Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 12:43
Reklama
Reklama

Decyzja niezgodna z prawem

Piotrkowskie Samorządowe Kolegium Odwoławcze orzekło w sprawie decyzji o warunkach zabudowy wydanych przez tomaszowski Urząd Miasta na wniosek zarejestrowanego na Cyprze dewelopera, który pomiędzy ulicami Polną a Św. Antoniego zamierzał wybudować centrum kilka obiektów handlowych z podziemnymi parkingami.

O sprawie zrobiło się głośno kiedy pod koniec ubiegłego roku do mediów dotarła wiadomość, że Prezydent Miasta wystąpił do prokuratury o zbadanie legalności wydanej przez kierowany przez niego Urząd. To władze miasta zaskarżyły też własną decyzję do SKO. Takie zachowanie wywołało niemałe zdziwienie i stanowi chyba jeden z nielicznych w Polsce przypadków, kiedy organ wydający decyzję sam występuje o jej unieważnienie. Zaskoczenie jest jeszcze większe ponieważ w ubiegłym tygodniu okazało się, że mimo, iż od początku sugerowano, że w sprawie terenów dawnego Herbapolu mamy do czynienia z jedną decyzją, wydaną pod koniec 2010 roku, to decyzje były jednak dwie i to ta druga właśnie (25 października 2011) została unieważniona przez SKO. Skąd i dlaczego ktoś czegoś nie dopowiedział? Być może to tylko przypadek…

Pierwsza decyzja o warunkach zabudowy dla zarejestrowanego na Cyprze inwestora wydano 24 listopada 2010 roku. Dotyczyła ona lokalizacji kilku budynków o charakterze handlowo - usługowym, zjazdów z ulicy Polnej, Św. Antoniego, wszelkich przyłączy w tym wody, energii elektrycznej, kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz zmiany przeznaczenia budynku poprzemysłowego na funkcje j.w. lub mieszkalne (dawne więzienie - wpisane do gminnej ewidencji zabytków). W czasie wydawania tej decyzji (przynajmniej formalnie) wiceprezydentem miasta, w którego pionie było biuro architekta miasta był Grzegorz Haraśny.

- Przyznam, że samej decyzji nie znam, ponieważ w czasie kiedy była ona wydawana byłem na urlopie, który wziąłem w związku z moim udziałem w wyborach samorządowych - mówi. - Jednak sprawę kompleksu handlowego przy ulicy Polnej znam dosyć dokładnie. Od początku uważałem, że lokalizacja w tym miejscu dużego obiektu jest niewłaściwa ze względu na komunikację zarówno od strony ulicy Polnej, która jest raczej wąską ulicą, która powinna pełnić funkcję komunikacji lokalnej ukierunkowanej na mieszkańców pobliskich osiedli mieszkaniowych. Trudno sobie wyobrazić wzmożone dostawy towaru stosunkowo wąską i złej jakości technicznej ulicą, na której już dzisiaj brakuje miejsc parkingowych a zaparkowane samochody skutecznie utrudniają ruch. Podobne problemy dostrzegaliśmy w przypadku ulicy Św. Antoniego. Sąsiednia zabudowa i sama strefa bezpośredniego centrum aż prosi się tutaj o zabudowę typowo śródmiejską a wzdłuż ulicy Polnej pierzejową.

Mimo tych zastrzeżeń decyzja została wydana w kształcie, w jakim wnioskował inwestor. Było to możliwe, ponieważ brak planu zagospodarowania przestrzennego miasta daje możliwość kształtowania przestrzeni publicznej w ramach decyzji administracyjnych w ramach obowiązujących przepisów prawnych. Planu nie udało się uchwalić do dzisiaj.

Legalność wydania tej decyzji zbadała prokuratura i Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Nie dopatrzono się ani znamion czynu zabronionego ani też naruszenia prawa administracyjnego. Kiedy pojawiła się informacja z Prokuratury, że przestępstwa jednak nie było władze miasta nabrały wody w usta. Nikt nie chciał komentować sprawy, tłumacząc, że wciąż zajmuje się nią SKO. Ostatecznie odetchnięto z ulgą, bo Kolegium w przypadku drugiej decyzji uznało, że wątpliwości władz Tomaszowa Mazowieckiego w stosunku do wydanej przez siebie decyzji są uzasadnione.

Po wydaniu pierwszej decyzji w roku 2010, jak łatwo się domyśleć ruszył proces przygotowania projektu technicznego. Tuż przed złożeniem dokumentacji w celu uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę inwestor wystąpił do władz miasta o zmianę decyzji. Okazało się bowiem, że istniejący budynek poprzemysłowy ma zostać nadbudowany a projektowane wcześniej budynki handlowe, z których każdy miał mieć do 2000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej mają zostać połączone łącznikami komunikacyjnymi. Wnioskowana decyzja została wydana.

 
 

Zdaniem Samorządowego Kolegium Odwoławczego naruszała ona prawo na co najmniej kilku płaszczyznach. Przede wszystkim o wznowieniu postępowania nie zostały powiadomione i na bieżąco informowane wszystkie jego strony (mające faktyczny interes prawny). Ponadto projektowane przez inwestora łączniki tworzyły ze wszystkich obiektów całość użytkową, której część handlowo usługowa przekraczała 2000 metrów kwadratowych, co jest niezgodne z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Obiekt tego rodzaju może powstać tylko wtedy, kiedy przewiduje to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (którego w u nas nie ma) a postępowanie administracyjne prowadzone na wniosek inwestora należało, jak wskazuje SKO zawiesić do czasu jego uchwalenia.

Władze miasta nie komentują decyzji Kolegium, cypryjski inwestor natomiast zamierza ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jaki będzie te efekt? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam poczekać na szczęście dużo krócej niż na plan zagospodarowania przestrzennego miasta. Niestety, brak tego najważniejszego w mieście dokumentu planistycznego, stanowiącego zarazem akt prawa miejscowego powoduje dużą uznaniowość w wydaniu decyzji o warunkach zabudowy. Nie ma nic wspólnego z prowadzeniem i kształtowaniem pewnej polityki przestrzennej i ładu przestrzennego. Brak planu to równocześnie odebranie jednej z najważniejszych kompetencji, jakie posiada Rada Miejska i przekazanie jej w ręce urzędników. To również pole do nadciągnięć, niedociągnięć i nadużywania uprawnień, co może skutkować po raz kolejny złą sławą dla miasta. Ponadto trudno się też nie zgodzić z Grzegorzem Haraśnym, że lokalizacja centrum handlowego w środku miasta, w którym nie istnieje pojęcie dwupasmowych ulic, to nie najlepszy pomysł.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

06.05.2012 21:07
i?

Pseudonim 06.05.2012 20:46
wrzucicie sobie adres wykonawcy rewitalizacji placu Kościuszki w ZUMI zobaczycie coś ciekawego :D

ok 02.05.2012 21:30
babciu do robooty ,a nie z wnuczkiem do galeri.donald ma racje,aby przedłużyć wiek emerytalny,bo babci głupoty w głowie.miejsc pracy,a nie kasjerek nam potrzeba.bo wnusio będzie palety ciągnął,a za kilkanaście lat pomyśli,babuszka mi taki los zgotowała.80% mieszkańców nie stać na zakupy.

babcia Kazia 02.05.2012 20:35
ja już chyba nie dożyję tej galerii a tak bym chciała, z wnusiem pospacerować po Centrum Handlowym... dziecko wciąż pyta -a kiedy będzie u nas taka galeria jaką budują w Bełchatowie?

moherek77 02.05.2012 18:46
A wystarczyłoby wycofać ustawe ex-prezydenta Kuklińskiego i nie byłoby problemu. Chcecie galerie to wycofajcie ustawe o przekroczeniu 2000 m dla powierzchni handlowych. To jest bardzo proste.

pytacz 02.05.2012 13:19
już nie wiem: Czy to dobrze czy to źle?

a-pro-po-lis 02.05.2012 09:11
Najbardziej żal mi nieudolnej władzy która swoim brakiem wiedzy i skuteczności w działaniu nie może w końcu dokończyć w naszej dziurce jednego projektu 'galerii handlowej'. Jak już jest ktoś kompetentny (jak ex już architekt miasta) z wieloletnim doświadczeniem to robi się z niego przestępcę i do prokuratury pisze. Pożal się Boże ! Pod koniec kadencji przygotuję stronę internetową z wszystkimi wpadkami tomaszowskiej władzy. Będzie cieszyła się większą popularnością niż strona anty naszego bula K.....

pożeracz parówek 02.05.2012 08:38
w 2020 roku ma być jedynie ok 40 tys. tomaszowian to PO co nam galerie i centra handlowe

kiki 02.05.2012 07:40
Ale bajzel...i to w samym centrum tego miasta "cudów i cudoków" ! Tak to jest jak kilku żydków ciągnie za mafijne szurki w miescie zbudowanym dla żydów o którym to we "WPROST" piknie pisoł Sefo Niesioł.

mea 02.05.2012 07:24
Tomaszów to osada przybyszów z okolicznych wiosek, zatem nie dziwmy się że posiada aspiracje ,,dużej lokalnej wiochy''

Ola 02.05.2012 07:17
a ja już zbierałam do skarbonki kasę aby kiedyś ochoczo wydawać ją w tym pięknie zapowiadającym się Centrum Handlowym. Atu klapa!!!

bunga-bunga 01.05.2012 23:13
Nodas - przyjacielu mój! Sper..... z tego grajdołu jak najdalej ! Masz takie inne możliwości ! Obydwaj wiemy - jakie !

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama