Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 kwietnia 2025 14:44
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Nie ma chętnych na nabycie kamienic

Kolejny raz nie udało się sprzedać nieruchomości należących do dawnych zakładów Mazovia. Dokładniej mówiąc, chodzi o kamienice przy ulicy Barlickiego, w których posiadaniu jest syndyk masy upadłościowej spółki, której upadłość ogłoszona została kilka lat temu. Łączna wartość nieruchomości oszacowano na ponad 4 miliony złotych. Przetarg, który odbył się 11 kwietnia, mimo obniżenia ceny, nie przyniósł rezultatu. Nic dziwnego, ponieważ nie jest łatwo znaleźć chętnych nabywców na kamienicę zamieszkałą przez kilkudziesięciu lokatorów, często przyzwyczajonych do opłacania niskiego czynszu. Syndyk zapowiada, że trzeciego przetargu ze względu na koszty nie będzie. Teraz nieruchomości
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

- Rynek nieruchomości jest niezwykle trudny - mówi jeden z tomaszowskich pośredników w obrocie nieruchomościami. - Na ich przykładzie widać rzeczywisty kryzys w gospodarce krajowej. W przypadku Tomaszowa jest on szczególnie głęboki. Wystarczy prześledzić oferty sprzedaży, jakie ukazują się w ogłoszeniach i na portalach internetowych. Ceny spadły nawet o kilkadziesiąt procent a i tak nie ma zainteresowania wśród nabywców. Mamy w swojej ofercie domy, które na początku wycenione były na 800 tysięcy złotych, dzisiaj można nabyć o 200 tysięcy taniej. Oczywiście telefonów odbieramy sporo ale mają one raczej charakter sondażowy. Często to kolejni sprzedawcy próbują się zorientować w cenach mieszkań lub domów.

Reklama

 

Pośrednicy podkreślają jednak, że wiele osób woli wybudować dom od podstaw niż kupować kilkuletni budynek na rynku wtórnym. Inwestorzy wyobrażają sobie, że uda im się budynek postawić taniej i dostosowany do ich indywidualnych gustów i potrzeb. Trudno im odmówić racji, szczególnie uwzględniając fakt, że kryzys dotknął też firmy budowlana, dzięki czemu koszty robocizny oraz materiałów są niższe nawet do 30% niż to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Najlepiej widać to na przykładzie inwestycji realizowanych przez publicznych inwestorów. Ceny wynikające ze sporządzonych na podstawie cenników Secocenbudu kosztorysów są zdecydowanie wyższe niż te osiągane na przetargach. 

 

- Potencjalnych nabywców kilkudziesięcioletnich kamienic odstraszają nie tylko zasiedleni w nich lokatorzy ale również stopień ich zaniedbania i konieczność poczynienia wysokich nakładów finansowych na ich remonty - dodaje jeden z ekspertów nieruchomości, z którymi udało nam się porozmawiać. - Często są one tak duże, że przekraczają koszt budowy nowego budynku. W takich sytuacjach nabywcę może zachęcić jedynie atrakcyjna lokalizacja. Ulica Barlickiego mogłaby być atrakcyjna, gdyby została ożywiona nowymi inwestycjami. Na dzień dzisiejszy się jednak na to nie zanosi. Jednym z powodów jest to, że firma, która zakupiła tereny po zakładach i położone w ich pobliżu znacznie „przeinwestowała”.

 
 

Zakup starego, kilkukondygnacyjnego budynku musi się inwestorowi po prostu opłacać. Koszty nabycia powiększone o nakłady remontowe muszą przynieść korzyści, jakie nabywca jest w sobie w stanie oszacować już w chwili nabycia. Przyjmuje się, że minimalna stopa zwrotu z inwestycji w nieruchomość powinna być co najmniej na poziomie takim, jak stopa oprocentowania lokat bankowych. Wzrostu wartości nieruchomości w czasie nie należy w takim rachunku uwzględniać. - Rachunek jest prosty - wyjaśnia nasz rozmówca. - Jeśli zakupimy kamienicę, w której łączna powierzchnia mieszkań to na przykład 600 metrów kwadratowych za powiedzmy milion złotych do tego wydamy 300 tysięcy na remont, to minimalny czynsz za metr kwadratowy mieszkania powinien wynosić 10 zł. I ten szacunek nie uwzględnia kosztów ubezpieczenia, amortyzacji i podatków lokalnych. Po ich uwzględnieniu możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że czynsz to ok. 15 zł. Słowem 650 zł za 50 metrów kwadratowych za najem plus opłaty za wszystkie media, czyli ogrzewanie, wywóz śmieci itd.  Tysiąc złotych mógłby nie starczyć. Jeśli w kamienicy nie ma lokali użytkowych, to jej nabycie jest nieopłacalne. 

 

Rynek nieruchomości odzwierciedla kondycję ekonomiczną naszego miasta. Ceny mieszkań, ze względu na dużą migrację ludności będą spadać w perspektywie kolejnych kilku lat. Zubożenie mieszkańców zwiększać będzie natomiast popyt na mieszkania lokatorskie i komunalne, na które już dzisiaj w kolejce oczekuje kilkaset rodzin. Czy miasto będzie w stanie ten ciężar udźwignąć? Jest to mało prawdopodobne. Tym bardziej, że czynsze w nowobudowanych budynkach mieszkalnych należą do najwyższych w mieście. Jednym lekarstwem może być złapanie gospodarczego „drugiego” oddechu. „Gospodarka głupcze” napisał sobie na ścianie jeden z mniej lubianych przeze mnie prezydentów USA, ale trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Tylko, że na gospodarce trzeba się znać i mieć wizję jej rozwoju, tak jak miał ją Antonii Ostrowski, kiedy postanowił stworzyć między Wolbórką a Pilicą nowe miasto przemysłowe.  

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

stellasteel 27.04.2012 12:27
Kto by chciał inwestować w kamienice, w takim położeniu i takim stanie. Obecnie ulica Barlickiego to najgorsza ulica w centrum miasta, inaczej pewnie sprawa by wyglądała gdyby była wybudowana Galeria Mazovia, teren zostałby zagospodarowany i coś by się działo. Uważam że inwestor nie przeinwestował tylko nasze władze Tomaszowa tak inwestora załatwiły i to samo powtarza się z Galerią Herbapol. Jak trafia się inwestor to najlepiej go zniszczyć, po co miasto ma się rozwijać a mieszkańcy zamiast jeździć do Piotrkowa i Łodzi,i zarobione pieniądze zostawiali by u siebie. Włdza naszego miasta w swoje gniazdo sra!!! Może to mocne słowa ale tak jest...chociaż może zainteresować kupnem kamienicy naszego lokalnego biznesmena Pana Zenona Łaskiego w tym przypadku Prezydent Zagozdon na pewno pójdzie mu na rękę!!!

Reklama
aaa 24.04.2012 15:00
Kto to kupi koło tych ruin i syfu.

Mono 24.04.2012 12:32
Może jakiś cygan tomaszowski się skusi ;-)

kiju 24.04.2012 11:49
galerii nie będzie bo po co robić biznes skazany na porażkę ?? ledwo co się Focus Mall w Piotrkowie utrzymuje i to w dużej mierze dzięki Tomaszowianom to po co mają sobie sami konkurencję robić ?

Ola 24.04.2012 11:24
kiedy będzie wreszcie ta Galeria, bo już denerwuje mnie dojazd do Łodzi aby coś konkretnego kupić.

Lukas 24.04.2012 10:44
Wiadomo kiedy ruszy budowa Galeri Mazovia ?

emeryt 24.04.2012 10:39
Oddać (tak, dosłownie - ODDAĆ) ludziom te mieszkania za symboliczną złotówkę za 1 m2 i niech ludziska założą sobie wspólnotę mieszkaniową i niech dalej rządzą się sami. I wtedy rachunek ekonomiczny, przedstawiony powyżej będzie zupełnie inny. Tylko jest jeden problem: ci mieszkańcy tych budynków to ludzie z "dawnych" czasów, kiedy płaciło się symboliczny czynsz i w zamian za ten symboliczny czynsz można było od władzy ludowej (bo zakład pracy był utożsamiany z władzą ludową) dużo wymagać. I dlatego ci ludzie nigdy nie będą zainteresowani nabyciem tych mieszkań nawet za symboliczną złotówkę za 1 m2. Nawet, gdyby przepisy pozwalały syndykowi na taką sprzedaż. Chociaż, dawno temu, bardzo krótko był taki prezydent miasta, który doprowadził (chociaż formalnie nie musiał) do takiej sprzedaży przez syndyka mieszkań na osiedlu przy WISTOM-ie. Jedźcie na to osiedle i zobaczcie jak ono teraz świetnie wygląda - gdy jest prowadzone przez wspólnotę mieszkaniową. A ten prezydent nawet nie usłyszał marnego słowa - "dziękujemy".

Opinie

Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

Do roku 2150 r. Wenecja oraz wyspy i bagna Laguny Weneckiej mogą okresowo znaleźć się pod wodą podczas powodzi morskich – potwierdziła analiza włoskich naukowców. W rozmowie z PAP oceanolog prof. Jacek Piskozub podkreślił, że do końca wieku zalaniu ulec mogą też niektóre polskie miejscowości, w tym dzielnice Gdańska.Data dodania artykułu: 09.04.2025 11:55
Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
ReklamaAdvertisement
Reklama
Reklama