Makijaż niedosytu na twarzy
Kiedy ciało styka się z chłodną wodą na skórze pojawia się gęsia skórka. Zimny prąd, który wówczas przebiega wzdłuż kręgosłupa pobudza do życia nawet somnambulików, nie wspominając już o lunatykach i majaczących we śnie. Wsłuchując się (niby w szum wody) w muzyczną propozycję grupy Zakręt (zespół ma już na koncie debiut zatytułowany „Lubię”), odnosi się niezatarte wrażenie, iż zanurzamy się w samym źródle muzyki alternatywnej, źródle niezwykle przejrzystym. Od ręki można także zdementować przewrotny tytuł płyty („Na granicy fałszu” ), który jest z gruntu fałszywy (chyba, że chodzi o podaną temperaturę wody, w rzeczywistości chłodniejszą o 10 stopni), ponieważ zarejestrowany na niej repertuar prezentuje naprawdę niezłą jakość. Wspomniany chłód cieczy też jest zresztą jedynie metaforą przyjęta przez recenzenta, wyłącznie po to aby podkreślić, iż mamy do czynienia z muzyką niezwykle świeżą, wręcz ożywczą. Szkoda tylko, że możemy się w niej zanurzyć na tak krótko…
25.10.2011 08:13