- Wiele osób, które z różnych powodów nie zdążyły w wyznaczonym dniu wystawić niepotrzebnego sprzętu elektrycznego lub elektronicznego, pytało nas, czy taka zbiórka będzie organizowana ponownie - dodaje Pietkiewicz. - Postaramy się o przeprowadzenie kolejnej, bowiem ilość zebranych elektrośmieci wskazuje na potrzebę cyklicznego zbierania tego rodzaju odpadów cywilizacyjnych.
Harmonogram zbiórki obejmował 3 dni, w czasie których Tomaszowianie wystawiali niepotrzebne im urządzenia, które zbierał samochód Urzędu Miasta. Jednak nie tylko urzędnicy zainteresowali się zbiórką „elektrośmieci”. Wiele rzeczy znikało z ulic w „tajemniczych okolicznościach”, zanim zebrali je pracownicy magistratu.
- Wystawiliśmy wśród innych rzeczy monitor i stary komputer, który dwa lata stał w piwnicy- opowiada pani Janina. - Po dwóch godzinach te dwa urządzenia zniknęły. Pozostałe zostały, tam, gdzie je postawiliśmy.
Jakub Pietkiewicz potwierdza, że dotarły do niego sygnały o tym, że w zbiórce „elektrośmnieci” ktoś Urzędowi Miasta „pomagał” - Wiem, że przed naszym samochodem jeździły też inne, które wybierały część przedmiotów. Mam tylko nadzieję, że komuś posłużą a nie zostaną porzucone wkrótce w pobliskich lasach, bo okaże się, że mimo wszystko są one nieprzydatne.
Gdyby podebrane Urzędowi Miasta śmieci okazały się jednak nieprzydatne przypominamy, że można w ciągu całego roku bezpłatnie oddać je do Gminnego Punktu Zbierania Odpadów Niebezpiecznych przy ul. Majowej 87/89 oraz punktu przy ul. Warszawskiej 111. Jedynym warunkiem jest samodzielne dostarczenie elektrośmieci do tych punktów.
Magistraccy urzędnicy przypominają również, że przy zakupie sprzętu elektrycznego lub elektronicznego przeznaczonego dla gospodarstw domowych stare urządzenia można zostawić nieodpłatnie w sklepie. Sklep ma obowiązek przyjąć tę samą ilość i ten sam rodzaj sprzętu, co nowo zakupiony, bez względu na markę.
Napisz komentarz
Komentarze