Tuchalanka nie była faworytem tego meczu. W minionym sezonie zajęła w rozgrywkach superligi dopiero szóste miejsce. Z drużyną z Tucholi także przed rokiem Pilica grała na inaugurację. Wtedy w pewny i zdecydowany sposób nasi kręglarze pokonali przeciwnika. I
Tym razem rywale zaskoczyli skutecznością. System rozgrywania meczów pozwala na zdobycie ośmiu punktów - dwa za zwycięstwo drużyny liczbą strąconych kołków oraz sześć w indywidualnych pojedynkach.
Każdy z zawodników ma 120 rzutów, które wykonuje w czterech seriach po 30 (15 do pełnych i 15 do zbieranych) w formie pojedynku. Zwycięstwo w każdej serii to jeden mały punkt (w przypadku remisu 0,5 pkt).
Niedzielny mecz od samego początku nie przebiegał po myśli tomaszowian. W pierwszej turze Szymon Napierała, choć był faworytem, zdobył zaledwie 511 punktów i uległ rywalowi na torach 1:3.
Nieco lepiej zaprezentował się Konrad Mocarski, który strącił 541 kołków podczas, gdy jego przeciwnik tylko 529. Mimo wszystko w pojedynku 3:1 wygrał gracz z Tucholi i to on zdobył punkt.
Bardzo słabo wypadł Piotr Kozłowski. Przegrał 1:3 i 489:554. Tucholanka miała więc już trzy punkty i 73 strącony kręgli więcej. Było to prawdziwym zaskoczeniem dla zawodników Pilicy.
W drugiej turze na torach stanęli najlepsi tomaszowscy kręglarze. Tadeusz Śliwiński wygrał 3:1 z dużą przewagą strąceń 561:508.
Kolejny punkt dodał Michał Dębicki, zwyciężając 3:1 i 543:511.
Niestety Sławomir Rumiński nie stanął „na wysokości zadania”. Przegrał na torach 1:3 i 519:532.
W całym meczu Pilica strąciła w sumie 3164 kręgle. Tucholanka wykazała się jeszcze słabszym wynikiem - 3155. Udało się uratować remis.
Pozostałe mecze pierwszej kolejki:
Polonia 1912 Leszno - Sokół Brzesko 2:0 (8:0, 3383:3120),
Start Gostyń - Czarna Kula Poznań 0:2 (3:5,14:10, 3206:3220),
pauzował mistrz Polski Alfa-Vector Komputronik Tamowo Podgórne
W drugiej kolejce (19 września) Pilica pojedzie do Poznania na pojedynek z Czarną Kulą.
Napisz komentarz
Komentarze