Pierwszym z dokumentów jest wniosek złożony przez firmę EZBUD – INTERSTER należącą do Zenona Łaskiego o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego. Został on złożony 25 października 2007 roku, czyli w tym samym dniu, w którym podpisano akt notarialny dotyczący sprzedaży terenu.
Już po sześciu dniach, wnioskodawca otrzymał pismo informujące, iż jego wniosek został zarejestrowany i oczekuje na rozpatrzenie w trybie przewidzianym ustawą. Nowość stanowi tu rzeczowa opinia w sprawie wniosku przygotowana i podpisana przez ówczesnego Architekta Miasta panią Dorotę Plich. W odróżnieniu od pisma, jakie kilka miesięcy wcześniej wiceprezydent Grzegorz Haraśny skierował do władz Powiatu Tomaszowskiego, mówiącego o społecznych aspektach lokalizowania w tym miejscu funkcji mieszkaniowej, nowy dokument wymienia przyczyny o charakterze technicznym uniemożliwiające lokalizacje inwestycji tego typu w Dolinie Rzeki Wolborki.
W opinii miejskiego architekta czytamy miedzy innymi: „Oceniając możliwości realizacji i zasadność wniosku należy stwierdzić, że działka znajduje się na terenie niewłaściwym dla realizacji funkcji mieszkalnictwa wielorodzinnego”.
Czy wyżej cytowany fragment ma związek tylko i wyłącznie z obowiązującym wówczas planem zagospodarowania przestrzennego, jak od początku wydają się sugerować władze miasta? Otóż odpowiedź niesie ciąg dalszy cytowanego pisma.
Dorota Plich wymienia tu szereg czynników, które uniemożliwiają budowanie tu domów, w szczególności wielorodzinnych.
„(Działka) położona jest w obszarze potencjalnego zagrożenia powodziowego, w obniżeniu dolinnym rzeki Wolbórki, na terasie, w obszarze spływu i zalegania chłodnych mas powietrza o dużej wilgotności i zanieczyszczeniach. Jest to obszar o niekorzystnych warunkach klimatyczno – zdrowotnych. W podłożu występują głównie piaski rzeczne, woda gruntowa zalega płyciej niż 2m. Naturalna dolina rzeki, w tym przypadku o krawędziach zaznaczonych skarpą, nie może podlegać zmianom stosunków wodnych np. poprzez nadsypywanie gruntu i podnoszenie poziomu terenu w celu chociażby minimalizacji podtopień. Dolina nie może być przegradzana wysoką zabudową, gdyż naruszałoby to istniejący ciąg ekologiczny, przewietrzania i odwadniania miasta.”
Argumenty te przemawiają do wyobraźni szczególnie tym, którzy wciąż jeszcze pamiętają powódź i zalane boiska Lechii w 2005 roku.
Co ciekawe z argumentacją tą zgodził się również wnioskodawca, czyli EZBUD – INTERSTER w kolejnym piśmie z dnia 14 listopada, w którym to obiecuje podjąć działania zmierzające do wyeliminowania zagrożeń. Nie znajdziemy tu jednak ani jednego słowa o konkretnych, proponowanych, rozwiązaniach technicznych.
W odpowiedzi Architekt Miasta wskazał, że wniosek wymaga zmiany nie tylko w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ale i w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Wniosek złożony przez firmę nie został ostatecznie rozpatrzony w związku z uchyleniem przez sąd planu zagospodarowania przestrzennego. Dało to Prezydentowi Miasta możliwość wydania decyzji o warunkach zabudowy dla terenu zakupionego od Starostwa Powiatowego. Czy fakt, iż Studium nie stanowi tzw. Prawa miejscowego może być wystarczającym uzasadnieniem dla wydania niezgodnej z nim decyzji? Czy w ciągu pół a może nawet roku uległy zmianie warunki geologiczne panując e na tym terenie? Czy wody gruntowe przestały zalegać na głębokości poniżej 2m? Radny Witko uważa, że nic takiego nie miało miejsca, że decyzja o warunkach zabudowy powinna być zgodna z wciąż obowiązującym studium, które właśnie „wytycza kierunki rozwoju przestrzennego miasta”.
Reklama
Merytoryczne Nie
Pisząc w ubiegłym tygodniu na temat tomaszowskiej „afery gruntowej”, czyli terenów przy ulicy Nowowiejskiej, na sprzedaży których Powiat Tomaszowski mógł stracić ponad milion złotych obiecywaliśmy, że zapoznamy naszych czytelników z dotąd nie opublikowanymi dokumentami dotyczącymi zmiany ich przeznaczenia. Dokumenty, do których wglądu odmówiono wczoraj radnym, dzisiaj prezentujemy czytelnikom portalu. Rzucają one całkowicie nowe światło na działania władz miejskich. Okazuje się, że odpowiedzialność Powiatu nie jest już tak jednoznaczna i oczywista, jak mogło wydawać się po lekturze odpowiedzi, jakiej udzielił prezydent Rafał Zagozdon na pytania postawione przez radnego Marcina Witko.
- 26.11.2009 18:40 (aktualizacja 30.07.2023 08:11)
Napisz komentarz
Komentarze