Pierwszy z programów nie tylko nie był doskonały ale wręcz wprowadzał spore zamieszanie na rynku lokali użytkowych, zakładał bowiem ich lawinowy przyrost kosztem lokali mieszkalnych, co z kolei musiałoby obniżyć ceny najmu lokali w całym mieście, nie uwzględniając przy tym, że w wielu przypadkach, dla właścicieli prywatnych budynków są ich jedynym źródłem utrzymania. Ostatecznie nie został on przyjęty przez Radę, nie poddano go nawet głosowaniu, a więc „para poszła w gwizdek”. Nie pierwszy zresztą u nas już raz.
Zaraz po wyborach okazało się, że jednak możemy dostać kilkadziesiąt milionów złotych na zrewitalizowanie centrum miasta. Zaczęto gorączkowo rozważać co zrobić z tak niespodziewanym „uśmiechem fortuny” i złożono tzw. fiszkę projektową. Przystąpiono też do prac koncepcyjnych nad Lokalnym Programem Rewitalizacji. Trwały one cztery lata i zakończyły się wpadką, która kosztowała nas kilkadziesiąt milionów złotych i konieczność wprowadzenia kolejnych modyfikacji do przygotowanego projektu.
Jedną z nich było wycofanie się miasta z przebudowy i adaptacji kamienicy przy Placu Kościuszki 24. Dwa lata temu mieszkańcy tej posesji otrzymali wypowiedzenia, ponieważ projekt zakładał adaptację podwórza na pasaż, sąsiadujący z Galerią Arkady, w którym zlokalizowane byłyby butiki, kawiarnie lub pracownie tomaszowskich plastyków. Można powiedzieć, że miał to być Kazimierz Dolny w pigułce.
Mimo rezygnacji z realizacji w tym miejscu pasażu artystycznego, nie wycofano się ze wszystkich wypowiedzianych umów najmu lokali mieszkalnych. Mieszkańcy zaczęli protestować. Zwracać się do radnych i dziennikarzy. Chcą, by umowy podpisano z nimi na nowo oraz, by niezwłocznie przystąpić do remontu budynku.
Władze miasta podkreślają, że kamienica zostanie wyremontowana, mimo że nie znalazła się ona w Lokalnym Programie Rewitalizacji. Jej renowacją zajmie się TTBS, który remont sfinansuje ze środków własnych. - Część wypowiedzianych umów dotyczy lokali, które są zadłużone - wyjaśniał w czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej wiceprezydent Grzegorz Zań. - To jest właściwy powód wypowiedzenia umów. Mieszkańcy zalegają z czynszem na 34 tysiące złotych - stwierdził rozwiewając wątpliwości grupy radnych.
Napisz komentarz
Komentarze