Nauczyciele udali się też o po wsparcie do radnego sejmiku wojewódzkiego, pana Andrzeja Barańskiego - Powiedziano nam, że jest to osoba, która w naszym mieście "pociąga za wszystkie sznurki" i że ma największy wpływ na to, co się w mieście dzieje - mówią. - Poprosiliśmy o interwencję i panu Barańskiemu udało się wynegocjować ze Starostą kilka klas dla dzieci więcej. Nawiasem mówiąc, zabawne są te tomaszowskie koalicje - dodają.
Tak, jak zapowiadano podczas o statniej sesji powiatowego samorządu, sprawą tomaszowskiego SOSW zainteresowała się Rzecznik Uczniów Niepełnosprawnych, pani doktor Agnieszka Dudzińska, która wystąpiła do Łódzkiego Kuratora Oświaty z pismem zawierającym szereg szczegółowych pytań a także prośbą o osobiste zainteresowanie (treść pisma poniżej)
Część rodziców miała już okazję zapoznać się zapytaniami pani Rzecznik - Jesteśmy zaskoczeni ich treścią i wnikliwością - mówią. - Widać wyraźnie, że zadaje je osoba znająca się na rzeczy.
Pan
Jan Kamiński
Łódzki Kurator Oświaty
al. Kościuszki 120a
90-446 Łódź
Szanowny Panie Kuratorze,
Zwracam się z prośbą o pilne zbadanie, czy działania podejmowane przez Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Mazowieckim nie naruszają dobra uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tomaszowie Mazowieckim, a także innych dzieci niepełnosprawnych z terenu powiatu.
W dniu 13.06.11 zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję rodzice i nauczyciele związani z Ośrodkiem. Zasygnalizowano szereg problemów, które mogą świadczyć o tym, że decyzje organu prowadzącego, podyktowane zrozumiałymi względami ekonomicznymi, godzą w dobro niepełnosprawnych uczniów.
Niepokój rodziców wzbudziły planowane zmiany lokalowe, a więc odstąpienie najlepszej części zajmowanych budynków (niedawno remontowanej) na potrzeby Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tomaszowie Mazowieckim, oraz umieszczenie szkoły podstawowej w dwóch różnych budynkach. Zaobserwowane oraz planowane działania, a także towarzyszące im plotki o stopniowej likwidacji Ośrodka, rodzą obawy co do jego dalszego funkcjonowania. Dlatego proszę o wnikliwe zbadanie sytuacji i udzielenie odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Z czego wynika malejąca liczba uczniów w SOSW? Czy faktycznie, jak twierdzi pani Katarzyna Banaszczak, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego, jedyną przyczyną tego trendu jest ogólny spadek liczby dzieci na terenie powiatu, czy też – jak sugerują rodzice - tłem tego zjawiska mogą być trudności w uzyskaniu orzeczeń z tomaszowskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej? Pytanie to jest zasadne w kontekście planów Starostwa, dotyczących przekazania części budynków Ośrodka Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, wydającej orzeczenia.
2. Czy w ostatnich latach zdarzało się, że podlegająca Starostwu i będąca głównym beneficjentem planowanych zmian lokalowych Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna odmawiała wydania orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego z zaleceniem kształcenia w formie szkoły specjalnej lub rewalidacji w przypadkach, w których uzasadnione byłoby zaproponowanie tej formy?
3. Czy jest możliwe, że zdarzało się iż naczelnik Banaszczak w rozmowach z rodzicami zniechęcała ich do kształcenia dzieci w SOSW, wskazując na możliwość likwidacji Ośrodka w najbliższych latach?
4. Czy dzieci i młodzież, kształcące się obecnie w przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych prowadzonych przez gminy powiatu tomaszowskiego w trybie nauczania indywidualnego, faktycznie muszą być skazane na totalną izolację od rówieśników? Czy dzieci te ze względu na stan zdrowia, uniemożliwiający im uczęszczanie do szkoły masowej, nie mogłyby zostać przyjęte do SOSW? Bardzo proszę o staranne sprawdzenie KAŻDEGO przypadku nauczania indywidualnego w placówkach (przedszkolach i szkołach), dla których organem prowadzącym są gminy powiatu tomaszowskiego.
5. W sposób szczególny owo zagrożenie wykluczeniem społecznym dotyczy dwojga dzieci z obecnej klasy 3 w SOSW, które muszą uzyskać orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego na nowy etap edukacyjny. Proszę o monitorowanie uzyskiwania orzeczeń przez te konkretne dzieci, zwłaszcza pod kątem możliwości dalszego kształcenia w dotychczasowym środowisku szkolnym. Według informacji uzyskanych od wicedyrektora Ośrodka, dzieciom tym proponowano indywidualne nauczanie, jeśli zdecydują się zostać w Ośrodku. Rodzi to pytanie, czy przyczyną zmiany formy kształcenia jest nagła zmiana stanu zdrowia tych dzieci, czy może interes ekonomiczny Starostwa, które sugeruje likwidację małolicznego oddziału, a może interes ekonomiczny macierzystych gmin, ponoszących koszty dowozu do SOSW.
6. Czy zdarzało się, że podlegająca Starostwu Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna wpisywała do zaleceń, zawartych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego, zalecenie kształcenia specjalnego ze wskazaniem na konkretną placówkę prowadzoną przez inny powiat, mimo iż na terenie powiatu działa Ośrodek, odpowiedni ze względu na dany rodzaj niepełnosprawności, w tym stopień upośledzenia umysłowego (Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, art. 71b ust. 5b)? Bardzo proszę o sprawdzenie pod tym kątem WSZYSTKICH orzeczeń z ostatnich lat. Z informacji rodziców wynika, że zdarzały się przypadki kierowania dzieci przez powiat tomaszowski do placówek odległych o kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania, co skazywało je na korzystanie z internatu i oderwanie od środowiska rodzinnego.
7. Dlaczego, według informacji uzyskanych od pana Grzegorza Wągrowskiego, zastępcy naczelnika Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Tomaszowie Mazowieckim pracuje codziennie do godziny 20.00, a dodatkowo w soboty? Czy przypadkiem nie jest to związane z możliwością, że przedszkola i szkoły ogólnodostępne oraz z oddziałami integracyjnymi, prowadzone przez gminy z terenu powiatu tomaszowskiego, nie realizują w pełni zaleceń zawartych w orzeczeniach o potrzebie kształcenia specjalnego, odsyłając swoich uczniów do poradni?
8. Czy jest prawdą, że czas oczekiwania na uzyskanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego w tomaszowskiej Poradni, a nawet tylko na same badania, wynosi obecnie kilka miesięcy (pani naczelnik Banaszczak mówi o okresie 4-5 miesięcy)? Według uzyskanych relacji dotyczy to także najmłodszych dzieci w wieku przedszkolnym, a więc w wieku, gdy wczesna interwencja terapeutyczna ma szczególne znaczenie dla przyszłego rokowania.
9. Dlaczego Starostwo nie wyraziło zgody na uruchomienie wczesnego wspomagania rozwoju w SOSW? Według informacji, uzyskanych od pani naczelnik Banaszczak, dyrektor Ośrodka złożył w tej sprawie wniosek do Starostwa jesienią 2010 r. (na przełomie października i listopada), a przyczyną zwlekania z decyzją był okres wyborczy i wynikające z niego zmiany personalne w Zarządzie Powiatu. Proszę zatem o zbadanie, czy ciągłość pracy merytorycznej osób odpowiedzialnych za oświatę w Starostwie nie jest zagrożona przez czynniki polityczne.
10. Jednocześnie pani naczelnik Banaszczak wskazuje, że wczesne wspomaganie może prowadzić Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, co w kontekście długości oczekiwania na badania w tej poradni brzmi jak ponury żart. Czy nie byłoby racjonalniej wykorzystać w tym celu istniejący potencjał lokalowy i kadrowy SOSW?
11. Według relacji rodziców i pracowników szkoły pani naczelnik Banaszczak domagała się przedstawiania przez rodziców opinii o potrzebie wczesnego wspomagania, co jej zdaniem uzasadniałoby jego uruchomienie w SOSW. Jednak rodzice nie występują o wczesne wspomaganie w sytuacji gdy nie ma takiej oferty. Dodatkowo, opinie takie wystawia poradnia, która ma być beneficjentem planowanych zmian. Czy decyzja o uruchomieniu wczesnego wspomagania w SOSW nie jest zatem blokowana niepotrzebnymi wymaganiami proceduralnymi?
12. Czy podobne mechanizmy nie stanęły na przeszkodzie uruchomieniu w SOSW nowych kierunków kształcenia zawodowego?
13. Czy w dłuższej perspektywie Starostwo może w świetle obowiązujących przepisów zlikwidować jedyną placówkę specjalną działającą na terenie powiatu (grupującą cztery szkoły specjalne kształcące uczniów na różnych poziomach)?
14. Czy organ prowadzący może rozwiązać dotychczasowe oddziały, a więc cofnąć wcześniejszą zgodę na utworzenie klasy o liczebności niższej niż wymagana ogólnymi przepisami, wydaną na podstawie art. 5 ust. 5 Załącznika nr 2 do Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół?
Pani naczelnik Banaszczak w rozmowie ze mną przyznała, że nie wie, jaki jest stan dzieci kształcących się w SOSW, wie jedynie, że są to dzieci upośledzone w stopniu lekkim. Mam podstawy, by przypuszczać, że mogło dojść do niewystarczająco starannego rozważenia przez władze samorządowe sytuacji każdego ucznia oraz jego specjalnych potrzeb edukacyjnych i możliwości psychofizycznych przy podejmowanych decyzjach, dotyczących Ośrodka.
Dlatego uprzejmie proszę Pana Kuratora o osobiste zainteresowanie się sytuacją uczniów niepełnosprawnych na terenie powiatu tomaszowskiego.
Z poważaniem,
dr Agnieszka Dudzińska
Rzecznik uczniów niepełnosprawnych
Do wiadomości:
- Rodzice uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tomaszowie Mazowieckim
- Pan Jerzy Jakubczuk, Naczelnik Wydziału Współpracy z Jednostkami Samorządu Terytorialnego, Departament Kształcenia Ogólnego i Wychowania MEN, Al. Szucha 25, 00‑918, Warszawa
- Pan Piotr Kagankiewicz, Starosta Powiatu Tomaszowskiego
- Rada Powiatu Tomaszowskiego
Napisz komentarz
Komentarze