Spotkanie to nie było dla Tomaszowian łatwym pojedynkiem. Swoją walkę z Piotrem Katarzyńkim przegrał Szymon Dębicki. Gracz Pilicy w pierwszej partii meczu uległ zaledwie czterema „kołkami” (129 – 133). W drugiej zaprezentował się znacznie lepie,j jednak to nie wystarczyło. Przegrana 138 – 144 postawiła naszego zawodnika w trudnej sytuacji. W pojedynku tym mieliśmy już 0: 2 dla zawodnika gości. Trzecia odsłona potyczki to gra Dębickiego, na takim poziomie, jakiego oczekiwaliśmy i wygrana 147 do 134 (1:2). Jednak ostatni „akt” tego meczu należał do Katarzyńskiego, który zdeklasował Dębickiego wygrywając 145 - 126 i cały swój potyczkę 3:1.
W kolejnej parze obejrzeliśmy pojedynek „Piliczanina” Piotra Kozłowskiego, z Piotrem Stachowiakiem. Nasz zawodnik rozegrał zaledwie jedną partię, zakończoną sukcesem 127 – 118. Trener naszej drużyny zdecydował się jednak na zmianę. Kozłowskiego zastąpił Szymon Klimek, który przegrał trzy kolejne rundy (115 -122; 119 – 132; 119 – 142) i cały mecz 1:3.
Pilica miała już poważny problem. Złych informacji dostarczyła wiadomość z kolejnego toru. Paweł Osiński, uległ Piotrowi Mendyce 1:3. Jednak z naszych zawodników Paweł zaprezentował się najlepiej, zwyczajnie zabrakło mu szczęścia. Pierwsza partia zakończyła się wygraną Osińskiego 134 – 124. W drugiej, o zaledwie sześć kołków, lepszy okazał się rywal (137 – 143). W trzeciej partii naszemu reprezentantowi zabrakło już tylko czterech strąceń do szczęścia 134 – 137. W czwartej zawodnik z Gostynia postawił „kropkę nad i” i wygrał 140 – 131.
Ostatnią deską ratunku, która miała zapewnić Pilicy triumf w tym meczu, była w rękach, naszych najlepszych zawodników – Śliwinskiego, oraz Mocarskiego. Swój pojedynek także wygrać musiał Maciej Witek.
Aktualny dwukrotny mistrz Polski rozpoczął bardzo dobrze deklasując, reprezentanta Startu Roberta Jakubowskiego 152 – 108, był to wynik numer dwa tego dnia. Druga odsłona to wygrana kręglarza Pilicy 144 – 115. Śliwiński wygrał także trzecią partię (145 – 131) i zapewnił naszym keglarzom pierwsze zwycięstwo w tym meczu. Ostatnia gra należała do rywala. Nasz as zagrał na luzie i przegrał 121 – 127.
Tadek wykonał plan w 100 proc. Czekaliśmy teraz na wyniki Mocarskiego. Niestety czwarty zawodnik mistrzostw Polski swoją potyczkę z Jędrzejem Michalakiem rozpoczął od wysokiej porażki 125 – 142. Następne partie to już prawdziwy popis umiejętności Konrada. Mocarski w drugiej partii uzyskał aż 165 pkt.! rywal natomiast zaledwie 121. Stan rywalizacji – remisowy. Trzecia potyczka to kolejne, bardzo dobre kulanie tomaszowianina, który wygrywając 133 -112 praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo w pojedynku, mając duże przewagę w liczbie strąconych kołków. Jednak żeby nie było wątpliwości nasz młody gracz dokonał formalności wygrywając czwartą grę 134 – 128 i cały mecz z Michalakiem 3:1.
W tym momencie mieliśmy przwagę 76 kręgli i tylko wygrana Marka Witka w rywalizacji z Kacprem Michalakiem mogła przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Nasz zawodnik nie uległ presji i wygrał pierwszą odsłonę 144 – 113!. W drugiej także okazał się lepszy deklasując rywala w stosunku punktów 142 – 123. Zwycięstwo Pilicy w ósmym spotkaniu ligowym było już raczej przesądzone. Witek uległ w trzeciej partii 114 – 122, ale w czwartej ponownie okazał się dużo lepszy (140 – 122) i doprowadził do remisu w parach 3:3.
Po zliczeniu wszystkich kołków, tomaszowianie okazali się lepsi o 137 kręgli (3215 – 3079), za co automatycznie dopisano nam dwa punkty. Pilica wygrywa ze Startem 5:3 i notuje na swoim koncie kolejne dwa „oczka”. Tym samym nasz zespół awansował na trzecią pozycję kosztem dzisiejszego rywala.
Napisz komentarz
Komentarze