Licznie zgromadzona publiczność trochę z niedowierzaniem patrzyła na poczynania swoich ulubieńców, gdy nie wiadomo kiedy głównie za sprawą karygodnego przyjęcia Goście po paru minutach prowadzili 7:2. Szybko wzięty czas uspokoił nerwową atmosferę, poprawiło się przyjęcie, gra zaczynała się zazębiać choć do pełni szczęścia jeszcze dużo brakowało. Set w końcówce zdecydowanie już dla Caro wygrany do 20.
W drugim secie sytuacja zupełnie się odwróciła głównie za sprawą super zagrywki Patryka Spychały, co pozwoliło szybko odskoczyć „naszym” na 6:0. Nie na długo jednak, moment rozluźnienia i z przewagi nie pozostało nic. Walka punkt za punkt gdzieś do 16- u , później inicjatywa przeszła zupełnie na stronę Gospodarzy, set wygrany do 18. Trzeci set bez historii i większych emocji, wygrana do 14 i kolejne 3 punkty dopisane do dorobku.
Spontaniczny doping kibiców jest powszechnie znany, każdy kto choć raz był na meczu naocznie się o tym przekonał. Nie dziwił więc fakt, że główny ich atrybut bęben na każdym meczu „niemiłosiernie okładany” po jakimś czasie musiał się zużyć. Na meczu poprzedniej kolejki okrzyknięto więc zbiórkę pieniędzy na zakup nowego. Od razu się nie udało, w drugiej turze hojni kibice dołożyli brakującą kwotę, za co bardzo dziękuję w imieniu „fan-clubu”. Zawody zaszczycili swoją obecnością Wójt Marek Kaźmierczyk i Przewodniczący Rady Gminy Wojciech Szopa, który ponadto dołączył do grona sponsorów. Bardzo dziękujemy za to wsparcie i liczymy na kolejne odruchy ludzi, firm przyjaznych temu siatkarskiemu projektowi.
Skład wyjściowy drużyny: Michał Krymarys, Patryk Spychała, Bartek Koryciński, Jarek Sobczyński, Michał Makowski, Michał Jaskulski oraz Michał Koryciński jako Libero.
Na zmianę wchodzili : Radek Kiraga, Damian Wojtasik, Przemek Toma.
Od trenera :
„…Trzy tygodnie przerwy Świąteczno - Noworocznej wykorzystaliśmy na tzw. " doładowanie akumulatorów " przed drugą częścią rundy zasadniczej. Tuż przed Sylwestrem braliśmy udział w Turnieju w Poznaniu, gdzie rozegraliśmy 3 spotkania: wygrywając 2 z nich ( Krispol Września 2-1 i Olimpia Sulęcin 3-0 ) i 1 przegrywając ( AZS Zielona Góra 0-3 ). Taka przerwa w rozgrywkach zawsze wprowadza pewną obawę o formę i dyspozycję w pierwszym meczu o punkty.
„… Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz to zdaję sobie sprawę z tego , że oczekiwania kibiców były duże, skoro w Mławie wygraliśmy 3-0, pozwalając przeciwnikowi zdobyć w pierwszych dwóch setach 6 i 12 punktów. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Drużyna Zawkrze od tamtego spotkania wzmocniła wyjściową szóstkę czterema nowymi zawodnikami. Potrafiła tym składem urywać sety drużynom z Łodzi czy Hajnówki. Nie do końca wiedzieliśmy czego możemy się po nich spodziewać.
Dlatego też przed meczem przestrzegałem swoich zawodników przed zlekceważeniem rywala. Wiem, że tego nie zrobili, ale o pełnej koncentracji nie było mowy. Pokazał to początek spotkania gdzie po serii 4 asów serwisowych ( najciekawsze, że każdy w innym kierunku ) Zawkrze wyszło na prowadzenie 7-2. Ta sytuacja ustawiła trochę to spotkanie i naszą grę. Odrobiliśmy szybko tą stratę, ale w naszej grze było sporo nerwowości. Z każdym kolejnym setem było już dużo lepiej, ale i tak nie ustrzegliśmy się niepotrzebnych przestojów w grze. Ogólnie wydaje mi się, że nasi kibice mogą być zadowoleni z tego pierwszego spotkania w 2013 roku, było sporo walki, wreszcie gry kombinacyjnej, którą do tej pory prezentowaliśmy raczej na treningach. Chłopcy muszą jeszcze odczuwać cięższe niż normalnie treningi. Ta sytuacja w tym tygodniu będzie się już normowała i przed kolejnym spotkaniem zawodnicy powinni nabrać więcej świeżości w swoich poczynaniach. Za tydzień jedziemy do Żyrardowa, za dwa tygodnie wielka „bitwa z Łodzią”.
Serdecznie zapraszamy, bądźcie koniecznie.
LKS Caro Rzeczyca – KS Zawkrze Mława 3 : 0 (20, 18, 14)
Napisz komentarz
Komentarze