Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 marca 2025 10:44
Reklama
Reklama

Tomaszowska ikona polskiej siatkówki

Jacek Nawrocki w środowisku sportowym jest osobą bardzo popularną i sympatyczną. Przygodę z siatkówką rozpoczął w tomaszowskiej Lechii pod koniec lat siedemdziesiątych. Po ukończeniu szkoły średniej, studiował na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Przez okres studiów był czołowym siatkarzem AZS AWF Warszawa. Po ich ukończeniu w 1989 roku wrócił do Tomaszowa. Przez kolejne pięć lat pracował w szkole w II Liceum Ogólnokształcącym.

W 1990 roku otrzymał propozycję gry w drużynie  Włocłavii Włocławek, z której skorzystał. Kolejne trzy sezony występował w Lechii. Trenując juniorów tomaszowskiego Klubu awansował kilkakrotnie do Finałów Mistrzostw Kraju. Po zakończeniu kariery zawodniczej od 2001 roku został drugim trenerem siatkarzy Skry Bełchatów. 9 stycznia 2009 roku podpisał ze Skrą dwuletni kontrakt. Od sezonu 2009/2010 został pierwszy trenerem zastępując na tym stanowisku Daniela Castteleniego, który został pierwszym trenerem kadry Polski. W wolnych chwila pływa oraz gra w tenisa ziemnego. Lubi również dobrą książkę i ciekawy interesujący film.


- Na wstępie chciałbym Ci pogratulować kolejnego Mistrzostwa Polski. Chyba był to najcięższy sezon w historii Skry? Zgodzisz się z tym?

Nie, bywały sezony trudniejsze. Przede wszystkim trudniejsze były te, w których nie wygraliśmy. Przypominam wszystkim, że historia Skry to nie tylko zdobywanie złotych medali. To także przegrana walka o brązowy medal, szóste miejsce w lidze, brązowy medal jako beniaminek, a także spadek i gra w niższych ligach. Domyślam się, że Twoje pytanie dotyczy sezonów podczas których zdobywaliśmy Mistrzostwo Polski. Trzy lata temu, praktycznie rzutem na taśmę, zdobyliśmy złoty medal w piątym meczu z Jastrzębiem. Cztery lata temu mieliśmy bardzo trudny półfinał z Olsztynem i trudną przeprawę finałową z Jastrzębskim. Wszystkim wydaje się, że Skra zawsze lekko i bez problemów wygrywała ligę. Wracając do pytania oczywiście, dla mnie, emocjonalnie, najtrudniejszy i najważniejszy - ale nie dla Skry.

 

- Jacku pierwsze mistrzostwo w Twojej karierze, jak to odebrałeś, co pomyślałeś po ostatniej piłce „Winiara” w Jastrzębiu Zdroju?

Wierzyłem do końca w swój zespół i mimo dramatycznego przebiegu setów drugiego, trzeciego i czwartego, miałem wrażenie, że mamy ten mecz pod kontrolą. Po ostatniej piłce czułem radość, szczęście i satysfakcję.

 

- Powiem szczerze, tylko raz w historii jak zdobywaliście mistrzostwo mogliście się cieszyć ze swoimi kibicami na własnym boisku….

Takie są reguły rundy play-off. Dopóki wygrywamy, nie przeszkadza nam to, że ostatni mecz gramy na boisku przeciwnika. Nasi kibice i tak sercem są z nami, bez względu na to, gdzie gramy. Mówię tu o prawdziwych kibicach.

 

- Jakie są plany na najbliższy sezon chyba schemat ten sam Mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz zwycięstwo w Final Four?

W odróżnieniu od innych klubów, nie stawiamy sobie wyraźnych celów wynikowych. Konieczność tych osiągnięć przypisują nam media. Prawdziwym celem jest jak najlepsza, codzienna praca, zarówno zawodników, sztabu trenerskiego, jak i zarządu.

- W mass mediach głośno o roszadach w Skrze. Czy prawdą jest że Piotr Gacek przechodzi do ZAKSY Kędzierzyn – Koźle, ponadto ze Skry odchodzą Maciej Dobrowolski oraz Radosław Wnuk….

Na pozycji libero dojdzie do zmiany, ale nie ma to nic wspólnego ze słabszą postawą Piotrka. „Gato”, najprawdopodobniej, w przyszłym sezonie grał będzie w Kędzierzynie. Wykonał u nas kawał dobrej roboty i walnie przyczynił się do sukcesów w ostatnich dwóch latach. O odejściu Dobrowolskiego i Wnuka nic mi na razie nie wiadomo.

 

- Kibiców interesują wzmocnienia, czy możesz zdradzić kogo Skra pozyska?

Za wcześnie, by mówić na ten temat. Nie będzie wielkich zmian, ale jest sporo zależności, więc mówienie o konkretnych nazwiskach byłoby tylko gdybaniem.

 

- Jacku, czemu w meczach z Jastrzębskim w pierwszym składzie nie zawsze był Bartek Kurek, kibice się denerwowali. Chyba był bardzo zły, że tak zadecydowałeś.

Na cztery mecze z Jastrzębiem, Bartek w trzech występował w pierwszej szóstce, więc nie rozumiem, o co cały ten szum. Zawsze staram się grać zawodnikami, którzy są w najlepszej dyspozycji. Zdarza się, że forma z ostatniego mikrocyklu nie przekłada się na oficjalny mecz, tak było ze Stephanem Antigą. Jestem przekonany, że Bartek, który jest wewnątrz drużyny, widzi, co się dzieje na treningach, przyjmował moje decyzje obiektywnie i ze zrozumieniem. Jednak, moi zawodnicy wiedzą też, że należę do trenerów, którzy nie akceptują pogodzenia się zawodnika z rolą rezerwowego. Bartek to ambitny siatkarz i doskonale wie, że nie toleruję spokoju i satysfakcji u chłopaków, którzy są w kwadracie.


-  Czy trener na tym poziomie ma czas na rodzinę, na wczasy wspólne wyjazdy, czy jest to mało realne?

Zawsze staram się, na ile mogę, poświęcać czas rodzinie. To prawda, że jest go coraz mniej, ale rodzina to największa wartość w moim życiu i nie wyobrażam sobie, żeby nie znaleźć czasu dla moich dzieci i żony. Teraz nadszedł czas, gdzie zaległości rodzinne mogę nadrobić- postaram się go wykorzystać w stu procentach.

- Czego można Ci życzyć na najbliższy sezon?

 Zdrowia i spokoju.


- Tego życzę i do zobaczenia na kolejnych meczach w sezonie 2010/2011.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kenji 27.05.2010 15:50
4 lata WF-u z panem Jackiem. Super gość. Pozdrawiam pana Jacka Nawrockiego. Wielki szacunek.

:_) 27.05.2010 15:43
LUdzie co Wam nie odpowiada fajny portal rozkreca się spokoko jest ::))

siatkarz 27.05.2010 08:38
Szkoda że tylko media Pana Jacka honoruj. Pierw zrobił to TIT teraz nasztomaszow. Kiedy władze uhonorują i zauważą Tomaszowianina, który promuje miasto. Czy Pan Nawrocki na marynarce podczas transmisji z meczu musi mieć herb miasta. A sukcesy też ich nie widać! Szkoda słów !Wstyd!

olek 27.05.2010 03:00
dobry , rzeczowy wywiad. Razi tylko troche bycie na "ty", nawet jak prywatnie jesteście kumplami to w wywiadzie powinno byc per pan. pozdro

Rysio 26.05.2010 23:46
Jest stare polskie powiedzenie nie liczy się ilość a jakoś, a jakoś jest doskonała ::)) brawo ::))

ratownik WOPR 26.05.2010 22:50
Do boju Jacek.

bartek26tm 26.05.2010 21:50
Fajny wywiad Andrzej :) szkoda ze krotki :)))

Opinie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: LeonTreść komentarza: Twarda zasada, bierzmy ile się da.Źródło komentarza: Czy kolejny działacz PiS znajdzie zatrudnienie w Tomaszowie?Autor komentarza: LechTreść komentarza: Proszę zauważyć, że w wielu miejscach urzędników, komputerów i przepisów przybywa a coraz trudniej o poradę lub załatwienie sprawy. Niektóre komórki mają tak ciasno, że lokale wynajmują od deweloperów. Kto za to płacić będzie?😁Źródło komentarza: Czy kolejny działacz PiS znajdzie zatrudnienie w Tomaszowie?Autor komentarza: StarostaTreść komentarza: No i co mi zrobicie ;)Źródło komentarza: Czy kolejny działacz PiS znajdzie zatrudnienie w Tomaszowie?Autor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: Czy to mozna komentowac? Brak slow. Radni bezradni. Panie radny Mordaka, do dziela, do piora, do dzialania. Czy moze to za trudne dla was panstwo radni czy moze wygodne, ze cicho siedzicie i przy okazji macie tez jakies dodatkowe frukty? Smiac sie czy plakac, ze jakis nie wydarzony katecheta tak mistrzowsko was baranki ogrywa. Nie macie odwagi, czy brakuje wam taczki, zeby wraszcie zrobic porzadek z tym panem. A moze jest za ciezki i boicie sie, ze nie poradzicie?Źródło komentarza: Czy kolejny działacz PiS znajdzie zatrudnienie w Tomaszowie?Autor komentarza: ZawszeTreść komentarza: możesz się wyprowadzić. Wojsko ma się szkolić.Źródło komentarza: Nowa Rada Miejska po pierwszej sesji Autor komentarza: Jan MościckiTreść komentarza: Ja myślę że pan starosta powinien zatrudnić pana Antoniego Maciarewicza na wice staroste byłby wtedy komplet . Mieszkańcy kiedy ich pogonimy?Źródło komentarza: Czy kolejny działacz PiS znajdzie zatrudnienie w Tomaszowie?
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama