Zacznijmy od rodzaju placówek oświatowych, jakimi zajmuje się samorząd miejski
- Są to szkoły podstawowe, gimnazja, przedszkola i żłobek. Niektóre placówki działają jako zespół szkół tzn. szkoły podstawowe i gimnazja są łączone. Funkcjonuje 12 przedszkoli publicznych i 4 placówki niepubliczne, 6 szkół podstawowych i 6 gimnazjalnych
Jaki jest koszt utrzymania wymienionych placówek?
Wydatki na placówki oświatowe sięgają ponad 50 mln złotych. Subwencja oświatowa na dzieci uczęszczające do szkół wynosi 30 mln zł .Pozostała kwota, to są już pieniądze samorządu miejskiego. Utrzymanie przedszkoli to koszt rzędu 14 mln zł. Przy czym w tych placówkach i w żłobku rodzice częściowo pokrywają wydatki związane z funkcjonowaniem. Tzw. podstawa programowa jest bezpłatna, natomiast to, co jest ponad opłacają rodzice.
Zmieniono również sposób naliczania opłat?
W mijającej kadencji doprowadziłem do zmiany uchwały o opłatach wprowadzając stawkę godzinową. Do tej pory płaciło się pełną stawkę bez względu na to czy dziecko chodziło cały miesiąc czy nie. Za godzinę nadprogramową czyli szóstą i siódmą opłata wynosi 2 zł. Każda następna godzina to mniejsza kwota. Chodzi o to, by zainteresować rodziców jak najdłuższym pozostawieniem dzieci w przedszkolu.
Jest również żłobek.
Samorząd miejski nie ma możliwości pomocy osobom bezrobotnym. Jedyną skuteczną formą pomocy jest zapewnienie opieki nad maluchami. Każde dziecko, które chodzi do żłobka umożliwia rodzicowi wejście na rynek pracy. To znakomity instrument pomocy przede wszystkim dla matek. W żłobku mamy 80 miejsc. Pewnie, że można powiedzieć dlaczego nie więcej, no ale tak krawiec kraje jak mu płótna staje. Uważam, że w warunkach budżetu jaki mamy jest to i tak sporym osiągnięciem. Zwłaszcza, że nie dostajemy na to ani złotówki z zewnątrz.
Dlaczego tylko jeden?
Dziś każda taka placówka działa jako zakład opieki zdrowotnej, a to oznacza, że trzeba spełniać reżimy takie jak np. szpital. Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanta Fedak opowiada o tym jakie to plany są ,ale przez te kilka lat nie zobaczyłem żadnego projektu ustawy. Chodziłoby o poluzowanie tych rygorów a wtedy wiele innych instytucji mogłoby się zaangażować. Myślę, że można sobie wyobrazić, że opieka nad dziećmi to normalna działalność gospodarcza.
Porozmawiajmy o remontach w przedszkolach, wiem że wiele z nich było w opłakanym stanie
Stan techniczny tych placówek był bardzo różny. Przez te cztery lata inwestowaliśmy właśnie w remonty. To ok. 300 tys. złotych rocznie. Dziś nie mogę powiedzieć, że wszystko jest już dobrze. Zasadniczym problemem jest brak subwencji na dzieci w wieku przedszkolnym a koszty utrzymania wzrastały rokrocznie.
Jakieś plany dotyczące tworzenia nowych placówek oświatowych?
Ja o takich planach teraz nawet nie mogę myśleć, ponieważ przy programie rewitalizacji miasta, który rusza w 2011 roku nie będzie pieniędzy żadnych na to żeby inwestować w cokolwiek innego poza samą rewitalizacją. Najprawdopodobniej pojawi się wątek ogromnej inwestycji dotyczący kanalizacji. Oczywiście przed podpisaniem umowy trudno kategorycznie to stwierdzić. Będą to głównie pieniądze zewnętrzne, ale także miejskie. Zatem przestrzeń i możliwość inwestowania w cokolwiek innego kończy się przynajmniej w perspektywie kilku najbliższych lat. Od samorządów oczekuje się, że będą tworzyły nowe przedszkola a samorządy wcale nie muszą być tym zainteresowane, bo nie ma żadnego mechanizmu zachęcającego do tego typu działań. To jest ogromny koszt, praktycznie 10 procent budżetu miasta i to są same przedszkola a miasto to jednak dosyć skomplikowana maszyna.
Szkoły podstawowe i gimnazja
Jeśli chodzi o szkoły to problemem, który był, jest i zapewne przez jakiś czas jeszcze będzie jest brak odpowiedniego zaplecza sportowego. Rząd wprowadził 4 godziny wychowania fizycznego a nie wziął pod uwagę, że samorządy nie mają możliwości technicznych do zapewnienia tych zajęć czy zabezpieczenia dzieciaków podczas ich trwania. Były przypadki, gdzie dzieci ćwiczyły na korytarzach. To dowodzi, że wdrożenie w życie rządowych zapisów jest koszmarnie trudne. Sale gimnastyczne, którymi dysponowaliśmy były budowane w latach 60-70-tych. Dziś nie spełniają właściwie wymogów do żadnej gry zespołowej. Zarzucano nam, że zajmujemy się budową boisk mimo, że jest tyle innych potrzeb. Jeśli sobie jednak uświadomimy, że dzieci ćwiczą na korytarzach szkolnych albo nie ćwiczą wcale, to okazuje się, że ich budowa jest jak najbardziej zasadna. Brak tej infrastruktury sprawiał, że brnęliśmy często w niebezpieczne sytuacje, więc to jest chyba rozsądne, że stawiamy na infrastrukturę sportową.
Były też inne inwestycje
Kontynuowaliśmy z poprzedniej kadencji i skończyliśmy budowę hali sportowej w szkole podstawowej nr 7 na Ludwikowie. Ponadto 2 orliki przy SP 12 i gimnazjum nr 3. Cztery wielofunkcyjne boiska o sztucznej nawierzchni. Budujemy place zabaw przy szkołach, w których za chwilę pojawią się sześciolatki. Wybudowaliśmy basen, który wart jest 16 mln zł. Ze środków unijnych dostaliśmy na ten cel 12 mln. To jest bardzo ciekawy projekt, obejmuje wszystkie grupy wiekowe naszych mieszkańców, ponieważ jest to kształcenie w zakresie nauki pływania przez całe życie czyli od przedszkolaka do seniora.
Największy sukces mijającej kadencji
Bez wątpienia są to zajęcia dodatkowe w szkołach, ukierunkowane na podnoszenie kompetencji kluczowych. Polega to na tym, że 180 godzin tygodniowo w gimnazjach i 180 w szkołach podstawowych dzieciaki mają możliwość poznawania świata z zupełnie innej strony. To nie tylko kreda i tablica, to również wyjazdy i projekty dzięki którym udało się zakupić pomoce dydaktyczne. Dziś jest tak, że szkoły zamykają swoje podwoje o godzinie 18-19. Dzieciaków, które spędzają czas na zajęciach pozalekcyjnych, nie ma w parkach, bramach i innych miejscach, w których być ich nie powinno. Po prostu zagospodarowano im czas. To ogromny wysiłek organizacyjny, zaangażowanie kilkuset nauczycieli, ale także i samych uczniów.
W szkołach zainstalowano monitoring
Jest on we wszystkich placówkach oświatowych. Finansowanie odbywało się na zasadzie łączenia pieniędzy, część z Ministerstwa Edukacji Narodowej a pozostałość to nasze starania.
Inwestycje ułatwiające naukę dzieciom niepełnosprawnym?
Bardzo istotnym wątkiem jest przełamanie barier architektonicznych, po to, by dzieci, które mają kłopoty z poruszaniem się, mogły mieć swobodny dostęp do szkoły. Jako miasto dysponujemy na każdym poziomie edukacyjnym placówkami, które mają te bariery zniesione. Oczywiście dążymy do tego, by zmoknęły one we wszystkich. Dobrym przykładem jest Szkoła Podstawowa nr 1, gdzie są podjazdy i urządzenia umożliwiające przemieszczanie się po obiekcie dla dzieci niepełnosprawnych oraz Gimnazjum nr 6 gdzie na zewnątrz budynku zainstalowaliśmy windę, by uczniowie mogli się przemieszczać między piętrami.
Przedszkola również są dostosowane do takich wymogów?
Są u nas dwa przedszkola integracyjne. Przedszkole nr 17, gdzie zatrudniamy wykwalifikowany personel zajmujący się opieką nad dziećmi autystycznymi, dziećmi z zespołem Downa i przedszkole nr 20, gdzie kieruje się dzieci z upośledzeniem mowy i słuchu.
Czy poza wymienionymi są jeszcze inne instytucje pomocowe dla dzieci?
Dodatkowo w tym obszarze pomocy dzieciom nasze miasto samodzielnie utrzymuje ośrodek rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych. To absolutnie ponadstandardowa instytucja nie wynikająca z żadnych wymogów prawa. Jest to kwestia wrażliwości tych, którzy kilkanaście lat temu zadecydowali o tym, by taka zorganizowana pomoc mogła zaistnieć. Ośrodek funkcjonuje w oparciu o budżet miasta, próbujemy również szukać pieniędzy w innych gminach, ponieważ obsługujemy teren nie tylko naszego miasta ale 3 powiatów. W ośrodku tym funkcjonują trzy grupy rewalidacyjne, czyli niosące pomoc w uczeniu się podstawowych funkcji życiowych. Trzeba przyznać, że mamy znakomitych fachowców.
Rozmawiała
Roberta Leśkiewicz
Napisz komentarz
Komentarze