[reklama2]
Do „złych i smutnych” z całą pewnością nie należy Piotr Gajda, mający na swoim koncie kilka tomików wierszy i nagród literackich. To jego właśnie wieczór autorski, który poprowadziła pani Barbara Przybysz stanowił podsumowanie spotkania poetyckiego realizowanego w miniony piątek przez Stowarzyszenie „Trzcina”.
- Mój zagęszczony świat poetycki, może jawić się odbiorcom jako „pełna barw mozaika, która została tak rozbita, aby składając ją trochę się pomęczyli”; jako „świat powołany do życia mocą słów, nieograniczony, podległy nieustannym przemianom” - mówi Piotr cytując Tomasza Jastruna i Jerzego Jarniewicza. - Dlatego też warto doceni wysiłki Basi Przybysz, która prowadziła ze mną to spotkanie, bo to jedna z niewielu osób wywodzących się spośród tomaszowskich nauczycieli polonistów, żywo zainteresowana współczesną poezją i potrafiąca to zainteresowanie zaszczepić młodzieży.
Na piątkowe spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej, poświęcone poezji, mógł przyjść każdy, kto na co dzień, w zaciszu domowych pieleszy prowadzi liryczne zmagania, które często skrywa nawet przed osobami najbliższymi - mówi Gajda, dodając, konfrontacje były co prawda przeznaczone dla „młodych twórców”, ale ci mają pisanie wierszy „gdzieś”, bo są zajęci śledzeniem wpisów na facebooku.
Rzeczywiście do MBP przyszły osoby dojrzałe, które odnalazły w sobie potrzebę przelewania własnych doświadczeń na papier.
Napisz komentarz
Komentarze