wiecej palila w piecu to co robi TTBS to jest jedne wielkie nie porozumienie.

mieszkanka TTBS 13.03.2013 22:37
Byłam pewna, że ktoś z czytających napisze coś takiego! Nie jestem ani pracownicą p. Zagozdona, ani TTBS, ani żadną radną! Pracuje w małej firmie w Naszym mieście.

czytelniczka 13.03.2013 07:45
do wpisu @ 64 - Ta mieszkanka TTBS - to chyba pracownica Zagozdona i TTBS a może i Radna bzdury wypisuje !!!!

mieszkanka TTBS 11.03.2013 19:37
Jak czytam te wasze wywody... brak słów!!! Krytykujecie wszystkich! Co pracownicy TTBS mogą tak na prawdę zrobić?! Atakujecie A. Górę! Co on może zrobić?! Może powinien przyjść i zburzyć budynek lub na własny koszt naprawić szkodę!!!!! To nie on wybierał wykonawce! Przetarg, wiadomo że wybrany zostanie najtańszy wykonawca! Piszecie o bezrobociu... Weźcie się w garść i zacznijcie robić coś sami, a nie czekacie na GOTOWE! Aż Wam ktoś pod gębę podstawi!!! Najłatwiej krytykować! Zagozdona, radnych, pracowników TTBSu. Nie podoba się, nie potraficie nic ze swoim życiem zrobić?! Tak bardzo podoba wam się życie w innych Państwach? Nikt Was tu nie trzyma! Pakować sie i wynocha!!! Zamiast pisać pierdoły i obarczać winą ludzi którzy na pewne rzeczy wpływu nie mają weźcie się za robotę!!! Zamiast siedzieć i narzekać ruszcie się i zróbcie coś dla tego miasta! LENIE!!!

emeryt 10.03.2013 22:31
P. Zagozdoń rusz pan wreszcie swe dupsko i weż się pan za twożenie nowych miejsc pracy w naszym mieście a nie złośliwie się pan od tego uchylasz jak panu podone PO ze swoim firerem.

Sally 08.03.2013 02:10
werty ale placic,placic i jeszcze raz placic to tak. ewelina prawie kazdy z nas co tu sie wpisal przeszedl jakas batalie z grzybem.Z tego co piszesz macie male mieszkanie na wiele osob.Jedyne co ci moge napisac to,to ze chyba nikt tutaj wam nie pomoze.Jedyne co to robcie zdjecia z datami do dokumentacji,napiszcie tez pismo do spoldz ielni o inspekcje(i o wiekszy przydzial tez),nie zapomnij poprosic o kopie dokumentow. musi byc aktualna data i czytelny drukowanymi literami podpis zaraz pod oryginalnym podpisem.oryginalow nigdy nikomu nie dajesz! A na sloneczna i bezdeszczowa pogode wezcie kubel cieplej wody z domestosem i wymyjcie tego grzyba.tylko wietrz ,wietrz i jeszcze raz wietrz.nie zapomnij tez o okularach ochronnych na oczy.kosztuja chyba ze dwa zl a uchronia przed slepota lub innymi powiklaniami.powodzenia.

werty 07.03.2013 11:03
A wszystko w nowych mieszkaniach rozbija się o budowanie z najtańszych materiałów, często w okresie zimy, nawet przy przymrozku z dodatkiem plastyfikantów, na niedoschnięte mury ida tynki itd itp i potem instrukcja obsługi mieszkania : 1) nie myć się w środku, 2) nie gotować w pomieszczeniach, 3) nie robić prania i go nei suszyć, 4) nie chuchać :)

ewelina 03.03.2013 23:35
mam to samo,do tego mieszkanie ma 27,3m2,apowierzchnia uzytkowa jest 12,7m2 i mieszkamy w 6 osob,i tezmam2 malych dzieci jedno ma 3 latka drugie ma niecale 2 miesiace i jest wczesniakiem.i nie ma nam kto pomoz.a wilgoc jest ogromna,okna stare,drzwi wejsciowe tez,piec tak samo.nie mamamy lazienki,jest wc,i ubrania suszymy na piecu bo strychu brak w kamienicy,latem widomo pranie na dwor azimapozostaje dom,moze ktos moze mipomoc?

do czasu 19.02.2013 22:06
Do Sally. To może być metoda, nagrywać te ich mądre rady. Pózniej to przesłać w obieg. Niech się wszyscy trochę pośmieją (w internecie). Im wydaje się, że mają do czynienia z idiotami, niestety taki mgr inż ze spółdzielni też trafia na mądrzejszego od siebie. I wtedy im szczęka opada. Trudno jest wygrać z tą czy z tą czy z tamtą spółdzielnią samodzielnie (próbowałem, ale dalej będę walczył), dlatego popieram propozycję aby się zjednoczyć. Sally, ja nie muszę nawet nikogo oszukiwać, u mnie wyciągi działają jak nawiewy, (ostatnie piętro), zimno w WC i W łazieńce i w kuchni. Odkręcam ciepłą wodę i czekam parę minut, żeby była choć chłodna (w tym czasie płacę za ciepłą), okazało się, że rury idą w kominie (!). Jak długo będą nas oszukiwać i okradać, zależy od nas. Zjednoczmy się.

Sally 19.02.2013 19:27
Taka mala podpowiedz dla tych co beda wolac spoldzielnie by zobaczyli grzyba na scianie: Prania nie wywieszaj w domu,zrob jak wyjda. Uchyl okna. Jak bede mowic ze masz wietrzyc okna jak sie kapiesz klam jak znut i mow ,ze to robisz.(kapiel,zima itd niewarzne.) Mow,ze dla zapobiegania wycierasz pare i framugi,sciany? co rano paperowym recznikiem. Susysz pranie zawsze na dworze.A jak deszcz pada,nie robisz wcale tylko czekasz na poprawe pogody. Podczas gotowania robisz uchyl w oknie zeby para wyleciala a nie sie osadzala na scianach czy gdziekolwiek.Pozniej susysz dla pewnosci. Jakie kolwiek urzadzenia elektryczne ktore wymagaja wywiewu maja rure wydechowa wyciagnieta poza okno.Mam namysli suszarki do prania. Trzymaj paragon jezeli kupiles co kolwiek do usuniecia grzyba.Moze sie przydac jak nie na pewno. Jak palisz w domu,mow ze wychodzisz lub podczas ich obecnosci nie pal wcale nawet jak by cie mial szlak trafic. Jezeli mozesz nagrywaj jakiekolwiek rozmowy telefoniczne,ich wizyty. Jezeli chodzi o nagrania telefoniczne to trzeba poinformowac rozmowce ze rozmowa bedzie nagrywana. O nagraniu video nie trzeba informowac wcale. To chyba wszystko. Powodzenia.

Burak obama 19.02.2013 17:43
Ja też mam grzyba w całym budynku a u mnie ściany w dwóch pokojach poprostu były czarne,po wielu awanturach z pseudo inteligencją TTBS-u zrobiłem po swojemu !zerwałem cały tynk,posmarowałem smołą na ciepło cegły,przykleiłem papę ze strukturą wełnianą,przybiłem siatkę tynkarską i poprostu otynkowałem ściany, teraz mam w d..e panie blond i szatynki ze spółdzielni ,więcej rocznie wydawałem na leki dla naszej siedmio osobowej rodziny niż remont ten kosztował ale życzę powodzenia w walce z tym chorym tworem jakim jest nasz nieszczęsny TTBS.A nawiązując do naszego nieszczęsnego prezydenta to powinno się go wywalić na przysłowiowy pysk bo prócz brania kasy za nieróbstwo nic więcej nie robi.

do czasu 18.02.2013 22:44
Ulica Smugowa, w sumie nowy blok (Przodownik). Przy mrozie ok -10 stopni woda skrapla sie na scianie. Przy mrozie -20 stopni zamarzła woda w rurach (!) i nie ma mądrego, który rozwiązałby ten problem. Winą obarcza się właścicieli lokalu (złe wietrzenie, za mało podkręcone ogrzewanie,itd, itp). jakoś nikt nie chce w końcu powiedzieć, że to wszystko jest wynikiem spieprzonej budowy. Płacę czynsz za bubel.

iggy 18.02.2013 08:25
wiesz też mam grzyba, a to nie prze brak wietrzenia tylko przez brak odpowiedniej izolacji budynku. Specjalne badania wykazały że firma ezbud nie ociepliła budynku w tym miejscu i jak jest zima to ścian przemarza, a od jej wewnetrznej strony skrapla się woda z wilgoci, która jest normalnie w powietrzu na poziomie 50-55%. Swoja drogą dziwię się, że dopuszczasz do takiego stanu jak na zdjęciach . Dlaczego dziecku pozwalasz wdychać te grzyby? Ja na bieżąco usuwałam, nie dopuszczając do takiego rozrostu, szkoda mi było dziecka. Zdjecia i tak można zrobić, a przede wszystkim odpowiednie badania , no a potem generalny remont dachu.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama