Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 04:05
Reklama
Reklama

Czekaliśmy na to 21 lat

Musiało upłynąć 21 lat, aby tomaszowscy kibice mogli delektować się pojedynkiem o piłkarski prymat w swoim mieście. W rozegranych wczoraj derbach Kawaleria Tomaszów podejmowała Lechię w ramach rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu okręgowym.

 

Tomaszowskie drużyny dzielą dwie klasy rozgrywkowe, obie w zeszłym sezonie świętowały sukcesy. Lechia po 21 latach awansowała do trzeciej ligi, Kawaleria po raz pierwszy w krótkiej historii istnienia gra w lidze okręgowej. Faworyt, więc mógł być tylko jeden.

 

Majic od pierwszej minuty postawił na graczy, którzy spotkania ligowe zazwyczaj rozpoczynają na ławce rezerwowych. Na boisku nie było widać dużej różnicy klas. Już w drugiej minucie spotkania oddalony od bramki około dwudziestu metrów, były Lechista Wojciech Bogusz popisał się fantastycznym strzałem z rzutu wolnego. Stojący między słupkami rezerwowy bramkarz Chachuła był bez szans i ku zdziwionej, licznie zgromadzonej publiczności to Kawaleria, jako pierwsza w tym meczu objęła prowadzenie.

 

Gości próbowali wyrównać stan rywalizacji, jednak ambitnie grający wojskowi nie pozwolili na zbyt wiele.  W 15 minucie rozdrażniony poczynaniami kolegów Kowalski próbuje silnego strzału z dystansu, lecz na swoje nieszczęście piłka trafia w słupek.  Przytomność w szesnastce zachował jednak Zaor, który silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Adamczykowi i doprowadził do wyrównania.

 

Mimo przewagi w polu Lechistów, po raz kolejny w tym sezonie daje znać o sobie słaba ofensywa. Kawalerzyści także nie zachwycali ostatnio, ale na tle silniejszego rywala wypadli tym razem nieźle.

 

W 41 minucie mamy pierwszą zmianę w zespole zielono – czerwonych. Boisko opuszcza kontuzjowany Mateusz Milczarek (efekt przewinienia rywala kilka minut wcześniej), zastępuje go jego imiennik Mateusz Matysiak. Na boisku niewiele się dzieje, więc do przerwy mamy niespodziewany remis.

 

Tuż po przerwie trener Majic decyduje się na kolejną zmianę. Z kibicami żegna się Igor Świątkiewiecz, a zastępuje go Przemysław Morgaś.  Był to prawdziwy „strzał w dziesiątkę”.

 

 Sześć minut później Po ładnej dobrej sytuacji i pięknym podaniu Zaor młodzieżowiec Lechii znalazł się w dogodnej sytuacji do strzelenia gola i jej nie zmarnował. Przemek ładnym technicznym strzałem sprawił, iż Adamczyk po raz drugi w tym meczy wyciągał piłkę z bramki.

 

Lechiści nie poszli jednak za ciosem, na co po raz kolejny zareagował Majic. W 58 minucie mamy trzecią zmianę. Za słabo grającego Kowalskiego wchodzi Szymczak. Na boisku wciąż niewiele się dzieje.

 

70 minuta to ostatnia zmiana w zespole Lechii. Lekko kulejącego Zaora zastępuje Kubiak. Wyróżniający się w tym meczu Morgaś po raz kolejny dał znać o sobie w 76 minucie, kiedy to popisał się pięknym rajdem lewą stroną, zakończonym idealnym dośrodkowaniem na głowę Kacpra Rakowskiego. Ten nie mając wyboru strzelił trzeciego gola dla wyżej rozstawionej drużyny „gości”.

 

Zmartwieni utratą gola wojskowi zaczynają popełniać katastrofalne błędy. W 78 minucie doskonałej okazji do strzelenia gola nie wykorzystał Rasović, który będąc w sytuacji „sam na sam” z Adamczykiem strzelił wprost w bramkarza. Nie był to udany występ zawodnika z dalekiej Czarnogóry, który co rusz tracił piłkę, bądź próbował uderzać z dziwnych pozycji.

 

Wydawało się, iż Lechiści mają mecz pod kontrolą i raczej nic ciekawego wydarzyć się nie może. W 88 minucie fatalne nieporozumienie Polita z Dolotem wykorzystał Wojciech Bogusz, który silnym strzałem po raz drugi w tym pojedynku wpisał na listę strzelców.

Mamy bramkę kontaktową, sędzia dolicza cztery minuty, a Lechiści wryci w murawę dosłownie stanęli.  W 92 minucie Chachuła fatalnie wybił wrzuconą w pole karne piłkę, ta wpadła pod nogi Jaśkowskiego, który ma pustą bramkę przed sobą, ale w tylko sobie wiadomy sposób fatalnie pudłuje!

 

Minutę później gracze Kawalerii stają przed kolejną szansą, ale tym razem Chachuła nie ma problemów z interwencją, ponieważ strzał jest zbyt lekki i czytelny.  Co za emocje, co za mecz. Wspaniałe derby, oraz wspaniała postawa zawodników występujących w roli gospodarzy.

 

Lechiści po raz kolejny słabo, ale są pozytywy. Tomaszowianie mają dobrych, rodowitych piłkarzy! Nie łapiący się nawet w rezerwach, były piłkarz Lechii Wojciech Bogusz zagrał znakomicie, pokazując, że silna strona tego gracza to nie tylko stałe fragmenty gry, ale także inteligencja.

 

W pierwszym meczu pucharowym świetnie zagrał Łukasz Rak, który wkręcał niby tych lepszych Lechistów w murawę, jak dobrze naoliwiona wkrętarka.

 

Wnioski wyciągnijcie sobie sami.  No cóż, piąty sort z ligi Albańskiej nic nie udowodnił. Na wyróżnienie zasługuje jedynie Velimir Loncar, który mądrze próbował rozgrywać piłkę, popisując się nienagannym techniką.

 

No cóż wstydu na szczęście nie było, ale jęk kibiców z doliczonego już czasu gry, kiedy to zawodnik  Kawalerii nie doprowadził do remisu….oznaczał jedno…fani Lechistów postawą swoich pupili po raz kolejny zachwyceni nie byli.

 

Kowalski od początku sezonu bardzo słabo. Dolot obniżka. Szymczak kompletnie nieudany sezon. Zaor i Kubiak po kontuzjach. Matysiakowi sił starcza na 45 minut, chociaż zaangażowania zarzucić mu nie można.  Defensywa kompletnie w rozsypce. Formę trzymają Tonowicz, Król, Cyran i Holewiński.

 

Dobrze spisują się także młodzi, którzy starają jak mogą, jednak żadnej z nich nie jest na tyle doświadczonym graczem, aby móc poprowadzić zespół do zwycięstwa, a ich forma to także duże wahadło. Powoli runda zbliża się ku końcowi, więc zimą trzeba będzie sobie zrobić prawdziwy rachunek sumienia, inaczej o drugiej lidze w przyszłych latach nie ma co marzyć.

 

Już w niedziele o godzinie 11 na Nowowiejską przyjeżdża trzeci w tabeli Sokół Aleksandrów. Łatwo nie będzie, bo postawa klubu z Aleksandrowa to spora niespodzianka.

 

Kawaleria – Lechia 2:3

02” Bogusz 1:0

15” Zaor 1:1

52” Morgaś 1:2

76” Rakowski 1:3

88” Bogusz 2:3

 

Skład Lechii: Chachuła, Milczarek (41” Matysiak), Turek, Polit – Rasovic, Kowalski (58” Szymczak), Loncar, Świątkiewicz (46” Morgaś), Zaor (78” Kubiak), Rakowski

 

Skład Kawalerii: Adamczyk - Bożyk, Krawczyk, Owsianka, Lewandowski - Nowak - Jaśkowski, Bogusz, Jaszczyk, Duła - Stańczyk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marian 01.10.2012 15:32
Spudłował Makowski, a w każdych mediach powtarzają, że to Jaśkowski... I tak przepisują te dziennikarzyny z TITów i innych sh....

Peter 29.09.2012 12:28
Wychodzi,że "miejski stadion" to prywatne pastwisko...

ktoś 2 28.09.2012 20:56
Nie widzisz bartek w tym cytowanym fragmencie innego błędu?? Panie rzetelny? Cały tomaszow czyta ze do pustaka nie trafił jaskowski a przecież nie trafił MAKOWSKI!! Trochę więcej orientacji w terenie jeśli chodzi o kluczowe kwestie relacji..

ja 28.09.2012 19:18
10-emu nie chodziło o to ... bo to nie Jaśkowski strzelał na pustą a Makowski ...

bartek28tm 28.09.2012 15:35
do 10 masz rajce: ale pisałem to szybko, bi brak czasu. chodziło mi o miniecie sie z piłką a nie piąstkowanie.

ktoś 28.09.2012 15:21
" sędzia dolicza cztery minuty, a Lechiści wryci w murawę dosłownie stanęli. W 92 minucie Chachuła fatalnie wybił wrzuconą w pole karne piłkę, ta wpadła pod nogi Jaśkowskiego, który ma pustą bramkę przed sobą, ale w tylko sobie wiadomy sposób fatalnie pudłuje!" Niezłe brednie Bartku. A tyle się napisałeś na stronie Lechii o rzetelności pisania. To teraz ja się spytam ciebie. Ty byłeś w ogóle na tym meczu albo chociaż do końca? ;)

zmartwiony 28.09.2012 14:44
Jak do kom 7 i 8 odniesie się Tomasz "Trzon" Trzonek który wszystko wie najlepiej !

Do Witia 28.09.2012 10:40
Tak to prawda. Mazovia Tomaszów Mazowiecki r. 2001 w ubiegły weekend brała udział w Mistrzostwach Polski w swoim roczniku we Wrocławiu. Trenerzy chcieli aby przed mistrzostwami mogli dwa razy po godzinie potrenować na głównej płycie OSIR na Nowowiejskiej. Bo to jest obiekt miasta. Były interwencje u władz miasta, u władz OSIR-u, ale odprawiano ich z kwitkiem, Mówiąc, że na głównej płycie mogą trenować tylko seniorzy Lechii. I drużyna przed turniejem Mistrzostw Polski musiała jeździć na treningi do Poświętnego! Tak się traktuje ludzi którzy coś robią dla dzieci z Tomaszowa. Moim zdaniem Ci chłopcy mają takie same prawo odbyć trening na głównej płycie jak Ci rozpieszczani seniorzy. Zwłaszcza przed takim turniejem. Ps. We Wrocławiu startowali Mistrzowie 16 Województw, Nasz zespół zajął 10 miejsce.

Witia 28.09.2012 09:42
Aż dziw,że ktoś daje na to kase,tym bardziej że w naszym mieście tyle utalentowanej młodzieży.Słyszałem,że jakiś tomaszowski zespół dziecięcy jechał na mistrzostwa Polski i nie pozwolono im wejść potrenować na OSiR.Musieli do Poświętnego jeździć.Jeżeli to prawda to ja wymiękam.

Widukind 28.09.2012 08:39
Zafajdani kopacze o mózgach jak grzechotki

kibic 28.09.2012 08:34
niech wiecej pija i chodzom na dyskoteki wszyscy to wiedza i widza a konsekwenci w klubie rzadnych

kibic 28.09.2012 07:31
Ten mecz to był dramat!!!!!!!!!!!!Lechia zlekceważyła przeciwnika i grali jak na treningu!!!Szkoda że Kawaleria nie ustrzeliła na remis,jest mi przykro to pisać bo całe życie kibicuje Lechii,ale z taką grą możemy zapomnieć o dobtych występach w III lidze.Jak sie nic nie zmieni w mentalności zawodników,tyo w niedziele z Sokołowem będzie lanie.......może już czas zrobić więkrze porządki w sztabie szkoleniowym,tylko czy warto..........?

luk 28.09.2012 01:16
widac potencjal lechii jest wielki oby tak dalej to sie utrzymamy w 3 lidze ledwo ale sie utrzymamy

obiektywny 27.09.2012 20:12
W 41 minucie mamy pierwszą zmianę w zespole zielono – czerwonych. Boisko opuszcza kontuzjowany Mateusz Milczarek (efekt przewinienia rywala kilka minut wcześniej) - tam nie bylo żadnego faulu ani przewinienia walka w powiwtrzu i zderzenie się głowami....

bartek28tm 27.09.2012 19:53
Sorry z błądy i literówki ale mało czasu dzisiaj miałem.

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama