Uzasadnienie wniosku było tak mgliste i niejasne, że nie zrozumiał go chyba nikt poza samym wnioskodawcą. Haraśny powinien być odwołany, bo… nie powstało jeszcze centrum handlowe pod umowną nazwą Galerii Mazovia, przegrana w sądzie sprawa, której nigdy nie było. Inne powody? Jakiś kawałek chodnika, jakiś parking przed którymś blokiem. Ponadto Marian Kotalski zaznaczył, że „tylko z sympatii nie wytknie całej listy zaniedbań”
- Arogancja władzy i próba robienia z ludzi durniów – grzmiał z mównicy radny. – Takiego braku odpowiedzialności jeszcze nie było w tym mieście.
Na zakończenie wykrzyczał jeszcze kilka zdań na temat 8 lat rządów prawicy w mieście i pochwalił się, że wie co ukaże się w lokalnej gazecie następnego dnia.
Wniosek Kotalskiego zirytował prezydenta Zagozdona – Na szczęście to ja powołuję swoich zastępców a nie radny Marian Kotalski. Pan albo nie słucha albo nie rozumie tego, co się na tej Sali mówi. Posługuje się pan informacjami wyssanymi z palca. To nieprawda, że nie będzie tu budowana galeria handlowa. Na jednej z najbliższych sesji będzie przegłosowywany plan zagospodarowania przestrzennego. Pan jest radnym Rady Miejskiej – strofował – nie jednego podwórka. Proszę nas oceniać za całość działalność a nie kawałek chodnika przed wejściem do fryzjera. To nie jedyne kłamstwo, jakim się pan posłużył. Również o nieuprzątniętych zgliszczach minął się pan z prawdą. Poza tym o jakich 8 latach naszych rządów pan mówi? Nasza kadencja trwa dopiero 3 rok.
Występu Kotalskiego wstydzili się nawet radni SLD. – Pan Marian wystąpił we własnym imieniu a nie w imieniu Klubu Lewicy – tłumaczył się Leszek Adamski.
Głos zabrał także wiceprezydent Haraśny. – Pański wniosek ma charakter typowo polityczny. Celem Pańskiego ataku nie był wiceprezydent miasta ale przewodniczący Platformy Obywatelskiej w naszym powiecie. Jeżeli rok przed wyborami, w takim stylu rozpoczyna pan kampanię wyborczą, to źle wróży dla ostatniego roku kadencji. Kilka lat temu Pańskie środowisko w podobny, brutalny sposób atakowało moją żonę – dodał na zakończenie.
Dla członków Platformy Obywatelskiej atak Mariana Kotalskiego nie był przypadkowy. Nie chcą wierzyć także, że był to indywidualny, nieuzgadniany władzami SLD wybryk niesfornego radnego. Wydaje się to tym bardziej uzasadniani one, że nazwisko Grzegorza Haraśnego jako jedno z pierwszych pojawiło się na „giełdzie” potencjalnych kandydatów na prezydenta miasta w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Napisz komentarz
Komentarze