Jedna z nich miała miejsce w ubiegłym tygodniu. Tym razem charytatywnie, dla będącej w śpiączce Patrycji, zagrały cztery heavy metalowe zespoły. Wśród nich znalazły się tomaszowski Infernal Death, piotrkowski Disseminate, łódzki Deat Denied. Gwiazdą wieczoru, był wykonujący pogański metal, warszawski Saltus.
Piotrkowski zespół przed publicznością miał okazję zaprezentować się dopiero po raz drugi. Jest to więc całkowicie nowy produkt na na rynku artykułów metalowych.
Muzycy jednak nie odstawali poziomem od swoich nieco starszych stażem kolegów. Na gitarze gra tutaj Cymer, udzielający się również w Infernalach i w nieco wirtualnym projekcie o nazwie Valkenrag.
Więcej zdjęć znajdziecie tutaj
Ci panowie, przyjechali do nas z Łodzi i jak zapowiedzieli na samym początku, "skopali" z całej siły tomaszowskie tyłki. Ostre granie, tym razem w amerykańskim stylu. W muzyce Death Denied słychać wyraźne wpływy takich grup jak Godsmack, czy Creed ale również takich tuzów, jak Lynyrd Skynyrd, stanowiących już dzisiaj klasykę rockowej ekspreji. Łodzianie nie tylko odtwarzają utwory ale również świetnie się bawią i potrafią rozkręcić koncertową publikę. Osobiście gustuję w tego rodzaju klimatach i polecam wszystkim, którzy interesuje jeszcze cokolwiek innego poza growlem.
Death Denied na koncercie w Tomaszowie
"Starsi panowie" z Infernal Death udowadniają, że wszyscy Ci, którzy chcieliby wysłać ich na "hutniczą emeryturę pomostową", sami mogą udać się w stan wiecznego spoczynku a "infernale" co najwyżej mogą im zagrać pogrzebowego marsza, przeywanego od czasu do czasu angielskimi słowami na literę "f". Panowie grają z entuzjazmem, którego pozazdrościć im mógłby niejeden przytupujący na scenie nastolatek. Bogacz odkąd odszdł od TOS mam wrażenie, że gra dwa razy szybciej. Dużą zaletą są polskie teksty, co w zalewie anglojęzycznego bełkotu jest miłym zaskoczniem. Gniew.... rośnie w nas gniew....
Fotogaleria z koncertu Infernal Death
Saltus - warszawscy poganie. W utworach odwołujący się do słowiańskich tradycji. Nie ma tu żadnej taryfy ulgowej, brak jakichkolwiek kompromisów. Agresywne gitary i wokal. Polskojęzyczne, konkretne teksty. "Nie mam tolerancji dla dewiacji" - święte słowa panowie.
Napisz komentarz
Komentarze