Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:59
Reklama
Reklama

Hip hop od serca

Zbijasz czarną bilę i przegrywasz grę. Tylko jedna chwila nieuwagi, jedna błędna decyzja mogą sprawić, że każdy z nas może przegrać w grze, w której stawką jest ludzkie życie.

Zacznijmy od krótkiej autoprezentacji…

- Jesteśmy Magenda.

- Ja jestem Daniels.

-  Ja jestem Wediash i Vilo. Teraz się wydało, że jest to jedna i ta sama osoba. Robię zarówno muzykę, tworzę bity, ale również pisze teksty i zajmuję się masteringiem.

 

Nie korzystacie z gotowych bitów, jak wielu innych hip-hopowców?

- Nie, wszystko robimy sami. Muzyka jest autorska. Osobiście klepałem każdy bit.

- Kolega od cholery roboty włożył w przygotowanie ścieżki muzycznej. Wymagało to poświęcenia dużej ilości czasu.

 

Na czym tworzysz swoje bity?

- Jak zdałem maturę kupiłem trochę sprzętu. Mikser za 300 złotych, mikrofon i przyzwoita kartę dźwiękową.

 

Trochę jestem zaskoczony, bo Wasza płyta brzmi naprawdę dobrze, mimo że nie była nagrywana w profesjonalnym studio.

- Całość nagraliśmy w mieszkaniu, w małym i niewyciszonym pokoiku. Tym większy ukłon dla kolegi, że wyciągnął z tego maksimum jakości.

 

Nagrywacie we dwójkę?

- Na płycie gościnnie udziela się z nami też KaeS. Ma dobry głos więc czasem z nami nagrywa.

 

Od kiedy zajmujecie się układaniem rymów i bitów.

- Ja (Daniels) zajmuję się tym od dwóch lat. Pierwsze wersje Tomaszowa nagraliśmy z Vilem w 2008 roku. Mój głos to była wtedy masakra.

- Moje pierwsze próby (Vilo) grania hip – hopu to 2002 rok. Pierwsze utwory nagraliśmy z sąsiadem z tego samego bloku. Później była Degresja i Ekliptyka. W 2004 roku mieliśmy nawet jeden koncert na Dniach Tomaszowa. Kilka płyt udało nam się nagrać. Poza Magenda tworzę też skład z Łukaszem Hertlem. HiV, czyli Hero i Vilo.

- Polecam płytę, jaką nagrał z bratem. Nazywa się Demetos. Niesamowita naprawdę rzecz.

 

Gdzie można ją znaleźć, bo przecież nie w sklepach. Mówimy przecież o „nielegalach”.

- Oczywiście, to wszystko były „nielegale”. Dwa utwory można wyszukać na youtube. Ta płyta była bardziej funkowa. Gościnnie na niej udzielał się łódzki raper Zeus. Znana postać. Niedawno wydał swój trzeci „legal”.

- Vilo bierze udział w wielu projektach.

- Jak dobrze pójdzie to w tym roku będzie ich sześć.

 

Skoro mówimy o wydawaniu i nagrywaniu płyt, to czy myślicie o wydaniu „Czarnej bili” w formie fizycznej?

- Bardzo byśmy chcieli.

 

Szukacie wydawcy, czy raczej sponsora, by wydać ją samodzielnie?

- Raczej sami, ale wiadomo, że przydałaby się osoba, która się na tym zna i dobrze by wydawnictwo rozpropagowała. My możemy płytę wytłoczyć, przygotować poligrafię i ładnie zapakować, ktoś jednak musi ją sprzedać.  Dobrze byłoby taką osobę, czy firmę znaleźć. Mamy świadomość, że nie zarobimy na tej płycie pieniędzy.

 

Możecie płytę wydać i promować oraz sprzedawać ją na koncertach.

- To prawda. By wydać płytę w renomowanej wytwórni, jak na przykład Asfalt, trzeba mieć znajomości.

 

Poza tym płyty się raczej średnio sprzedają. Internet i mp3 zabijają muzykę.

-  To jest paradoks. Internet promuje za darmo, z drugiej strony pomaga okradać artystów.

 

Wiecie ile osób ściągnęło „Czarną bilę”?

- To trudno powiedzieć. mamy tylko licznik odwiedzin naszej strony. Mieliśmy w krótkim czasie, bo w ciągu tygodnia, ponad 2000 wejść.

 

Zaskoczyło Was, że Wasz utwór zaczął być grany w radio Fama?

- Rzeczywiście, to było dla nas zaskoczeniem. Napisaliśmy do nich, że nagraliśmy utwór o Tomaszowie i czy nie dałoby się go puścić na antenie. Chociaż utwór nie powstawał z mylą o jakiejś komercji. Zrobiliśmy to tak „od serca”.

 

Skąd czerpiecie pomysły na swoje utwory?

- Z życia. Każdy ma swoją historię do opowiedzenia.

 

O czym najbardziej lubicie nawijać? Mamy w Tomaszowie takich hard rockowców z blizny, którzy na to samo pytanie odpowiadają, że o miłości.

- Lubimy opisywać różnego rodzaju sytuacje życiowe. Takie, które mogą na swojej drodze spotkać wszyscy.

 

Mówi się, że hip-hop, to muzyka blokowisk…

- Dzisiaj chyba już nie tak bardzo jak kiedyś. Wiadomo, jak kiedyś było na osiedlach. Młodzi ludzie kradli i robili sporo złych rzeczy, to właśnie o tym nawijali. Życie ulicy. Teraz jest inaczej. Każdy może iść na studia, wykształcić się i jest zupełnie innym człowiekiem. Człowiek zaczyna mieć szersze perspektywy i więcej wiedzieć o świecie.

 

 

 

Staje się bardziej otwarty i mniej  klaustrofobicznym?

- Jesteśmy na to najlepszym przykładem. Wszyscy zdaliśmy maturę. Daniels studiuje. Czy to znaczy, że nie możemy robić dobrego rapu? Ludzie tę muzykę postrzegają różnie, często wiążąc z jakimś marginesem społecznym. Ludzie lubią wkładać innych w różnego rodzaju szufladki.

 

Co w takim razie myślicie o takich kolesiach jak 1,8 L, czy Verba.

- Verba to jacyś zdołowani są i śpiewają tylko o miłości. Obliczyli sobie pewien target i do niego uderzają. Starają się trafić do konkretnych odbiorców, bo na nich da się zrobić kasę. Z hip-hopem niewiele ma to wspólnego.

 

W takim razie o czym jest Wasza płyta?

- To jest takie nasze przesłanie. Chodzi o to, że wbijasz czarną bile i przegrywasz. Jedna, jedyna sytuacja może zaważyć na całym ludzkim życiu. Może je nawet całkowicie przekreślić. Są to rzeczy od nas zależne jak i niezależne. Czasem to zły wybór, jakiego dokonamy, czasami przypadek losowy, jakiś wypadek itd. O tym mówimy, że jest zbiciem czarnej bili. Zagrożeń jest dużo i nie wskazujemy żadnego konkretnego. Podchodzimy do tego metaforycznie.

 

Ale jednym z tematów na płycie jest Tomaszów Mazowiecki. Tu wydaje się jakby co chwila ktoś zbijał czarną bilę…

- Kiedyś myśleliśmy, żeby nagrać o naszym mieście całą EP-kę. Chcieliśmy zebrać kilka osób, które u nas robią rap i zrobić płytkę, której tematem nadrzędnym byłby Tomaszów. Zresztą można nagrać utwory, gdzie będą pojawiać się różne style, nawet jazz.

 

Ok. ale chodzi mi o to, jak postrzegacie własne miasto?

- Uważamy, że jest to bardzo dobre miejsce do życia, tylko jest tu za biednie. Wszystkiego tu brakuje a najbardziej wydarzeń kulturalnych, takich jak koncerty czy wystawy.

 

Moim zdaniem w tym względzie ostatnio sporo się dzieje. Tyle, że zombiacy wolą siedzieć przed monitorami.

- Może kuleje promocja tych imprez. Trochę Tomaszów zdziczał i stal się mało kulturalnym miastem. Brak tu przyzwyczajenia, że spędza się czas chodząc na imprezy i wystawy.

 

Czy można powiedzieć, że istnieje coś takiego, jak „tomaszowska scena hip-hopowa”? W Opocznie to dosyć prężnie działające środowisko.

-  Kilka lat temu działało tu kilka ciekawych składów. Zależy jak to określenie zdefiniujemy.

 

Jako środowisko

- No jest sporo osób, które nie tylko słuchają ale również próbują tworzyć. Jest na przykład Shwester ale kilka innych osób. Bardzo nas cieszy, że w tym środowisku nasza muzyka jest dobrze przyjmowana.

 

Jak widzicie swoją przyszłość?

- Chcemy zrobić teledysk.  Staramy się podchodzić profesjonalnie do naszej muzyki. Mamy nadzieję, że to co robimy nie tylko trafiać będzie do szuflady. Chcemy tworzyć dla szerszego grona odbiorców. I tak jesteśmy zaskoczeni, jak rozeszła się informacja o „Czarnej bili”.

 

Jak byście mieli możliwość teraz wejścia do profesjonalnego studia nagralibyście tę płytę inaczej?

- Nie nagrywalibyśmy tej płyty, tylko całkiem nową. Mamy już kolejne bity, kolejne pomysły.  

 

Na płytę?

- Nagraliśmy już jeden numer i mamy pomysł na kolejny. Chcemy też, by pojawił się żeński wokal. Daniels mieszka poza Tomaszowem teraz, więc idzie to powoli.

 

Odwiedźcie też stronę internetową Magendy, gdzie posłuchać możecie całej płyty zatytułowanej "Czarna bila"


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Żero 17.05.2011 21:39
Pana spod "6" poproszę o usunięcie z youtube kilku utworów zawierających treści erotyczne oraz wulgaryzmy. Chyba, że zmieni Pan pseudonim pod jakim publikuje. Mam nadzieję, że sprawę załatwimy szybko, czyli polubownie i bez konieczności spotykania się w nieprzyjemnych okolicznościach. Ja całkiem poważnie. Pozdrawiam.

Żerek 13.05.2011 22:51
Co do płyty ogółem daje rade,ale jest kilka kawałków które mają głębszy sens i przekaz,staram sie o was dowiedzieć czegoś więcej (ten wywiad) mi trochę mówi,ja znud nagrywam kawałki ale do tej pory nikogo nei spotkałem z takim zapałem jak ja,wyobraź sobie,że 24 na dobe siedze w chacie i zyje muzyką,jara mnei grammatik ostr i paktofonika peja,ich kawalkow nei da sie zpomniec bo dali cos czego zaden sklad nie da a te nowe popierdółki na vivie,co do Tomaszowa to co dzien widze jak kros zdycha na chodniku a gdzie czas i bieda zabija tych ludzi a o alkoholizmie już nie wspomnę,mam poprostu swiadomośc ze możecie to olać,ale musicie wiedzieć że jestem jednym z tych gdzie kurna co dzień walczy sie o życie w tej ujowej biedzie i swoje przezylem,dlatego zastanawiam sie czy moglibyśmy coś nagrać,albo czy wy moglibyście dać namiar n kogoś kto sie tym bawi,moze być amator i mi to w sumie wystarczy,mam na wrzucie kilka kawalkow,polowa z nich jest robiona z nud o milosci,ale posluchaj dobry bit albo docen albo dla marka mysle ze skumaz o co chodzi i wiesz co mialem na mysli *sory za blędy) W końcu znalazłem kogoś z rodzimego miasta z kim można nawiązać współpracę zostawię gg 19 30 39 62 to można by się było poznać przy połówce od Ziuty i pogadać o życiu i coś nagrać Żerek z antoniego.

etmundo 28.04.2011 07:39
dni tomaszowa są słabe, wątpie żeby chłopaka chciało się grać saport przed verbą czy farbą... pozatym nie chce mi się tam iść. Wolałbym już koncert w arkadach:)

ziomek 27.04.2011 09:44
zaproście ich na Dni Tomaszowa !

EFX 26.04.2011 21:02
o ja jaki koleś :)

luk 26.04.2011 17:09
teraz z innej beczki to pytanie do organizatorow tej strony czemu nie piszecie nic o dymiacym sie kominie wistomowskim i podpaleniu w 2 dzien swiat klatki schodowej w wiezowcu na warszawskiej moze w koncu cos zrobia z tymi klatkami i zlapia tego debila

ktosobok 26.04.2011 00:47
Wediash/Vilo z bratem tworzą skład - DENETOS, a nie Demetos :) - takie małe sprostowanie. Cała płyta Denetos - "Proste rzeczy, ciężkie dusze" jest do pobrania pod tym linkiem - http://www.megaupload.com/?d=9...FJBVPA7

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama