Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 18:04
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Polska 2020, czyli wielki odjazd z prowincji do miast

Ciekawy artykuł ukazał się w minionym tygodniu w łódzkim wydaniu Gazety Wyborczej. Być może nie wszyscy mieli okazję go przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zaprezentować go także naszym czytelnikom, mimo że zawiera kilka błędów, które mogą irytować. Znajdziecie tu wypowiedzi kilku lokalnych polityków, w tym prezydenta Rafała Zagozdona. Uważamy, że tezy zawarte w materiale prasowym Adama Czerwińskiego warte są skomentowania a może szerszej dyskusji.

Koniec z brukowaniem wsi, by dogonić Europę, rząd postanowił pompować pieniądze w wielkie miasta. Ministerstwa Gospodarki i Rozwoju Regionalnego mają plan - oto, jak będzie wyglądać Polska w 2020 roku

 

Ujazd to wieś 12 km od Tomaszowa Mazowieckiego i 40 km od Łodzi. Przez ostatnie lata dużo się w niej zmieniło. Są nowe drogi i chodniki. Wyremontowano centralny plac w stolicy gminy. Zamiast betonowego klepiska są kostka, ławeczki i stylowe latarnie. Przy okazji wymieniono pomnik Kościuszki, z którego śmiała się cała Polska. Każdy, kto tamtędy przejeżdżał, mijał figurę naczelnika z plastiku, bez nóg. Teraz już nic mu nie brakuje, a we wsi mówią, że dzięki unijnym pieniądzom skończyły się żarty z Ujazdu.

 

Kilkaset metrów od pomnika naczelnika jest gminny zespół szkół - podstawówka i gimnazjum. Najpierw za unijne pieniądze był kompleksowy remont. Do klas wstawiono komputery, rzutniki i masę innych pomocy naukowych, o których nauczyciele z dużych miast mogą tylko pomarzyć. A od ubiegłego roku dzieci z Ujazdu mają wf. w hali sportowej. Takiej z kilkoma boiskami, trybunami, siłownią, prysznicami. W Łodzi żadna szkoła nie ma czegoś takiego.

 

- I na tym ma się skończyć?! - denerwuje się Włodzimierz Goździk, wójt gminy Ujazd.

 

Wygląda na to, że tak.

 

Wieś: Szukaj przystanku lub dworca

 

Urzędnicy z dwóch ministerstw Gospodarki i Rozwoju Regionalnego opracowali dokumenty wskazujące, jak do końca dekady ma się rozwijać Polska.

 

Pierwszy to Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego 2020 - mówi, jak dzielić unijną pomoc: komu dać najwięcej, a komu pomagać nie ma sensu. Drugi to program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020. Ministerstwo Gospodarki wskazuje w nim, gdzie najchętniej widziałoby wielkie inwestycje zagranicznych koncernów.

 

Z tych dokumentów wyczytaliśmy, jak według rządu Polska zmieni się przez najbliższe dziewięć lat.

 

Miasta mają być dobrym miejscem do życia. Regiony będą silne gospodarczo, konkurencyjne i innowacyjne. Najsilniejszy region - województwo mazowieckie - znacznie przekroczy poziom średniej unijnej PKB na mieszkańca.

 

Bezrobocie w Polsce będzie niższe niż 7 proc. Mniej będzie rolników, i to aż trzykrotnie! Polacy dojeżdżać będą do dużych miast i tam pracować w usługach - zatrudnienie w tym sektorze znacznie wzrośnie i obejmie 64 proc. pracujących.

 

Rząd chce postawić na miasta wojewódzkie. To one będą "motorami rozwoju", czytamy w strategii. Stolice dawnych województw, staną się "węzłami współpracy gospodarczej, społecznej, naukowej, kulturalnej i turystycznej".

 

"Do 2020 roku nastąpi połączenie wszystkich głównych ośrodków miejskich autostradami lub drogami ekspresowymi oraz siecią szybkiej kolei. Towarzyszyć temu będzie dynamiczny rozwój transportu lotniczego obsługiwanego w dużym stopniu przez regionalne porty lotnicze. Rozbudowa tej infrastruktury wpłynie na dostępność ośrodków miejskich".

 

By program się ziścił, niemal dwie trzecie wielkich pieniędzy - jak zakłada strategia - powędruje do stolic regionów, czyli wszystkich miast wojewódzkich (w lubuskim i kujawsko-pomorskim rolę stolic dzielą dwa miasta - Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra oraz Bydgoszcz i Toruń.)

 

Priorytetem nie będzie już wyciąganie za uszy Polski wschodniej. Na pomoc dla najbiedniejszych regionów trafi ok. 30 proc. środków, ale nie tylko dla wschodniej części kraju. Na równi skorzystają z nich mieszkańcy zachodniej i centralnej Polski. Pieniądze będą wydawane oczywiście na połączenia drogowe i kolejowe, które umożliwią korzystanie z dobrodziejstw metropolii, takich jak praca czy kultura

 

Ewa Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego: - Podobne myślenie widać w całej Unii. Były już pomysły rozsmarowania pieniędzy na biedne regiony, ale nie sprawdziły się. Większość państw Unii chce rozwijać obszary metropolitalne. Niekoniecznie wielkie miasta, ale ośrodki, które mogą za sobą pociągnąć okoliczne obszary. Oczywiście to nie tak, że metropolie zyskają kosztem obszarów wiejskich. W polityce spójności chodzi o to, by ktoś zostając w swoim miejscu, mógł korzystać z dóbr dostępnych w dużych miastach: szkół, służby zdrowia, internetu.

 

Dopełnieniem Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2020 jest program wspierania inwestycji. Zakłada, że w najbliższych latach do Polski przyjdą inwestycje innowacyjne, ośrodki finansowo-rozliczeniowe oraz centra badań i rozwoju. Zagraniczni inwestorzy nie dostaną już tak dużej pomocy, na jaką mogli liczyć do tej pory. Tylko w bardzo wyjątkowych przypadkach możliwe będzie wsparcie z kilku źródeł, np. pomoc rządowa, zwolnienia podatkowe czy wsparcie z funduszy unijnych.

 

Minister Bieńkowska przekonuje, że Polska jest atrakcyjna dla dużych inwestorów, bo jest dużym rynkiem. - Poza tym możemy proponować coraz lepiej wykształconych pracowników i coraz bardziej atrakcyjną infrastrukturę - mówi. - Powinniśmy budować drogi, ale możemy się chwalić takimi miejscami jak Sławków na Śląsku. To miejsce, do którego od wschodniej granicy dociągnięte są szerokie tory kolejowe. To znaczy, że mogą tam przyjeżdżać pociągi prosto z Chin.

 

Miasteczko: Miejsce do spania

 

Z Ujazdu ludziom bliżej byłoby do Tomaszowa Mazowieckiego. Ale czy jest po co? Do Łodzi ponad 50 km tą samą drogą, którą jeżdżą mieszkańcy Ujazdu. Jest jeszcze kolej, ale do stolicy województwa trzeba się wlec podmiejskim pociągiem.

 

Miasto nie złapało żadnych wielkich inwestorów. Ale powodów do narzekań nie ma, bo działa tu Ceramika Paradyż i kilka innych sporych firm.

 

Tomaszów nie był i raczej nie będzie centrum kultury i nauki. Ale dzięki Unii i tu sporo udało się zrobić.

 

Największa inwestycja to oczyszczalnia ścieków za 250 mln zł. Jednak tomaszowian najbardziej cieszy miejska pływania - atrakcja nieporównywalna z dotychczasowym szkolnym basenem. Do tego parę kilometrów ścieżek rowerowych i nadzieja na rewitalizację centrum - ta inwestycja dopiero się zaczyna i potrwa kilka lat.

 

- Zaczynam się bać, że ciężko może być z jej dokończeniem - martwi się Rafał Zagozdon, prezydent miasta. - Bo widzę, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma inne priorytety niż średnie miasta.

 

Strategia zakłada wprawdzie wsparcie dla wyższych uczelni. W Tomaszowie są dwie publiczne. I to tylko filie politechnik Łódzkiej i Radomskiej.

 

Zagozdon: - One raczej wielkich pieniędzy nie ściągną. Już się mówi, że całą pomoc połkną duże miasta. Politechnika Łódzka ostro powalczy o te pieniądze. Ale przecież nie zbuduje u mnie żadnych laboratoriów ani pracowni.

 

Marzenie prezydenta i tomaszowian to hala widowiskowo-sportowa. Taka dla kilku tysięcy widzów. Jest zapisana w miejskim programie inwestycyjnym. - Gdybyśmy mieli gwarancje, że pieniądze unijne będą nie mniejsze niż dziś, to powstałaby w rok-dwa. Ale chyba będzie inaczej. Będziemy ciułać, ciułać, a i tak i nie wiadomo, czy kiedykolwiek na nią uzbieramy.

 

Na inwestorów Tomaszów też za bardzo się nie nastawia. - W samym mieście mamy wolnych tylko kilkanaście hektarów - wylicza Zagozdon. - A wokół same lasy i rezerwaty.

 

Jak w takim razie widzi się Tomaszów w tej dekadzie? - Czytając strategię, widzę tylko jedno rozwiązanie: staniemy się sypialnią dla Łodzi. Takim jeszcze jednym osiedlem, tylko przyjemniejszym niż Bałuty czy inne łódzkie zaniedbane dzielnice Łodzi.

 

Tomaszów chce przekonać łodzian przyrodą: miasto otaczają lasy. Jest spora rzeka Pilica, w Łodzi nie ma żadnej. Pod miastem kolejne atrakcje: kilka kilometrów od centrum inna wielka woda - Zalew Sulejowski z bazą dla żeglarzy i windsurferów. Do Spały, w której przed wojną polował prezydent Ignacy Mościcki, a dziś przed igrzyskami trenują olimpijczycy, można pojechać malowniczą ścieżką rowerową.

 

- Jeden z deweloperów buduje już bardziej ekskluzywne osiedle. To nie będą zwykłe bloki, tylko eleganckie apartamentowce. Z tego, co wiem, w planach jest więcej takich inwestycji - mówi Zagozdon.

 

Jak przekonać łodzian do przeprowadzki do Tomaszowa? Prezydent mówi, że cenami. Mieszkania są tu sporo tańsze. I akurat tu strategia rozwoju regionów może nam pomóc. Piszą w niej, że wszystkie średnie miasta w Polsce mają być połączone z metropoliami, a 68 proc. ludności kraju ma mieć w 2020 r. duże miasto o godzinę drogi. Wyobrażam więc sobie szybką kolej do Łodzi, taką, w której dojazd do pracy potrwa chwilę, jak z przedmieścia. Ministerstwo Infrastruktury planuje budowę nowej drogi Łódź - Kielce. Jeśli powstanie szybko, przybliżymy się do stolicy regionu.

 

Duże miasto: Tu się pracuje i żyje nadziejami

 

Łódź, stolica regionu, ambicje ma ogromne. Chce przyciągać nowoczesne centra usług, przygotowuje biurowce pod firmy badawczo-rozwojowe. To plany, bo dziś z zazdrością patrzy na Wrocław czy Poznań. Zazdrości im inwestycji i tego, jak wyglądają, bo łódzkie śródmieście straszy zrujnowanymi kamienicami.

 

Dla władz miasta rządowe plany to szansa na dogonienie innych metropolii.

 

- To przecież pod Łodzią krzyżować się będą autostrady A1 i A2 - mówi Witold Stępień, marszałek województwa. - Liczymy na kolej dużych prędkości, dzięki której do Warszawy i Poznania będziemy jechać pół godziny.

 

Jak mówi Stępień, dzięki dobrym połączeniom z Polską i Europą w okolicach Łodzi powinny pojawić się kolejne wielkie inwestycje. Samorządy już przygotowują tereny w pobliżu zjazdów z autostrad i nowych węzłów kolejowych.

 

Oprócz kolei i dróg miasto rozbudowuje lotnisko. Będzie duże i międzynarodowe, bo władze Łodzi kuszą inwestora z workiem pieniędzy. Chodzi o Chińczyków, którzy już kupili porty lotnicze w Belgii i Grecji, a teraz zapraszani są do Łodzi. Oprócz lotniska budować będą park technologiczny - czyli fabryki elektroniki i AGD, oraz zakłady farmaceutyczne.

 

Marek Cieślak, wiceprezydent miasta odpowiedzialny za inwestycje, ma nadzieję, że przedsięwzięcia zostaną uznane za na tyle ważne, że Chińczycy dostaną pomoc publiczną, a jak będzie potrzeba, to za unijne pieniądze zbuduje im drogi.

 

- Błąd popełnia ten, kto nie docenia tych inwestycji - mówi Cieślak. - To właśnie kapitał azjatycki wykupuje za miliardy obligacje europejskich państw i miast.

 

Marszałek Stępień dodaje, że jeszcze bardziej do przodu pociągną Łódź uczelnie. - To im można dać masę unijnych pieniędzy. Będziemy inwestować w laboratoria zajmujące się biotechnologią. Drogę już mamy przetartą. Na Politechnice Łódzkiej powstaje supernowoczesny budynek z kilkunastoma laboratoriami i pracowniami, które zajmą się między innymi nanotechnologią. Województwo dało na nie 70 mln zł, drugie tyle wyłożyło Ministerstwo Nauki. Wiem, że uczelnie mają więcej pomysłów na podobne inwestycje i wierzę, że uratują nam Łódź. Mówi się, że do końca dekady w mieście ubędzie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Wcale nie musi tak być, bo dobre uczelnie w mieście skomunikowanym z resztą świata przyciągną ludzi. Skąd? Z Chin. Poważnie. Politechnika chce wykształcić chińskich inżynierów. Niektórzy żartują, że jak się uda, to ściągną milion studentów. Od razu.

 

Ujazdów: Myśli o Włoszczowej

 

Co to wszystko oznacza? - Będziemy dla Łodzi jak Księżyc - mówi Wójt z Ujazdu. - Zaświecimy nie jak gwiazda, tylko światłem odbitym od wielkiego miasta.

 

Ośmiotysięczna gmina, która rozwijała się dynamicznie, na wielkie radości już nie liczy. Może się cieszyć tym, co przez ostatnie lata się udało. Podstawą sukcesu było ściągnięcie inwestorów, którzy weszli do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Najważniejsza jest huta szkła Euroglass. To inwestycja na miarę fabryki Della. Niemiecka firma zainwestowała ponad 770 mln zł. W jednej z największych na świecie hut szkła pracuje ponad 300 osób.

 

Obiekt stoi na 50-hektarowej działce. I - jak mówi wójt - nie ruszy się stąd, jak Dell z Łodzi. - Bo pieca w takiej hucie nie można wygasić przez 30 lat.

 

Przegląd czy ewentualny remont pieca w Ujeździe planowany jest dopiero około 2020 r. - Przez ten czas firma płaci u nas podatki - po pięć milionów rocznie - wylicza wójt.

 

Ale nie tylko oni, bo do Ujazdu udało się ściągnąć więcej firm, kolejna duża inwestycja ma być ogłoszona wiosną.

 

- I wygląda na to, że na tym koniec - denerwuje się wójt Ujazdu. - Bo urzędnicy w Warszawie wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre.

 

Co będzie dalej? - Ci, którzy nie złapali żadnych inwestorów, będą stać w miejscu i klepać starą biedę - mówi wójt. - Cieszymy się z tego, co mamy, a jak będziemy chcieć więcej, to mamy jechać do Łodzi. Chętnie, tylko że na razie podróż do stolicy regionu trwa godzinę, po fatalnej drodze. Nie słyszałem, żeby były plany jej przebudowy. A kolej? Nawet jeśli będzie najszybsza, to i tak do najbliższej stacji jest parę kilometrów. To zwykły przystanek w polu. Zdziwiłbym się, gdyby ktokolwiek chciał go rozbudowywać. Ale kto wie? We Włoszczowej można było.
 

Źródło: Gazeta Wyborcza

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rafał Wójcikowski 09.03.2011 14:28
Artykuł nie rzetelny, niechlujny i odwalony - Gazeta wyborcza powinna najpierw -przeczytac zanim opublikuje w Tomaszowie nie ma filii Politechniki Łódzkiej - jest filia Uniwersytetu Łódzxkiego - która rozwija się pomimo braku wsparcia ze strony miasta... zaden inne miasto powiatowe w wojewoztwie (poza Łodzią) nie ma takiej moliwosci - zdobycie dyplomu uniwersyteckiego z pierwszej 5-tki uczxelni na miejscu w miescie... w Piotrkowie maja filie Uniwersytet z Kielc ale to nie to samo mozna byloby zrobic znacznie wiecej - gdyby miastu zalezalo... ps. moze warto zamiesci temat na stronie - przyszlosc i potrzeba szkolnictwa wyzszego w tomaszowie - chyba ze tomaszow potrzebuje tylko "deweloperow"...

piotrek 08.03.2011 19:19
referendum coraz bardziej prawdo podobnie ludzie generała zaczną działac w naszym miescie

monika 08.03.2011 19:05
i co teraz będzie z naszym miastem coraz wiecej ludzi mlodych wyjerzrdza z tego miasta

japa 08.03.2011 19:00
a gdzie panie prezydencie galeria, odnowiony plac kosciuszki

atrix 08.03.2011 18:54
jak tak dalej będzie to miszkancy zrobią referendum w pazdzierniku szkoda nastepnych 4 lat zmarnowanych

PePe 07.03.2011 22:22
@17 Ponieważ w Twoim mieście żyją beznadziejni ludzie, dla których celem życiowym, w większości, nie całości, są dobra doczesne i żeby mieć lepiej niż sąsiad.

ania 07.03.2011 17:56
Zrobiło mi się bardzo przykro,bo wierzyłam w moje miasto. Pracuję w firmie,która była liderem w Tomaszowie ,wykonuję pracę którą lubię a nie śpię po nocach bo moją przyszłość widzę w czarnych kolorach,mój zakład pracy pada! Więcej na wybory nie pójdę.Mieszkańcy mojego miasta ubożeją,brak pieniędzy powoduje to,że nie mamy na przyjemności,rzeczy zbędne a cieszące oko i duszę. Na zakupy jeżdżę do Piotrkowa i Łodzi a chętnie zrobiłabym je w Tomaszowie. W Focusie na parkingu tomaszowskie numery,kino pełne oglądających a mój syn co chwilę spotyka kolegów.Tomaszowscy kupcy robią zakupy w Port Łódź a nie na Placu Narutowicza .To nasza rzeczywistość. Dlaczego nie ma tego w Tomaszowie? Dlaczego moje miasto umiera?

mary_jane 07.03.2011 16:31
żal i ból a nawet rzal i bul

mieszkaniec 07.03.2011 10:30
panie prezydencie a co z galeria mazowia ile to juz lat a co zplacem kosciuszki kogo pan trzyma wswoim urzedzie skoro nie umieja zrobic porzadnie planow zagospodarowania

PePE 06.03.2011 22:32
Ta, niech wieś się wyludnia dalej, to ceny żywności będą większe od ceny paliwa. No chyba, że rząd chce w trybie nagłym murzynów z afryki importować do pracy na roli.

ken 06.03.2011 21:27
Może niech Pan prezydent nie udziela więcej wywiadów.

marta 06.03.2011 19:06
Filia Uniwersytetu Łódzkiego, co jak co, ale to ona przyciąga młodych ludzi, którzy mieli tego pecha i nie dostali sie do Łodzi. Wiec Pan Prezydent obraza wszystkich studentów nie wspominajac o tejze uczelni, a jeszcze twierdzac w Famce, ze nawet studiow dziennych nie ma!! wstyd!!!

Electro City 06.03.2011 14:59
Panie prezydencie, nie jest Panu wstyd jako gospodarzowi za to co się dzieje w tym mieście. Ja bym raczej nie udzielał wywiadów na temat miasta i mydlił ludziom oczu.

ola 06.03.2011 12:35
Pan dziennikarz... Cóż pewnie siedzi w Łodzi i nosa za biurko nie wystawi i wierzy w bajki jakie mu opowiadają. Pisząc taki tekst, wypadałoby chyba lepiej zapoznać się z miastami.... Bo mam podobnie jak KOLA, tu jest opisane jakieś inne miasto... Pewnie niedługo się dowiemy się, że rewitalizacji nie ma przez ministerstwo a nie skopane wnioski. Turystyka? Spychana jest w kąt a tu się nią tak chwali Pan prezydent. Zalew Sulejowski??? No proszę to już szczyt bezczelności. Ta zielona maź ma przyciągać? Gada się tylko o Zalewie zamiast coś zrobić! Zmobilizować inne gminy! Takie bajki to powinno się na dobranoc czytać.

Kola 06.03.2011 11:37
To chyba mieszkam w innym Tomaszowie niż ten opisywany w artykule...Ujazd poznaje, ale Tomaszów??Ciekawa jestem, skąd redaktor miał taki obraz Tomaszowa, domyślam się, że sam tu nie mieszka.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama