- Tak naprawdę szkoła od początku swojego istnienia, czyli od 1968 roku, nie posiadała pomieszczeń szatni – opowiada dyrektor Żegota. - Miała to być szkoła w „zachodnim stylu”, bez płotów, ogrodzeń i z szatniami na korytarzu. Ten pomysł okazał się niewypałem. Dobudowano więc małe boksy szatniowe.
O budowę nowych szatni zabiegano od kilkunastu lat. W ubiegłej kadencji samorządu dzięki wsparciu kilku radnych udało się wyremontować szkołę, dokonać termomodernizacji i wymiany okien. Została tez podłączona do miejskiej sieci ciepłowniczej.
W tej kadencji, dzięki życzliwości prezydenta miasta i staraniom radnych, w tym przede wszystkim Tadeusza Adamusa, zbudowano kompleks boisk a także oddane właśnie do użytku szatnie.
- Cieszymy się, że mamy nareszcie gdzie się przebierać – mówi Bartek z V-klasy. – do tej pory w naszych szatniach by straszny tłok, aż się czasem nie dawało do nich wejść.
- Nowe szatnie są przestronne – dodaje Żegota. - Dzieci nie będą sobie już niszczyć ubrań, zamieniać. Przestronne znaczy też bardziej bezpieczne. Teraz nikt, nikogo nie popycha. Można sobie wyobrazić wejście do szatni o wymiarach 3x3 dwóch klas, liczących łącznie 60 osób.
Całość inwestycji sfinansowana została z budżetu miasta a jej koszt wyniósł 250 tysięcy złotych. Poza samym budynkiem szatni wykonano także parking z kostki brukowej wjazdy oraz odnowiono pomieszczenia jadalni i świetlicy.
Napisz komentarz
Komentarze