Sesje rozpoczęły wyjaśnienia Rafała Zagozdona dotyczące wspomnianego wyżej wniosku. Prezydent zapowiedział jego powtórne złożenie do końca miesiąca grudnia. – Ufam, że jesteśmy w stanie sprostać temu zadaniu i już w miesiącu styczniu 2011 roku będę mógł Państwa poinformować, że nasza aplikacja uzyskała aprobatę Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi – mówił prezydent. – Udowodniliśmy nie raz, że potrafimy podejmować trudne wyzwania i realizować je z sukcesem.
Prezydent w swoim wystąpieniu zaatakował lokalne media, które jego zdaniem przekazują informacje „dalekie od rzetelnych”. Przywołał w tym miejscu przykład Projektu dotyczącego modernizacji sieci wodno – kanalizacyjnej oraz oczyszczalni ścieków. Sprostowanie prezydenta dotyczące podawania przez TiT nieprawdziwych informacji ukazało się w gazecie tuż przed II turą wyborów samorządowych.
- Apeluję do Państwa rozwagi i proszę o czas spokoju – ciągnął dalej Rafał Zagozdon. – Proszę byście nie poddawali się sztucznie wywoływanym emocjom. Ich zamierzeniem jest tylko i wyłącznie dezawuowanie mojej osoby bez względu na rzeczywistość i z pominięciem zasad współżycia społecznego, w tym zasady rzetelności.- Prezydent zapewniał, że dobro miasta jest jego priorytetem oraz, że dołoży wszelkich starań, by Program Rewitalizacji został w całości zrealizowany.
Jacek Kowalewskizaproponował, by nie dyskutować na temat Programu Rewitalizacji oraz wadliwie sporządzonego wniosku. – Pan prezydent złożył deklarację, że w styczniu będziemy mieli lepszą informację na ten temat – argumentował. – W związku z tym ja bym proponował teraz, przed świętami nie dyskutować, nie „dołować” pana prezydenta. Poczekajmy do stycznia. Pan Prezydent złoży nam wtedy relację z tych zabiegów i poprawek związanych z Rewitalizacją. Dzisiaj przyjmujemy do wiadomości to, co pan prezydent zadeklarował i po prostu czekamy. W spokoju i przyjaznej atmosferze czekamy na 2011 rok.
Najwidoczniej z Kowalewskim nie zgadzał się Marcin Witko. Chciałbym zapytać pana prezydenta o jedną rzecz, ponieważ nie jest to dla mnie do końca jasne. – Mówi pan o kontynuacji, o dokończeniu pewnych prac, chciałbym zapytać, czy ten projekt faktycznie upadł, czy ten projekt nadal znajduje się w Urzędzie Marszałkowskim? To jest proszę Państwa zbyt poważna sprawa, by przejść obok niej obojętnie. Uważam, w przeciwieństwie do pana Jacka Kowalewskiego, że w tej sprawie powinna odbyć się specjalna, nadzwyczajna sesja poświęcona wyłącznie tej sprawie.
- Trudno odpowiedzieć czy upadł, czy nie upadł – odpowiadał Rafał Zagozdon.- Został negatywnie oceniony pod względem formalnym i składamy nowe dokumenty. Jeśli chodzi o sesję nadzwyczajną, to macie Państwo, zgodnie ze statutem prawo ją zwołać. Z tym, że apeluję jeszcze raz: pozwólcie nam pracować i złożyć takie dokumenty, które zakończą się sukcesem. Jeżeli dzisiaj chcecie Państwo nad tym debatować i „rozszarpywać rany”, to obawiam się, że ani klimat nie będzie sprzyjający do tego, żeby dokończyć te prace ani nie będzie zewnętrzny klimat sprzyjający do tego, aby naszym projektem Marszalek mógł się zajmować.
- Nie chodzi o „rozszarpywanie ran” ale by wyłożyć karty na stół i o to byśmy poznali całkowitą prawdę – odparował Witko.
- Zwróciłem się 16 grudnia do pana przewodniczącego o powołanie przez Radę Miejską komisji, celem przeprowadzenia doraźnej kontroli tego zagadnienia, o którym rozmawiamy i mam nadzieję, że dzisiaj ten punkt będzie przez Państwa w późniejszym czasie omawiany - odpowiedział radnemu prezydent.
Kowalewski nie dal jednak za wygraną i złożył formalny wniosek o zakończenie dyskusji i przejście do kolejnego punktu obrad. Po raz kolejny radny PO zaskoczył radnych własnego klubu. Mimo to wszyscy radni zagłosowali za jego wnioskiem.
Do wniosku prezydenta miasta o powołanie doraźnej Komisji Rady Miejskiej wrócono jeszcze pod koniec obrad. Przewodniczący Stańdo odczytał pismo i skierował je do Przewodniczącej Komisji Rewizyjnej.
Napisz komentarz
Komentarze