Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 21:48
Reklama
Reklama

Z dala od inwestorów

25 zezwoleń na działalność gospodarczą w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej zostało wydanych w 2010 roku. W tym wydanych jest już 16. Strefa liczy sobie obecnie 1,2 tysiąca hektarów atrakcyjnych gospodarczo gruntów (o kolejne 56 wystąpiono w tym roku), położonych w tzw. podstrefach na terenie większości miast województwa, w tym Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie potencjalni inwestorzy mają do dyspozycji ponad 15 hektarów terenów przy ulicy Orzeszkowej oraz Spalskiej. Ostatnią firmą, jaka zlokalizowała się w tomaszowskiej podstrefie jest produkujący zlewozmywaki Wagram. Najpopularniejszym miastem, do którego trafiają inwestycje jest oczywiście Łódź, drugie miejsce zajmuje obecnie Radomsko, do którego trafiła w 2010 roku inwestycja Manuli Hydraulics Manufacturing, warta ponad 100 milionów złotych. Firmy, które otrzymały w tym roku zezwolenie deklarują, że zainwestują łącznie prawie 687 mln zł. Dzięki temu powstać ma 825 nowych miejsc pracy, a utrzymanych zostanie ponad 2600.

Czym Tomaszów różni się od Ozorkowa, Radomska i innych miejsc, w których o wiele chętniej lokują się inwestorzy niż u nas? Na to pytanie nie ma chyba prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Można tu wskazać kilka grup problemowych, które powodują, że nasze miasto jest mniej atrakcyjne od innych. Z całą pewnością nie należy do nich brak dużych kompleksów handlowych.

 

Najważniejszym z nich jest przygotowanie odpowiedniej kadry technicznej i zarządczej. Niestety od 1989 roku żadne z kolejnych władz miasta a później także powiatu nie były w stanie wypracować modelu kształcenia ponadgimnazjalnego na odpowiednim poziomie i o właściwej elastyczności, reagującej na zapotrzebowanie. Efektem jest całkowity brak kadr technicznych średniego i wyższego szczebla.

 

Znikają też kolejne szkoły zawodowe. I nie chodzi tu wcale o „produkcję” dziesiątek ślusarzy, tokarzy, czy hydraulików. Raczej osób, które nabywają pewnych umiejętności praktycznych, którym łatwiej jest w razie zmiany koniunktury gospodarczej przekwalifikować się. Znam osobiście wiele osób, które doskonale radzą sobie w życiu i prowadzą nieźle prosperujące firmy tylko dlatego, że w latach 80-tych ukończyły zawodówkę o profilu murarz, czy ślusarz.  Z drugiej strony natomiast obserwuję dziesiątki absolwentów wyższych uczelni, których jedyną ścieżką kariery jest posada w Urzędzie Miasta lub Starostwie, załatwiona przez ciocię, wujka albo partyjnego kolegę.  

 

Przeglądając osoby odpowiedzialne za stan miejskiej oświaty, zarówno w Radzie Miejskiej, jak i Powiatu, zauważymy że są to wciąż ci sami ludzie . Ze środowiska nauczycielskiego pochodzą kolejni radni, którzy nie podejmują żadnej dyskusji na temat poziomu i kierunków kształcenia młodzieży po ukończeniu przez nią gimnazjum.

 

Zamiast tego z ochotą i bezdyskusyjnie przegłosowują każdą propozycję przygotowaną przez powiatowych lub miejskich urzędników, dla których w wielu przypadkach czynnikiem wyznaczającym kierunek działań są nie względy merytoryczne ale krótkoterminowy wynik finansowy. Na przestrzeni kilkunastu lat nie było ani jednego przypadku, by radny lub grupa radnych wyszła z jakąkolwiek inicjatywą wykraczającą poza, często bardzo osobiste interesy związane ze zmianami budżetowymi. Nie mówię oczywiście o inicjatywach typu „coś trzeba z tym zrobić, więc weźmy się i zróbcie”, jakie radni lubią często zgłaszać we wnioskach interpelacjach. Chodzi mi o pracę typowo koncepcyjną.

 

Niestety, ta bierność nie jest cechą charakterystyczną jedynie radnych. Także dyrektorzy szkół pochodzący często z politycznego „nadania”, wykazują niską kreatywność i aktywność. W kreowaniu polityki oświatowej uczestniczyć nie chcą i nie potrafią, znajdując się często pod silną presją organu prowadzącego szkołę. A przecież od osób kształcących dzieci i młodzież możemy i mamy prawo oczekiwać więcej.

 

Efektem jest Filia Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie kierunki kształcenia są nieadekwatne do faktycznego zapotrzebowania rynku pracy.

 

 

Kolejnym problemem jest złe skomunikowanie Tomaszowa Mazowieckiego. Położenie przy drodze S8, to walor nie wystarczający, by lokować u nas duże inwestycje. Nasze miasto nie rozwija się, ponieważ, nikt nigdy nie pomyślał, by planować odpowiedniej szerokości dwupasmowe ulice. Brakuje obwodnicy i połączenia z południowo - wschodnią ścianą Polski. To właśnie skrzyżowanie szlaków komunikacyjnych zadecydowało o sukcesie dużo mniejszego Mszczonowa.

 

Jacek Kowalewski, który mówił niedawno o konieczności budowy ulicy Chopina w wersji dwupasmowej został wyśmiany i zlekceważony. Tymczasem właśnie takie rozwiązanie wydaje się być sensownym szczególnie w kontekście przyszłego węzła komunikacyjnego na przedłużeniu ulicy Elizy Orzeszkowej. Tomaszów już dzisiaj bywa zakorkowany a budowa centrów handlowych jeszcze sytuację skomplikuje.

 

Wbrew pozorom nie jesteśmy też „zagłębiem  przemysłowym”. 15 hektarów w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, jakimi dysponujemy, jest tylko „kroplą w morzu potrzeb”. Dzisiejsze przedsiębiorstwa nie zatrudniają już tysięcy, często mało produktywnych osób, jak to miało miejsce chociażby w Wistomie. Dzisiejsze firmy, to 30, 50 lub 100 osób.  Dlatego nie najlepszym pomysłem wydaje się być lokowanie na terenie strefy firmy logistycznej. Skoro terenów odpowiednich dla inwestycji brakuje, to należy nimi gospodarować w sposób szczególnie racjonalny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

2P 13.11.2011 11:19
Odległy o "całe" 8 km od Tomaszowa Ujazd też potrafi wykorzystać swe położenie i przyciagnąć inwestorów...

fan_galerii 12.11.2011 15:15
Na całkowity brak kadr technicznych średniego i wyższego szczebla ciężko zapracowali tomaszowcy biznesmeni.Oferowali tak nędzne pensje że ludzie wyemigowali lub jedynie nocują w Tomaszowie. Skomunikowanie nie mamy "złe" a wyśmienite, rzekłbym nawet że jedno z lepszych w kraju. Pobliże dwóch autostrad, kolej, blisko do dwóch lotnisk. Rawa, Wolbórz, Piotrków potrafią te atuty wykorzystać. Pozostaje odpowiedź dlaczego my nie.

12.11.2011 14:29
Problem polega na tym, że władają nami nieudacznicy, którzy przez 4 lata nie byli w stanie przygotować bez błędów formalnych planu rewitalizacji centrum, przez co staciliśmy masę czasu i pieniędzy. Ci mocarze skutecznie wybili na wiele lat z głów pomysły ludziom chcącym budować Galerię Mazovia i zagospodarować kawał kompletnie zrujonwanej miejskiej infrastrustury. Jeśli sołtysek nie ma pojęcia czym jest roaming i mieszkańcy muszą płacić za jego prywatne serfowanie po internecie, to czego można się po nim spodziewać? Każdy rozsądnie myślący przedsiębiorca chcący zainwestować swoją forsę, po kilku minutach rozmowy z kimś takim wychodzi mówiąc, że zadzwoni i jedzie do Radomska lub innego Opoczna.

pit 11.11.2011 18:49
A czy ktoś się interesował terenami wokół Tomaszowa np. w Zawadzie. Wiem ,że to teren nie miasta ale wspólne działania z gminą Tomaszów mogą przynieść same korzyści.Ktoś już podziela moje zdanie: http://www.skyscrapercity.com/...amp;page=6

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama