Skład Lechii w tym spotkaniu: Skrzypiec – Karp, Dolot, Cyran, Lusek (55′Kawecki) – Jeske (8′Król), Szymczak, Tonowicz, Łysakowski – Kubiak (70′Przygodzki), Nowacki.
Ostatni ligowy mecz w Paradyżu zaczął się nie po naszej myśli. Gospodarze już w 2 minucie mają rzut rożny, a trzy minuty później strzelają bramkę. Po rzucie rożnym tym razem dla naszej drużyny, obrońcy KS Paradyż wybijają piłkę. Ta trafia do ich najlepszego strzelca Mariusza Koćmina, który w łatwy sposób ogrywa Radka Karpia. Sytuację ratować próbował jeszcze Marcin Lusek, jednak przewagę dla gości stworzył Witold Sowała i w sytuacji „sam na sam” pokonał naszego bramkarza. Zbyt wolny nasz powrót z rożnego, kolejny już raz zresztą, dał prowadzenie Paradyżowi.
Następna nasza strata to kontuzja w 8 minucie Bartka Jeske, którego na boisku zastąpił Klaudiusz Król. Od tej chwili gra naszego zespołu wyraźnie się poprawia. W 11 minucie po faulu na Czarku Łysakowskim mamy rzut wolny. Cztery minuty później po dobrym rozegraniu w środku pola piłka trafia do Kamila Kubiaka, który w dobrej sytuacji trafia tylko w słupek.
Od 20 minuty mamy serię rzutów rożnych, z których niestety nic nie wynika. W 25 minucie dobry strzał oddaje Michał Nowacki. Jest to najlepszy okres gry naszej drużyny w tym meczu i wyrównanie stanu jest blisko. Dobrze w środku pola piłką operuje Michał Tonowicz, ale nie udaje mu się ani uruchomić podaniem żadnego z napastników, ani nawet oddać dobrego strzału.
W 36 minucie, jedną z niewielu w tej połowie, dobrą akcję organizują gospodarze. W polu karnym ograny zostaje Lusek, strzał oddaje zespół KS Paradyż. Piłkę odbija w środek Jakub Skrzypiec i wobec braku asekuracji z naszej strony Koćmin daje dwubramkowe prowadzenie swojej drużynie. Do końca I połowy obraz gry nie ulega zmianie, ale nie udaje się nam poważniej zagrozić gospodarzom.
II odsłona zaczyna się bez zmian w Lechii. W 50 minucie niegroźny strzał oddaje Kubiak. Pięć minut później na boisku, w miejsce Luska, pojawia się Bartek Kawecki. Niestety gra naszego zespołu nie poprawia się na tyle, aby coś zmienić w tym spotkaniu.
W 60 minucie Kawecki po podaniu Kamila Szymczaka ma sytuację bramkową, mija bramkarza, ale piłka wychodzi za linię końcową. Gramy słabiej niż w pierwszej połowie. Wychodzimy wysoko, bezradnie szukając bramki kontaktowej narażając się na kontry Paradyża, po których sytuacje bramkowe gospodarzy ratuje Skrzypiec, bądź wcześniej Kamil Cyran.
W 80 minucie Artur Przygodzki mija obrońcę, który wspomaga się ręką – niestety sędzia nie reaguje. Jeszcze w ostatniej minucie rzut wolny z 18 metra egzekwuje Szymczak. Nie trafia jednak nawet w światło bramki. Mecz się kończy naszą porażką. Jest to również pierwszy mecz w tej rundzie gdzie nie strzelamy bramki…
Osobowo w naszej drużynie ciężko jest tak naprawdę napisać o kimś, że grał dobrze. Można jednak śmiało wysnuć tezę, że niektórzy zawodnicy zagrali dużo ponizej swoich możliwości !!!
Mimo słabszej końcówki, rundę jesienną, uznać można za udaną. Prawdopodobnie w tabeli „przezimujemy” na miejscu premiowanym awansem, ale ze stratą czterech punktów do lidera.
Przed nami jeszcze jedno spotkanie w tej rundzie. W sobotę 20 listopada o godzinie 13.30 zmierzymy się z III-ligową Pilicą Przedbórz. Stawką meczu będzie awans do ¼ Finału Łódzkiego Okręgowego Pucharu Polski, z którego dwie drużyny uzyskają możliwość gry w rozgrywkach Pucharu Polski sezonu 2011/2012 organizowanych przez PZPN.
Źródło: Lechia1923.pl
Napisz komentarz
Komentarze