- Decyzja Wydziału Dyscypliny o zamknięciu trybun B i D, pod którą podpisał się przewodniczący Artur Jędrych i sekretarz generalny Agnieszka Olesińska, nie ma nic wspólnego z rzetelną oceną sytuacji. Mecz Widzewa z Kluczborkiem był jednym z najspokojniejszych spotkań sezonu. Przyczyn tej kary możemy się tylko domyślać, bo PZPN nie przysłał uzasadnienia. 10 minut przed meczem w ustnym uzgodnieniu z delegatem PZPN kibice stworzyli krzyż z 10 rac, żeby uczcić pamięć zmarłego kibica. Pan delegat Dariusz Kępa sam zgodził się na to, co - jak zakładamy – potem uznał za zakłócenie porządku. W trakcie samego meczu doszło do zapalenia jednej racy i rzucenia serpentyn na płytę boiska. Biorąc pod uwagę, że osoba, która odpaliła racę została natychmiast zatrzymana, trafiła w ręce policji i ma zakaz stadionowy, klub powinien być wręcz promowany w tym kontekście, a nie karany – komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu KS Widzew Łódź SA.
- Wydział Dyscypliny tak pośpiesznie wydał decyzję, że nie dochował procedur przewidzianych w regulacjach PZPN, więc orzeczenie i tak będzie przez nas podważane. Chcemy wierzyć, że nie jest to wyraz niechęci WD PZPN wobec naszego klubu, tylko nieprzemyślana decyzja. Może ją skorygować ZTP podczas jutrzejszego posiedzenia. Gdyby chciał ją podtrzymać, okazałoby się, że choć PZPN nie odebrał nam awansu, chce nam odebrać radość świętowania. Jest to tym bardziej krzywdzące, że przed meczem ma się odbyć międzynarodowy turniej kibiców organizowany z okazji stulecia Widzewa, w którym wezmą udział drużyny z 12 krajów. Wydział Dyscypliny robi więc przy okazji świetny PR polskiej piłce – niech się dowiedzą w Madrycie i w Rzymie, że w Polsce za serpentyny zamykane są stadiony – mówi Marcin Animucki.
Przed meczem Widzewa z Górnikiem Zabrze rozegrany zostanie międzynarodowy turniej kibiców rozgrywany z okazji 100-lecia Widzewa Łódź. Weźmie w nim udział ok. 400 osób z 12 krajów, w tym drużyny: Atletico Madryt (Hiszpania), AS Roma (Włochy), CSKA Moskva (Rosja), Dynamo Brześć (Białoruś), Dniepr Dniepropietrowsk (Ukraina), Hansa Rostock (Niemcy), FC Maribor (Słowenia), Partizan Belgrad (Serbia), PAOK Saloniki (Grecja), Sparta Praha (Czechy), Willem Til Burg (Holandia), oraz przyjaciele Ruch Chorzów i KS Widzew Łódź. Turniej rozpocznie się o godz. 9.00 na bocznym boisku przy al. Piłsudskiego. Finałowy mecz turnieju rozegrany zostanie jako przedmecz spotkania Widzewa z Górnikiem Zabrze na płycie głównej boiska o godz. 15.45.
- Nie wyobrażam sobie, by turniej kibiców i mecz zostały rozegrane przy pustych trybunach – dodaje Animucki.
Napisz komentarz
Komentarze