Było to o niebo lepszy mecz niż inauguracyjny w Moszczenicy z Włókniarzem oraz na własnym stadionie z Włókniarzem Pabianice. Nasi zawodnicy od początku spotkania wiedzieli jakie mają założone cele i po co przyjechali do Skierniewic….. po komplet punktów. Sami piłkarze przed meczem obstawiali zwycięstwo 3 do 0.
Nasz zespół stworzył sobie bardo dużo klarownych sytuacji do zdobycia goli, jednak większość z nich skutecznie rozbijali gospodarze. Taki stan rzeczy miał miejsce do 55 minuty, kiedy to Kacper Rakowski otworzył worek z bramkami.
Po zdobyciu pierwszego gola naszym zawodnikom już lepiej się grało, presja wyniku opadła. Kwestią czasu było zdobywanie kolejnych bramek. Następne celne trafienia w tym spotkaniu zanotowali: Klaudiusz Król, który rozegrał bardzo dobre zawody, kolejną stała się łupem Kamila Szymczaka a dzieła już w doliczonym czasie dopełnił Mariusz Kowalski. Było to najniższy wymiar kary jakiego doznał zespół ze Skierniewic. Nasi zawodnicy, gdyby wykorzystali wszystkie stuprocentowe sytuacje, wygraliby znacznie wyżej.
Mecz oklaskiwał praktycznie cały Zarząd Klubu, oraz bardzo dużo fanów Lechii. Miejmy nadzieję, że do końca sezonu będziemy jedynie oklaskiwali same zwycięstwa piłkarzy Lechii .
Napisz komentarz
Komentarze