Dla wielu młodych ludzi szkoła oczywiście ma same wady. Kojarzy się z wczesnym wstawaniem i spędzaniem w niej zbyt dużo czasu, który oczywiście można wypełnić „ciekawszymi” zajęciami. Co w takim razie z zaletami?
- Dużą zaletą szkoły jest możliwość poznawania nowych ludzi ich poglądów i zainteresowań - mówi Magda, z klasy o profilu medialnym w I Liceum Ogólnokształcącym. - W taki sposób zaraziłam się pasją fotografowania.
Szkoła to dla także często pierwsza miłość. Zdarza się, że spotykamy w niej swoją drugą „połówkę jabłuszka”. Bywa, że jest to miłość na całe życie.
- Z Iwoną poznaliśmy się właśnie w szkole - opowiada Marek.- Chodziliśmy do tej samej klasy w liceum. Przyznam, że przez pierwsze dwa lata w ogóle jej nie zauważałem. Dopiero pod koniec jakoś tak przypadliśmy sobie do gustu o pojawiła się ta „chemia”. Teraz jesteśmy ze sobą już 15 lat, mamy dwójkę dzieci. Dla nas szkoła to same miłe wspomnienia.
Zaletą szkoły jest też to, że przygotowuje nas do samodzielności w dorosłym życiu, radzenia sobie ze stresem i różnego rodzaju problemami. Nabywamy nie tylko wiedzę podręcznikową ale uczymy się także systematyczności, pracy w grupie. Szkoła (przynajmniej w założeniu) uczyć też powinna prospołecznych postaw, lojalności, łagodzenia konfliktów ale również rywalizacji i to nie tylko tej sportowej.
- Z kolegami ze szkoły średniej, przynajmniej niektórymi, przyjaźnię się do dzisiaj - mówi Andrzej. - Nawet jak byliśmy na studiach, każdy w innym mieście, to w weekendy spotykaliśmy się i organizowaliśmy wspólne imprezy. W miarę możliwości staramy sobie pomagać w różnych problemach, których przecież codziennie nie brakuje.
Często szkołę określa się mianem „drugiego domu”. To nie przypadek. W równym stopniu jak wzorce prezentowane przez rodziców kształtuje naszą osobowość i wpływa na rozwój emocjonalny. W okresie dojrzewania wpływ rówieśników i szkolnych wychowawców bywa nawet silniejszy niż oddziaływanie rodziców. Warto podkreślić, że może oddziaływać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.
- To prawda, że szkoła ma duży wpływ na młodego człowieka - wyjaśnia pani Iza, nauczycielka. - Opowiadanie, że wychowanie i kształtowanie osobowości i właściwych społecznie postaw należy tylko do rodziców jest oczywistym truizmem. Stanowi też wymówkę dla nauczycieli, którzy zwyczajnie sobie w pracy nie radzą. Wiele rodzin wciąż jest niestety dysfunkcyjnych. Ich rolę wtedy musi przejąć na siebie szkoła. Niestety nauczyciele to też ludzie i popełniają bardzo poważne błędy. Z moich szkolnych lat pamiętam naprawdę zaangażowanych w pracę pedagogów. Których dzisiaj spotyka się coraz rzadziej. Pamiętam też sytuacje, które stanowiły dla mnie prawdziwie traumatyczne przeżycie. Głębokie poczucie niesprawiedliwości pozostało we mnie do dzisiaj. Dlatego w swojej pracy staram się nikogo nie krzywdzić.
Beata Stańdo i Kinga Stańczyk
ZSP numer 2
Są oczywiście szkoły lepsze i gorsze. Czy do wyboru którejś chcielibyście zachęcić? Możecie to zrobić korzystając z naszej smsowej sondy. Wystarczy że wyślecie sms o treści wskazanej poniżej (koszt 1,23 z VAT)
Napisz komentarz
Komentarze