Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 00:43
Reklama
Reklama

Do jednej bramki

Ładna pogoda, komplet kibiców i pewna wygrana Lechii. Tak można podsumować wydarzenia, jakie miały miejsce w niedzielne przedpołudnie na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej. Tomaszowscy piłkarze nie zawiedli tym razem swoich fanów i pewnie pokonali zespół SMS Łódź 3:0 (2:0). Potyczka ta miała być rewanżem łódzkiego klubu za jesienna porażkę. Faworyt, oraz lider czwartoligowych rozgrywek pokazał jednak klasę.

 

Już w drugiej minucie nasi „kopacze” stworzyli pierwsze zagrożenie pod bramką rywala. Jednak Standzie nie udało się wykorzystać  zamieszania w polu karnym  przeciwników i na pierwszego gola przyszło nam jeszcze poczekać.

 

Dziesięć minut później Kowalski znakomicie uderza z „szesnastki”, jednak Kruż jest bezbłędny.

 

Nie minęło kolejnych sześćdziesiąt sekund, a Stańdo przejmuje piłkę w środku pola, po czym zostaje nieprzepisowo zatrzymany. Arbiter stosuje jednak przywilej korzyści, ponieważ futbolówka trafia do Kubiaka. Napastnik Lechii popisał się pięknym rajdem lewą stroną w pole karne, oraz doskonałym podaniem do Szymczaka, któremu nie pozostało nic innego jak tylko skierować piłkę do bramki. Ku uciesze kibiców mamy 1:0 dla zielono-czerwonych.

 

Lechiści grają dobrze, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. W 19 minucie swojego szczęścia próbuje aktywny Kowalski, jednak jego uderzenie trafia w nogi zawodnika gości.

 

Następne 20 minut upłynęło pod znakiem ostrej gry przyjezdnych, którzy nie oszczędzali nóg naszych piłkarzy. Gospodarze próbowali podwyższyć wynik, jednak ich ofensywa na niewiele się zdała.

 

Dopiero w 41 minucie mieliśmy akcję wartą odnotowania. Blisko pokonania Króża był Król - goalkeeper gości ponownie górą.Dwie minuty później szczęścia próbował Pogorzała, ale jego strzał był mocno niecelny.  Co się odwlecz to nie uciecze.

 

W doliczonym czasie gry udało nam się wywalczyć rzut rożny. Etatowy wykonawca stałych fragmentów gry – Kamil Szymczak perfekcyjnie posyła piłkę w pole karne.  Będący ostatnio w bardzo dobrej formie Dolot zdołał uwolnić się spod opieki łódzkich obrońców i strzałem głową pokonać bezradnego bramkarza SMSu Łódź.

 

Na przerwę schodzimy z dwubramkową zaliczką.  Pierwsza połowa dość nudna pod względem liczby przeprowadzonych przez obie drużyny akcji. Cieszyła duża przewagą w polu naszych piłkarzy, chociaż czystych okazji nie stworzyliśmy sobie zbyt wiele.

 

 

 

Drugą część gry rozpoczynamy od zmiany. Poturbowanego Króla zastępuje Lewandowski, który w 60 minucie mógł wpisać się na listę strzelców, ale nie zdołał wykorzystać błędu defensywy gości.

 

Drugą szansę Lewandowski miał minutę później. Lechiści wywalczyli rzut z autu mniej więcej na wysokości pola karnego. Dolot w swoim stylu daleko w pole karne, Cyran zdołał przedłużyć piłkę głową do Lewandowskiego, który bez problemu umieszcza ją w siatce. 3:0 dla Lechii. Nareszcie oglądamy to na co tak długo czekaliśmy, czyli walczący i grający ładny futbol zespół.

 

Załamani rywale niewiele mają do powiedzenia. Holewiński w tym meczu był bez pracy.  Dobry pressing Lechistów sprawia, że rywale mają co raz więcej problemów z rozegraniem piłki.

 

66 minuta to dobre przejęcie piłki w środku pola przez naszych piłkarzy. Jednak otwierające drogę w kierunku bramki podanie Szymczaka do Stańdo zakończyło się błędem tego drugiego. Dawid za mocno wypuścił sobie piłkę, a szkoda, bo czwarty gol raczej pewny.

 

Kolejny kwadrans gry można nazwać: „popis Kowala”.Środkowy pomocnik Lechii grał znakomicie, jednak nie miał szczęścia.  Jego strzał numer jeden okazał się mocny, lecz niecelny. Uderzenie numer to „cięcie” brzozy znajdującej się za bramką rywala, a chwilę później „siłę rażenia” naszego piłkarza odczuł łódzki defensor. Szkoda, bo przy wszystkich sytuacjach Mariusz miał wolną drogę do bramki – próbować jednak trzeba. Dzisiaj nie wpadło, „jutro” będzie więcej szczęścia.

 

W międzyczasie mamy dwie zmiany. Na boisku pojawia się junior Pawłowski, który zastępuje Stańdo. Murawę także opuszcza Cyran, a w jego miejsce oglądamy Michała Tonowicza.

 

W 76 minucie drużyna gości stworzyła sobie pierwszą okazję na honorowego gola.  Pogorzała przegrywa pojedynek biegowy na prawej stronie boiska, błąd popełniają nasi obrońcy. Na szczęście w bramce mamy Holewinskiego, który mimo pozostawania w tym spotkaniu „na bezrobociu” zachował czujność i znakomicie obronił strzał Sajdaka z bliskiej odległości.

 

W 79 minucie Kowalski staje przed kolejną szansą na bramkę, ale tym razem Mariuszowi „przeszkadza” Króż, który pewnie łapie piłkę.

 

Pięć minut później piękną indywidualną akcją popisuje się Kubiak, jednak jego strzał pozostawiał wiele do życzenia.

 

85 minuta i mamy ostatnią zmianę. Przeciętnie grającego Pogorzałę zastępuje Petricevic. Lechia ma miażdżącą przewagę w polu i co chwilę stwarza sobie sytuacje bramkowe.

 

Kolejną zaprzepaścił Kubiak, który otrzymał świetne podanie z środka pola od Szymczaka. Kazan podobnie jak Stańdo kilka minut wcześniej – za mocno wypuścił sobie piłkę będąc „sam na sam” z Króżem.

 

Mija minuta i mamy rzut karny. Piękna zespołowa akcja „trójki” – Kowalski, Szymczak, Petricevic zakończyła się faulem zawodnika SMS w polu karnym na graczu z Czarnogóry. Sędzia nie ma wątpliwości i dyktuje jedenastkę. Przed szansą staje Szymczak. Kamil strzela technicznie, piłka mija bramkarza i trafia…w słupek. No cóż – pech.

 

Doliczony czas gry to błąd Dolota i minimalne niecelny strzał z 10 metra Bogołębskiego. Arbiter dolicza dwie minuty i kończy ten jednostronny pojedynek.    

 

Było to jedno z najlepszych spotkań naszego zespołu w tym sezonie. O ile do pierwszej połowy można mieć, jakieś minimalne zastrzeżenia (chodzi o rozgrywanie piłki), o tyle druga wyglądała znakomicie. Zabrakło jedynie skuteczności.  Gracze SMS Łódź mogą wracać szczęśliwi, ponieważ ten wynik nie odzwierciedlał przewagi Lechii w polu i pod bramką.

 

Powoli wracamy na właściwe tory. Przed nami spotkanie wyjazdowe z Pajęcznem i rewanż za zeszłoroczną porażkę 1:2, o której przesądził kontrowersyjny rzut karny.

 

Kolejno czeka nas mecz o prestiż, mecz z podtekstami, mecz, na który czekaliśmy cały sezon – do Tomaszowa 2 maja przyjeżdża WOY Bukowiec z najlepszym duetem ligi – Piechna, Mirecki.

 

W zeszłym roku WOY zabrał nam awans. W tym sezonie mamy ten przywilej, iż porażka niczego nie przekreśla, jednak dla nas kibiców ten pojedynek ma szczególne znaczenie. Dla piłkarzy trzy punkty z tą drużyną będą oznaczały najprawdopodobniej mistrzostwo.

 

Przy okazji przypominamy o głosowaniu na małych piłkarzy Lechii, podopiecznych Kamila Szymczaka i Bartka Jeske. Szczegóły znajdziecie a artykule Dla klubu z tradycjami: wpieramy dzieci Lechii


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bartek28tm 24.04.2012 19:22
Ja nie :)

Kacper 24.04.2012 14:00
Przecież to chyba Ty jesteś autorem tego tekstu, a może się myle Bartku...?

bartek28tm 24.04.2012 10:22
Przegraliśmy jesienią w zeszłorocznym sezonie :) i zadecydował rzut karny. Autorowi o ten mecz chodziło

ole 23.04.2012 21:47
Powoli wracamy na właściwe tory. Przed nami spotkanie wyjazdowe z Pajęcznem i rewanż za zeszłoroczną porażkę 1:2, o której przesądził kontrowersyjny rzut karny. Przecież nie przegraliśmy z Pajęcznem!!!nie rozumiem co miał autor na myśli....???? pzdr i czekamy na mecz z Woy-em!!!!!

Ja. 23.04.2012 20:38
Oby dalej tak grali, niech ta dobra passa się nie kończy :)

damian 23.04.2012 13:22
Kamil do Kamila i jest piękna chwila:)

aaa 23.04.2012 11:48
dokładnie na meczu z woyem trzeba będzie dopingowac od 1 do ostatniej minuty

@6 23.04.2012 11:25
Nie przesadzajmy na meczu z Woyem musi być mobilizacja i jak najwięcej osób do młyna.PS.Dzięki dla chłopaków ze Stali Niewiadów ;)

Kibic_lechia_tomaszów 23.04.2012 10:40
Zgadzam się z autorem relacji. To był najlepszy w tym sezonie mecz Lechii na boisku i poza nim! Zwracam uwagę na świetny doping sektora szalikowców! Zwłaszcza w 2poł. tak często i głośno kibicowali, że można było poczuć się zupełnie nie jak na IV ligowym meczu. BRAWO LECHIA! BRAWO KIBICE!

@1 23.04.2012 10:10
1.000 osób na tyle ile obecnie zezwala policja...

KIBIc 23.04.2012 09:19
Dajcie już spokój Tomkowi ::)) odczepcie się od niego na zawsze ::))

kibol 23.04.2012 09:17
RKS extraklasa

kibic 23.04.2012 08:48
Gratulacje dla drużyny. A Pan Trzonek już chciał trenera zwalniać.

włodek 23.04.2012 08:26
komplet kibiców to znaczy ile?

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama