Najlepiej oddać tym osobom, których sytuacja materialna nie pozwala na zakup nowych ubrań dla dzieci. Wielu z nas idzie na łatwiznę, wynosząc ubrania do ustawionych na osiedlach pojemników, na których niegdyś widniało logo PCK. Problem w tym, że obecnie nie mają one nic wspólnego z tą szacowną instytucją a wrzucane do nich ubrania trafiają do powtórnej sprzedaży w sklepach z używanymi ubraniami należących do właściciela pojemników. Czy oddając ubranka po naszych dzieciach, na pewno naszym celem było, by ktoś je następnie odsprzedawał?
Wspomniany remanent dziecięcej odzieży przeprowadziłem niedawno we własnym mieszkaniu. Okazało się, że ubrań, z których wyrosło moje 12 letnie dziecko zebrało się tyle, że nie zmieściły się w 120 litrowym, foliowym worku. Od koszulek, przez spodnie, kurtki, bluzy sweterki i komunijne garniturki. Część z nich używana bardzo krótko albo (co się też zdarzało) wcale. Nie ma w tym nic dziwnego, bo dzieci mają ubrania które po prostu lubią bardziej niż inne. W tych chodzą praktycznie cały czas i ostatecznie nie nadają się już, by oddać je komukolwiek.
Aby sprawdzić, jakiej organizacji społecznej mógłbym dostarczyć ubrania zatelefonowałem do dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tomaszowie Mazowiecki, Jolanty Szustorowskiej, która skierowała mnie do mającego (jeszcze) siedzibę w tym samym budynku, w którym rezyduje MOPS, Polskiego Czerwonego Krzyża. Pani dyrektor wymieniła też inne, mało mi znane, organizacje.
Ja jednak postanowiłem udać się do PCK i wydaje mi się, że dobrze zrobiłem. Sympatyczna pani odebrała ode mnie worki z ubraniami i zaniosła do magazynu, który nie przypominał pobojowiska ale raczej dużą szafę wypełnioną półkami i wieszakami.
Jedynym problemem jest chyba odległość. Siedziba PCK mieści się przy ulicy Cekanowskiej. Dla osób, które nie przemieszczają się własnymi samochodami może to stanowić barierę nie do przebycia. - W takich przypadkach, można się z nami skontaktować a ktoś z nas zgłosi się i odbierze pakunek z odzieżą - mówi Gosia Snopek. - Prosimy jednak o zdrowy rozsądek. Do przyblokowych pojemników wrzucano wszystko, niezależnie od tego, czy ubranie nadawało się do użytku czy też nie. Ich właściciel przerabiał je na czyściwo do maszyn. PCK nie ma takich możliwości. Dlatego przyjmujemy jedynie odzież, która nadaje się do założenia.
Zawartością własnych szaf warto się zainteresować właśnie teraz, kiedy zmienia się pora roku. Nie czekajmy na świąteczne porządki.
Napisz komentarz
Komentarze