LIST OTWARTY
Panie Zagozdon
W dniu 09.11.2009r. odpowiadając na pytania Zarządu Powiatu dotyczące budzącej emocje sprawy działek przy rzeczce Wolbórce, w piśmie znak KPI.I.0711/4/09 z właściwą sobie cyniczną manipulacją próbuje Pan w sposób niesłychany, wytłumaczyć wydanie przez siebie żenującej decyzji. Decyzji, która zezwoliła firmie Zenona Łaskiego na wybudowania osiedla mieszkaniowego na terenach od zawsze zalewowych.
Nieuważny czytelnik odczyta w tym piśmie jednoznaczną sugestię, że to już w okresie mojej kadencji prezydenckiej wprowadzono takie zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, które w dalszej perspektywie czasowej spowodowały, że musiał Pan wydać taką a nie inna decyzję. Prymitywność metod jakie Pan stosuje potwierdza fakt, iż opisując zmiany planu zagospodarowania tego terenu wprowadzone w okresie gdy ja byłem prezydentem, zapomniał Pan dodać, że żadna z nich nie umożliwiała wydania decyzji jaką Pan podjął. Rozumiem, że działa Pan prawdopodobnie pod wpływem silnego strachu, ale nie daje to Panu prawa, by posługując się bezprawnie moim nazwiskiem przekazywać tak niejednoznaczne informacje opinii społecznej. Zarząd Powiatu, Radni oraz Mieszkańcy mają chyba prawo do odrobiny szacunku w postaci rzetelnej i uczciwej informacji.
Dlatego też, zapewniam Pana, iż nie pozostawię bezkarnie tak podłej insynuacji. Dobrze Pan wie, gdyż był Pan wówczas radnym, że w okresie mojej kadencji przeznaczenie tego terenu zostało rozszerzone o „usługi”, z powodu istniejącej tam szkoły i KS Lechia. W żadnym razie zarządzenia ani pisma, które zupełnie niepotrzebnie Pan przywołuje, nie zezwalały na budownictwo mieszkaniowe. Wystarczy pochylić się nad planem by odczytać, że teren ten ma symbol Ł 45 U a nie WM lub NM, które pozwalałoby na zabudowę mieszkaniową. Jest oczywiste, że w okresie mojej kadencji nigdy nie dopuszczalna była budowa na jaką Pan zezwolił Zenonowi Łaskiemu. Stało się to wyłącznie wynikiem Pańskiej decyzji. Ja, podobnie jak znaczna część mieszkańców chciałbym wiedzieć, co takiego zdecydowało że zmienił Pan to od dawna chronione i niezmienne przeznaczenie terenu zalewowego. Jeśli popełnił Pan życiowy błąd wydając taką decyzję, proszę w sposób bardziej godny wychodzić z takiej afery lub przerzucać odpowiedzialność na swoich kolegów, z którymi odbywał Pan egzotyczne podróże - nie zaś na mnie!
Być może moja prezydentura nie była idealna, ale mogę zapewnić, że nigdy nie pozwoliłem przekupić siebie pływaniem prywatnym jachtem po ciepłych morzach. Nigdy też nikomu, nawet bliskiemu koledze, nie wydałbym decyzji zezwalającej na budowanie mieszkań na terenach zalewowych. Tym bardziej, że wszyscy jeszcze pamiętamy, jak teren ten, był kompletnie zalany przez powódź w 2005 roku. To zaledwie 4 lata temu. Gdy zakończy się budowa, ci którzy kupią na tym terenie mieszkania od Pana Łaskiego z pewnością kiedyś doświadczą podobnej powodzi i wtedy kolejny prezydent miasta będzie musiał wydając publiczne pieniądze, zaradzić ich nieszczęściu. Ale co to będzie wówczas obchodziło Pana lub Pana Łaskiego?
Panie Zagozdon, jeśli w najbliższych dniach nie dokona Pan sprostowania i publicznie mnie nie przeprosi za podłą insynuację i manipulowanie faktami, to zapewniam Pana, że dołożę wszelkich starań, aby sprawa ta znalazła stosowny wydźwięk, a Pan poniósł prawną odpowiedzialność. Zauważam nawet, że TiT gazeta, która w pewnym sensie wylansowała Pana, bo przecież pamiętamy jak 4 dni przed wyborami na swoich łamach nawoływała aby głos oddać na Zagozdona, też ma już dość. Ostatni artykuł jaki się ukazał w TiT dowodzi, że nawet oni brzydzą się przekrętami.
Choć od czasu ostatnich wyborów jestem w opozycji do Pana, postanowiłem jednak nie podejmować żadnych działań, aby utrudniać Panu sprawowanie władzy, tak jak Pan utrudniał mnie. Miałem nadzieję, że Pan to uszanuje. Cóż, widać ciągła chęć zdyskredytowania mnie przesłania wszystko, nawet zdrowy rozsądek.
Na Pana miejscu obwiałbym się m.in. o to, abym nie podjął decyzji o ponownym kandydowaniu na urząd Prezydenta Miasta. Bo zapewniam Pana, że gdybym ponownie wygrał, z całą pewnością rozliczę Pana i tę klikę kolesiów, która Pan stworzył.
Z poważaniem
Mirosław Kukliński
Napisz komentarz
Komentarze