Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 marca 2025 17:38
Reklama
Reklama

Inauguracja na remis

Długo kibice Widzewa czekali na inauguracyjny w Ekstraklasie mecz swojej drużyny. Przy szczelnie wypełnionych trybunach, podopieczni trenera Andrzej Kretka, zremisowali 1:1 z aktualnym Mistrzem Polski, poznańskim Lechem. Prowadzenie dla Lecha w 76 minucie spotkania zdobył Rudnevs, osiem minut później wyrównał Darvydas Sernas. Mecz był zacięty i emocjonujący. Na boisku dochodziło do bardzo groźnych spięć, czego dowodem było starcie łodzianina Ugo Ukaha z Bartoszem Bosackim. Poznaniak doznał bardzo groźnej kontuzji i wprost z murawy został przewieziony do szpitala

Już na długo przed pierwszym gwizdkiem, kibice Widzewa głośno dopingowali swoją drużynę. Piłkarze w szatni musieli słyszeć śpiew zgromadzonego na trybunach tłumu. Z tym większą wolą walki wybiegli na boisko. Bądź co bądź był to debiut w Ekstraklasie nie tylko drużyny ale także jej trenera, Andrzeja Kretka.Prawdę mówiąc, dzisiejszy występ dla większości graczy Widzewa nie był wcale debiutem. Aż siedemnastu z nich grało już wcześniej w ekstraklasie.

 

Mecz rozpoczął się po myśli Widzewa, który jako pierwszy zaatakował bramkę Lecha. Ładnym strzałem popisał się Litwin Darvydas Sernas, jednak dobrze dysponowany golkiper gości bez większych problemów obronił strzał łodzianina. Kilkanaście sekund później Sernas zaatakował bramkę Jasmina Burica. Także bez efektu bramkowego.

 

Na kolejną składną akcje w wykonaniu łódzkiego zespołu czekać musieliśmy aż do 15 minuty. Zainicjował ją Paweł Grischok, który ładnie podał do Darvydasa Sernasa a ten nieco „zamieszał” na polu karnym. Ostatecznie futbolówka nie wpadła do bramki. 

 

Siedem minut później „kąśliwy” strzał zza szesnastki oddał Velibor Durić - piłka pofrunęła nad poprzeczką.

 

Lech pierwszą składną akcję przeprowadził dopiero w 24 minucie pierwszej odsłony. Po stałym fragmencie gry z rzutu rożnego, ładnym strzałem głową popisał się Bartosz Bosacki. Jednak Mielcarz popisał się efektowną obroną i strzał poznaniaka okazał się nieskuteczny.

 

Kolejne minuty spotkania piłkarze rozgrywali głównie w środku pola, co żadnej ze stron nie mogło przynieść sytuacji podbramkowej.

 

Po przerwie, przewagę wypracowali sobie widzewiacy. Nie byli jednak w stanie jej wykorzystać. W 47 minucie spotkania ładny strzał głową oddał Paweł Grischok. Został on zablokowany.

 

Kilka minut później ładnie uderzył piłkę Velibor Durić. Bramkarz gości był na posterunku i nie dał się zaskoczyć.

 

Kolejne minuty mecz rozgrywany był w środkowej części boiska, podobnie jak końcowe minuty pierwszej odsłony spotkania. Na boisku nie działo się zbyt wiele.

 

Doszło natomiast do bardzo groźnego starcia Ugo Ukaha z Bartoszem Bosackim. W 61 minucie pojedynku piłkarze Lecha zainicjowali akcję na prawej flance, którą dośrodkowaniem zakończył Sławomir Peszko. Po nim przedłużył centrę Siergiej Kriwcow. Do piłki wystartował Bosacki, próbował uderzyć głową. Chwilę później wyskoczył do niej Ugochukwu Ukah, który zamiast w futbolówkę uderzył z dużą siłą w głowę Bosackiego. Poznaniak na chwilę stracił przytomność, na szczęście wkrótce ją odzyskał. 

 

Interwencja lekarzy na boisku nie poskutkowała, Bartosz Bosacki opuścił stadion na noszach i karetką został przewieziony do szpitala, zszyto mu kilkucentymetrową ranę na głowie. Lekarze podjęli decyzję, aby poznaniak na noc został na obserwacji w szpitalu. Mecz przerwany został na blisko dziesięć minut.

 

Ten incydent jeszcze bardziej zmotywował poznaniaków do zdobycia bramki. W 76 minucie mogli unieść ręce do góry. W pole karne łodzian ładnie zacentrował Sławomir Peszko a nie pilnowany przez nikogo Artjoms Rudnevs oddał ładny strzał w prawy róg oddał  . Golkiper Widzewa tylko wzrokiem mógł obserwować lot piłki zmierzającej do siatki.

 

Gospodarze przy ogłuszającym dopingu przez całe spotkanie dążyli do wyrównania. Raz po raz szarpali akcje, jednak nie przynosiły one efektu bramkowego.

 

Dopiero w 84 minucie drugiej odsłony pojedynku udało się łodzianom doprowadzić do remisu. Po dużym zamieszaniu na polu karnym i wcześniejszym dośrodkowaniu Łukasza Brozia, piłkę z około piętnastu metrów do bramki „Pod zegarem” wpakował Darvydas Sernas. Strzał Litwina nie był zbyt mocny, jednak golkiper gości popełnił duży błąd, co sprytnie wykorzystał widzewiak.

 

 Łodzianie atakowali, podobnie jak goście i mimo, iż sędzia doliczył aż osiem minut do regulaminowego czasu gry, żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki.

 

Widać było gołym okiem, że goście jeszcze się nie otrząsnęli katastrofalnym występie ze Spartą Praga.

 

Styl gry nie odbiegał od tego jaki podopieczni trenera Jacka Zielińskiego zaprezentowali w meczu III rundy kwalifikacji do Champions League. Jeśli „Kolejorz” nie wyciągnie wniosków, to jeszcze większego blamażu możemy spodziewać się w meczu z ukraińskim Dnieprem Dniepropietrowsk. Nic nie pozostało z tej drużyny którą prowadził obecny trener kadry narodowej Franciszek Smuda, wówczas na grę Lecha z przyjemnością się patrzyło a teraz to już tylko historia.

 

Widzew grał piłkę kombinacyjną. W początkowej fazie meczu zepchnął aktualnego Mistrza Polski do obrony. Jak najbardziej zasłużył na remis, co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami, jakie są przed łodzianami. Już za tydzień drużyna jedzie do Kielc a u siebie za dwa tygodnie gościć będzie krakowską Wisłę, która w piątek pożegnała się ze swoim wielkim trenerem Henrykiem Kasperczakiem.

 

 

Widzew Łódź – Lech Poznań 1:1 (0:0)

 

Bramki:

 

0:1 Rudnevs (76.)

1:1 Sernas (84.)

 

Widzew: Mielcarz – Broź, Ukah, Szymanek, Dudu, Budka, Kuklis (58. Panka), Pinheiro, Grischok (78. Lisowski), Durić (69. Nakoulma), Sernas

 

Lech: Buric –Gancarczyk, Arboleda, Wilk, Kryvets, Stilic (56. Rudnevs), Peszko, Wichniarek (82. Tshibamba), Bosacki (65. Kikut), Injac, Wojtkowiak

 

Sędzia:Mirosław Górecki (Katowice)

 

Żółte kartki: Pinheiro, Broź (Widzew) Wilk (Lech)

 

Widzów: 9600

 

Wiecej zdjec


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

chicharito 09.08.2010 09:16
Byłem na meczu i widziałem... Mecz stał na średnim poziomie. Mało sytuacji strzeleckich z jednej i z drugiej strony. Mecz toczony raczej w środkowej strefie boiska. Widzew na tle bądź co bądź mistrza Polski wypadł bardzo dobrze. Przede wszystkim uważam że wcale się go nie przestraszył. Zagrał odważnie, agresywnie bez respektu dla rywala. Z przebiegu całego meczy oceniam, że remis jest sprawiedliwym wynikiem, ale ze wskazaniem na Widzew, któremu w 1 połowie należał się ewidentny rzut karny. Patrząc na grę Widzewa widać, że drużyna tworzy kolektyw. Widać, że chłopcy są zgrani i doskonale rozumieją się na boisku. Z utrzymaniem się w ekstraklasie nie powinno być najmniejszych problemów. Uważam nawet, możemy pokusić się o walkę o Ligę Europejską.

ed 08.08.2010 21:09
kolega gfg napisał wszystko w tym temacie:) od siebie dodam ze Widzew wyszedł bez obawy przed rywalem- nie byle jakim bo mistrzem PL. I tak jak powiedział Sernas- dobry początek przygody w ekstraklasie. Terminarz maja bardzo ciezki wiec nie oczekujmy wygranych po 3:0 tak jak w 1 lidze. Pozdrawiam.

adm 08.08.2010 20:07
Ciekawostką jest to,że ,,kol.fanki,fan fanki,Piłka Nożna... a nie kopanina....do 4'' to ta sama osoba co pisała komentarz nr.1...Czy naprawdę warto? heh

KULTURA 08.08.2010 16:46
te fanatyk! a od czego ty....pisu,peło cy rydza?

Fanatyk 08.08.2010 16:32
Ludzię troszeczkę kultury, nie pokazujcie całego swojego obrazu, ze jestescie internetowymi trolami ::))

Fan Fanki...DO 4 08.08.2010 16:21
mordę drzeć to każdy głupi potrafi...nawet wtedy gdy po trawie szwendają się skórkopy z jakiegoś pipidówa...tzn.widzewa...bo o zimnym lechu nie wspomnę...

kol.fanki.... 08.08.2010 16:11
ta....to 4...to cztery kije pod chorągiewki ...

Piłka Nożna... a nie kopanina....do 4 08.08.2010 15:50
jak ta fanka ma pusty świat... to ty nie masz nic.... chyba ,że jesteś ogranicznik jaki....

gfg 08.08.2010 15:17
Tomaszów Miastem Widzewa ;D

TAA 08.08.2010 12:02
Trochę trema Widzewek zjadła. Myślę, że to był mecz do wygrania. Dobrze wróży na przyszłość. Teksty i zdjęcia coraz lepsze. Tak trzymać redakcjo!

Do fanka prawdziwej P.N.do tych 9600 08.08.2010 11:21
Hehe może w piłke nie grają najpiękniej za to te 9600 gdyby wpuścić na Camp Nou,a gospodarzy byłoby 80tys. i tak byliby zagłuszeni!!! Polscy kibice są najlepsi na świecie i to jest warte każdych pieniędzy...Zresztą Ty pewnie nigdy nie byłaś na stadionie,więć lepiej dalej oglądaj sobie te gwiazdeczki przed telewizorem i siedź w Twym pustym świecie.Pozdrawiam ;)

bartek26tm 08.08.2010 11:21
No spoko :) mecz ogolnie nie stal na najwyzszym poziomie :) ale spoko

RTS&HKS 08.08.2010 11:10
Bylem,zobaczyłem i jest niezle.....bramka stracona to padaka.Mielcarz nie zrobil nic tylko obserwowal pilke...co do spalonych dla amici przy roznych mam mieszane uczucia ale nie mnie to oceniac. Karny ewidentny dla WDZEWA on zapewnie ustawilby mecz ale nic trzeba sie cieszyc z remisu.Teraz korona-mam nadzieje ze do lodzi przyjada 3 pkt

fanka prawdziwej P.N.do tych 9600 08.08.2010 09:08
trzeba mieć nieźle narąbane pod kopułą ...by płacić za takie "wspaniałe widowisko" ...

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama