W możliwą konieczność zwrotu części otrzymanej dotacji powątpiewa pełnomocnik prezydenta miasta ds. komunikacji społecznej, Jakub Pietkiewicz - Wskazane w protokole zastrzeżenia dotyczą 5% kosztów kwalifikowanych całej inwestycji wartej blisko 16 milionów złotych - mówi. - Zakwestionowano użycie nazw własnych projektów urządzeń (znaków towarowych) w projekcie technicznym dotyczącym technologii basenowej. Dlatego też nie ze wszystkim ustaleniami kontrolnymi się zgadzamy.
Dlatego też prezydent Rafał Zagozdon zdecydował wnieść zastrzeżenia kwestionujące wyniki kontroli, ponieważ jego zdaniem nie mają one żadnego uzasadnienia ani prawnego ani też formalnego. Jak ustosunkuje się do nich Urząd Marszałkowski dowiemy się w ciągu najbliższych 30 dni.
Tomaszowscy urzędnicy podkreślają, że jest to w ostatnim czasie częsta praktyka władz wojewódzkich, które starają się swoją drobiazgowością wykazać przed Komisją Europejską. Kontrolują beneficjentów, którym przyznają dotację, by samemu uniknąć drobiazgowych kontroli. Poza tym, pieniądze, które wrócą, będzie można jeszcze raz rozdysponować na inne cele. Tak, jak rozdysponowano zarezerwowane dla Tomaszowa Mazowieckiego pieniądze przeznaczone na Rewitalizację.
Pływalnia przy Zespole Szkół numer 4 została oddana do użytku tuż przed wyborami samorządowymi w 2010 roku. Była największą inwestycją gminy - miasto Tomaszów Mazowiecki w minionej kadencji (2006-2010) jej całkowita wartość była bliska 16 milionom złotych, z czego 85% kosztów kwalifikowanych pokrytych zostało ze środków Unii Europejskiej. Obiekt przystosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych a jego realizacja miała poszerzyć ofertę rekreacyjno - edukacyjną w Tomaszowie Mazowieckim.
Napisz komentarz
Komentarze